{ 19 }

44 3 31
                                    

Usiadły na kanapie i obgadywały inne osoby. Chwilę puzniej dosiadł się do nich Severus, Bella się zdziwiła, bo Snape nie cierpiał imprez i prawie wogóle na nie nie przychodził.

- część.- powiedział Severus siadając obok Belli.

- część.- odpowiedziała Bella po chwili.

- nic ciekawego na tej imprezie.- stwierdziła Narcyza.

- to samo miałam powiedzeć.- rzekła Bella i uśmiechnęła się do siostry.

- idziemy po picie?- spytała Narcyza po chwili wpatrywania się w kominek.

- tak.- zgodziła się i poszły.

Bella nie miała ochoty na alkohol, bo od samego rana bolała ja głowa więc wzięła sobie wodę a Narcyza jakiś sok. Narcyza poszła pierwsza usiąść. Bella też już miała iść, ale ktoś zaciągnął ja za jakąś zasłonę.  Zobaczyła kontem oka że to Malfoy.

- Molf...- nie zdążyła dokończyć bo jej przerwał.

- cicho.- zamknął jej usta reką.

- weź tą łapę.- szybkim ruchem ściągnęła jego rękę z jej twarzy.
- a teraz mów o co ci chodzi.- powiedziała i założyła ręce na piersi.

- chodzi o Narcyze.- spuścił wzrok na podłogę.

- Malfoy do rzeczy.- przewróciła oczami.

- mogłabyś namówić swoją siostrę żebyśmy do siebie wrócili?- prawie udławiła się woda której wzięła łyk.

- żartujesz sobie?- nie wiedziała co ma myśleć.

- nie, to znaczy nie wprost  żebyśmy wrócili tylko żeby nie była taka zła na to że zostanę śmierciożercą.- wytłumaczył, a Bella przybrała bardziej poważny wyraz twarzy.

- a sam nie możesz?- spytała podejrzliwie.

- przecież wiesz jak to się skończy. Ona mnie nawet nie chce słuchać.- powiedział i popatrzył się na Narcyze która rozmawiała z Severusem.

- zobaczę co da się zrobić, a teraz pozwól że już pójdę, zanim Narcyza się zorientuje że mnie za długo nie ma.- powiedziała i poszła do siostry.

- dziękuję.- powiedział trochę głośniej, ale Bella udawała że go nie słyszy.

Usiadła obok Narcyzy i przyłączyła się do rozmowy, po pewnym czasie, zauważyła Lucas'a widocznie czegoś lub kogoś szukał, Bella już wiedziała że szuka jej. Zaczęła powoli panikować, niby jest wokół niej bardzo dużo ludzi więc nic nie powinien jej zrobić, ale przecież on jej nieobliczalny. Snape i Narcyza oznajmili że gdzieś idą, Bella ze stresu nawet nie słuchała gdzie. Miała tylko nadzieję że jej nie zobaczy. W pewnym momencie poczuła na sobie kogoś wzrok i juz słyszałem kroki Lucas'a.

- witaj piękna.- powiedział i dosiadł się.

- jak tu wszedłeś?- spytała, miała tylko nadzieję że zaraz przyjdą Narcyza i Severus, albo albo ktoś się do nich dosiądzie.

- przez drzwi.- powiedział lekko zdezorientowany pytaniem.

- skąd znałeś hasło?- dodała i zaczęła wyciągać różdżkę w razie jakby była potrzebna.

- a taki jeden chłopczyk z chyba z pierwszego roku mi powiedział.- wytłumaczył jej.

Było widać że jest lekko nietrzeźwy. Zaczął patrzeć w jeden punkt i przez dobre parę minut nie kontaktować ze światem. Bella wykorzystała to chwilę i wymknęła się. Chciała jak najszybciej znaleźć kogoś kogo zna. Po chwili zauważyła, że Lucas zorientował się że jej nie ma. Szła coraz szybciej, rozglądała się dookoła siebie czy nie ma przypadkiem Narcyzy ale jednocześnie za siebie czy nie idzie za nią. W pewnym momencie na kogoś wpadła była pewna że jest to Lucas, ale gdy tylko zobaczyła na kogo wpadła poczuła ogromną ulgę. To był Riddle.

Avada Kedavra | Bellatrix Black Lestrange Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz