- a więc słucham.- powiedziała i założyła nogę na nogę.
- chciałem ci zrobić to.- powiedział i podwinął swój rękaw, gdzie widniał mroczny znak.
- co to jest?- powiedziała lekko zdenerwowana.
- mroczny znak, znak moich popleczników. Dzięki niemu będziemy mogli się kontaktować, wszędzie i zawsze.- wytłumaczył i zasłonił rękaw.
- ,,będziemy mogli,,?- zapytała.
- myślałem że się przyłączysz do mnie i zostaniesz śmierciożercą.- powiedział ciągle obserwował jej wyraz twarzy.
- śmierciożercą?- znów spytała.
- tam będą się nazywać moi poplecznicy.- wytłumaczył jej.
- a już ich masz?- spytała była bardzo zaciekawiona.
- można tak powiedzieć, za niedługo ma być ceremonia. Będę ich naznaczać mrocznym znakiem.- powiedział, popatrzył na jej lewą rękę, ona odrazu gdy to zobaczyła złapała się za nią.
- a kto tam będzie?- spytała, w głowie miała tyle pytań.
- bracia Lestrange, Malfoy, Carrow, Rosier, Crouch Junior. - wymienił.
- tylko tyle ?- spytała Bella, była trochę zdziwiona myślała że będzie ich więcej.
- jest jeszcze więcej, wymieniłem ci pierwszych lepszych.- powiedział. Bella przewróciła oczami. Riddle wstał i podszedł do niej.
- chodź pokażę ci coś.- powiedział a ona wstała bez oporów. Szli przez korytarze, w ciszy i tylko rozglądali się czy nie ma gdzieś nauczyciela.- idziemy na zewnątrz?- spytała, właściwie była tego pewna, ale wolała się jeszcze bardziej upewnić.
- tak,- odpowiedział szybko, wychodząc z zakrętu.
Wyszli przez wielkie drzwi, które prowadziły na zewnątrz. Szli przez którą chwilę, gdy Bella przemówiła.
- idziemy do zakazanego lasu?- spytała niby raz już tam była i też pytała się o to samo, ale po tamtych zdarzeniach jeszcze bardziej nie chciała tam iść.
- tak, nie bój się.- powiedział i podał jej rękę, złapała za nią bez wahania. Bella po chwili wyciągnęła różdżkę.
- Lumos.- powiedziała a z różdżki wydobyło się światło.
Szli ciągle w głąb lasu w pewnym momencie wyszli na małą polane, na której środku było jezioro.
- co my tu robimy?- spytała.- pokaże ci jeszcze jeden znak rozpoznawczy śmierciożerców.- powiedział i wyciągnął różdżkę.
- morsmordre.- wypowiedział a na niebie pojawiła się zielona czaszka z której ust wydobył się wąż.- niesamowite.- powiedziała pod nosem.
- sam stworzyłem to zaklęcie.- stwierdził dumnie odwrócił się do dziewczyny.
- to co przyłączysz się?- spytał ponownie.- ja... ja nie wiem.- powiedziała i popatrzyła w dół.
- chodźmy już.- powiedział i schował różdżkę do kieszeni.
Poszli spowrotem do zamku Bella odrazu poszła spać, nie miała siły nawet iść się umyć. W nocy miała sen w którym zostaje śmierciożercą i zabija ludzi, szła do Azkabanu i torturowano ja. Obudziła się bardzo wcześnie była cała spocona po tym koszmarze, więc odrazu poszła się umyć. Ubrała się, i usiadła na parapecie. pokój dzieliła z Narcyza, szlamą i kiedyś jeszcze dzieliła że Andromeda, ale teraz na jej miejsce przyszła jakaś czystej krwi dziewczyna z czwartego roku, była miła ale strasznie cicha. Ciągle myślała o wczorajszej nocy, owszem nie cierpiała szłam i bardzo by chciała żeby nie było ich na świecie, ale nie wie czy mogła by zabijać ludzi. Poza tym nie chciała iść do Azkabanu, słyszała kiedyś że jeden dzień spędzony w tym miejscu dostatecznie niszczy psychikę a co dopiero spędzić tam resztę swojego życia bez szansy wydostania się, bo przecież z tego miejsca jeszcze nikt nie uciekł. Postanowiła że odciągnie się od tych złych myśli i pójdzie do salonu ślizgonów, może będzie tam Severus, dawno z nim nie rozmawiała więc to idealny pomysł. Wyszła cicho z dormitorium żeby nie obudzić siostry, gdy wyszła ujrzała Severusa i Lucjusza rozmawiających razem zdziwiła się trochę, bo nie przepadali za sobą.
CZYTASZ
Avada Kedavra | Bellatrix Black Lestrange
Teen FictionCzęść Misiaki🐍❤️ fanfiction jest na podstawie powieści J.K.Rowling. 💗 °•Opis•° 💗 Bella zaczyna swój 7 rok w Hogwarcie. Andromeda zostaje wydziedziczona, przez ci siostry zbliżają się do siebie jeszcze bardziej. Narcyza wyznaje miłość Lucjuszowi...