- dobrze, a więc zamień mi oto tą gąsienice w jakiś przedmiot szkolny.- powiedziała po czym machnęła różdżka a na stoliku obok pojawiła się mała gąsienica, obrzydzała Belle, od zawsze nie cierpiała takich robaków.
Wypowiedziała zaklęcie na głos, planowała zrobić to w myślach ale gdyby tak zrobiła to MacGonnagal kazała by jej powiedzeć wszystko na temat tego zaklęcia. Obrzydliwy robak zmienił się w białe pióro do pisania.
- dobrze a więc teraz spowrotem przemień to pióro w robaka.- rozkazała.
- muszę?- spytała Bella nauczycielkę.
- dlaczego miałabyś tego nie zrobić ?- spytała profesor była lekko zdziwiona pytaniem Belli. Nauczycielka była przyzwyczajona, że zawsze jak coś karze zrobić to będzie zrobione.
- bo to pióro jest ładne, a ten robak taki,, taki obrzydliwy.- powiedziała. Riddle zaczął się lekko śmiać widząc to.
- Panno Black, bez głupich pytań , proszę wykonać to o co prosiłam.- powiedziała stanowczo.
Bella nic nie powiedziała, tylko machnęła leniwie różdżką i tym razem nie powiedziała na głos zaklęcia, pióro zmieniło spowrotem w tego oślizgłego robaka.
- dobrze panie Riddle zapraszam teraz pana.- powiedziała a Bella spowrotem podeszła do ławki.
- dobrze, teraz ty zamienisz tą kartkę pergaminu w jakie zwierzę, daje ci tu wolna rękę.- powiedziała a Riddle wyciągnął swoją różdżkę.Machnął różdżką a kartka pergaminu zmieniła się w skowronka, który odrazu odleciał przez okno.
- no dobrze. Proszę siadać.- powiedziała McGonagall a Riddle usiadł spowrotem do ławki.
MacGonnagal zrobiła im pół godzinne powtórzenie tej lekcji, Bella w pewnym momencie już prawie zasypiała.
- koniec, możecie już iść.- powiedziała, a oni odrazu wyszli.
- ktoś tu ma obsesję na mówieniu słowa „dobrze"- powiedziała Bella.
- też to miałem powiedzeć.- powiedział Riddle.
- idę już spać, do jutra.- powiedziała i weszła do dormitorium.
- do jutra.- odpowiedział i też wszedł do swojego dormitorium.
Weszła do środka, ujrzała Narcyze śpiąca na łóżku, a na jej łóżku spać Lucjusz... Bardzo się zdenerwowana. Jaką ona miał wogóle czelność się położyć na łóżku Belli. Próbowała go obudzić bo zrzucić z łóżka ale jej się nie udało a poza tym nie będzie spać, na kołdrze gdzie on śpi, bez przesady.
Mogła jeszcze się położyć na łóżku obok ale tam śpi szlama to już napewno spać nie będzie. Było jeszcze jedno łóżko ale ono jak nigdy było zajęcie przez dziewczynę która miała z nimi pokój. Belli zostało jedyne co iść do Riddle'a.
Wyszła z dormitorium i pokierowała się do dormitorium Riddle'a.
Weszła do środka i ukazała całkiem puste dormitorium.
Rozejrzała się wzrokiem i już miała wychodzić gdy na kogoś wpadła.- co ty tutaj robisz?- powiedział lekko zdezorientowany chłopak.
- jakby to powiedzieć, nie mam gdzie spać, bo Lucjusz zajął mi łóżko i nie chce zejść a ja nie chcę spać na gdzie on spał bo to trochę obrzydliwe.- wytłumaczyła.
- mogę spać dzisiaj tutaj?- spytała.- oczywiście, że możesz.- odpowiedział Riddle.
- dzięki.- spodziewała się że ja wygoni, więc trochę się zdziwiła taka odpowiedzią.
- a ty gdzie byłeś?- spytała.
CZYTASZ
Avada Kedavra | Bellatrix Black Lestrange
Teen FictionCzęść Misiaki🐍❤️ fanfiction jest na podstawie powieści J.K.Rowling. 💗 °•Opis•° 💗 Bella zaczyna swój 7 rok w Hogwarcie. Andromeda zostaje wydziedziczona, przez ci siostry zbliżają się do siebie jeszcze bardziej. Narcyza wyznaje miłość Lucjuszowi...