Zazwyczaj podczas nocnych zmian w bibliotece obowiązki pełnili pracownicy z niższą rangą, którzy obok symbolu pająka mogli pochwalić się maksymalnie jednym paskiem. Tym razem nie było inaczej. Młoda dziewczyna o sięgających do ramion blond włosach i niebieskich oczach uśmiechała się z wyuczoną serdecznością do zbliżających się sierot. Na jej opasce nie było żadnej kreski, co sugerowało, że dopiero od niedawna zaczęła pracować w bibliotece. Sarah oceniła ją na około szesnaście lat. Podstawowa edukacja plus roczny kurs bibliotekarski wydawały się w miarę celnym oszacowaniem.
– W czym mogę pomóc? – zapytała dziewczyna, nie naruszając wytrenowanego uśmiechu.
– Chciałabym dostać się do Wielkiego spisu ludności Orglasii, jeśli to możliwe – odpowiedziała równie uprzejmie Sarah.
– Och – uśmiech na chwilę znikł z twarzy dziewczyny. – Obawiam się, że nie mogę wydać pani tej książki. Spis ludności znajduje się w strzeżonych zbiorach drugiego stopnia. Musiałaby być pani minimum Peum w swoim zawodzie.
Sarah podskoczyła w duchu z radości.
– Proszę bardzo – powiedziała z dumą, podając dziewczynie opaskę.
Blondynka otworzyła szeroko oczy, ale po chwili odzyskała panowanie nad sobą i sięgnęła po obszerną księgę pod biurkiem. Spojrzała jeszcze raz z podziwem na trzymaną przez Sarah opaskę. „Ze wszystkich zawodów otrzymanie awansu drugiego stopnia w dziedzinie naukowej było jednym z najtrudniejszych, a co dopiero Peum!", myślała, kartkując aktualny spis pracujących orglasyjczyków. Do tej pory widziała symbol pszczoły tylko u nauczycieli w swojej szkole i u pojawiających się czasami w bibliotece pedagogów. Nawet wtedy nikt nie miał więcej niż jednej czerwonej kreski. Wyjątek stanowił tylko jej przełożony, który mógł pochwalić się czwartą rangą w dziedzinie nauki.
Znalazła wreszcie stronę ze spisem pracowników oświaty i naukowców.
– Godność?
– Sarah Willow.
– O matko! – dziewczyna aż podskoczyła ze zdziwienia.
Podniosła wzrok na Sarah i dopiero teraz przyjrzała jej się dokładniej. Fioletowe włosy i oczy schowane za okrągłymi okularami z cienkimi, srebrnymi oprawkami były tak charakterystyczne, że bibliotekarka zaczęła zastanawiać się jakim cudem nie zorientowała się wcześniej z kim ma do czynienia. Do tej pory tylko słyszała o dokonaniach naukowczyni i jej unikalnym wyglądzie, ale nigdy nie miała okazji zobaczyć jej na żywo.
– Jestem wielką fanką – wyznała z płonącymi pasją oczami.
Sarah zaskoczona nagłym obrotem sytuacji i drastyczną zmianą w zachowaniu blondynki zarumieniła się nieśmiało, mamrocząc:
– N–naprawdę? Bardzo mi miło.
– Jest pani wzorem do naśladowania dla wszystkich moich koleżanek! – zaczęła dziewczyna – I dla mnie oczywiście też! – dodała po chwili entuzjastycznie.
Sarah nie wiedziała co powiedzieć, więc uśmiechnęła się w odpowiedzi i spojrzała na stojącego obok Tristana. Chłopak z trudem krył śmiech.
– Nie miałam pojęcia, że dostała pani awans! – kontynuowała pracowniczka biblioteki. – Uwielbiam pani książkę o nowych sposobach na czerpanie energii z kryształów Monumm! Coś niesamowitego! Cały kobiecy naukowy świat pani kibicuje!
Coraz bardziej zakłopotana naukowczyni zaczęła obracać w palcach swoją opaskę. Nie potrafiła przyjmować komplementów, szczególnie gdy była zalewana nimi tak intensywnie, jak w tym przypadku.
Dziewczyna zauważyła jej reakcję i prędko wróciła do roli uprzejmej bibliotekarki, z trudem kryjąc ekscytację. Odchrząknęła i wskazała Sarah drzwi, na których widniały wypalone w drewnie dwie poziome kreski.
– Spis ludności powinien znajdować się na regale najbliżej drzwi w tym pomieszczeniu. Zaraz dam wam kluczyk.
Otworzyła szufladę i przyglądała jej się chwilę, dokładnie analizując jej każdy kąt.
– Hmm – mruknęła. – Możliwe, że pan Harrow jest aktualnie w tym pokoju, więc powinno być otwarte.
Sarah zaklęła pod nosem.
Harrow był dyrektorem orglasyjskiej biblioteki i jednocześnie najbardziej znienawidzoną przez Sarah osobą w całym mieście. Odkąd pamiętała, siwy starzec o pociągłej twarzy i nosie aż do złudzenia przypominającym ptasi dziób utrudniał jej i innym uczennicom jakiekolwiek poszerzanie naukowych horyzontów poza podstawowym programem nauczania. Niegdyś dyrektor najlepszej szkoły w mieście teraz sprawował rolę głowy biblioteki, po tym jak dzięki działaniom Bridget rosnące kontrowersje wokół jego osoby zmusiły go do odstąpienia stanowiska w oświacie.
Sieroty kiwnęły głowami młodej dziewczynie w ramach podziękowania, po czym podeszły do drzwi z namalowanymi dwoma poziomymi kreskami, szepcząc coś do siebie. Sarah wzięła głęboki wdech i nacisnęła na klamkę.
CZYTASZ
Dzięcioły Orglasii (krótsze fragmenty)
Fantasy(Wersja opowiadania Dzięcioły Orglasii podzielona na krótsze fragmenty, szybsze i łatwiejsze w czytaniu) Siedmioro przyjaciół żyjących razem pod jednym dachem pewnego dnia staje się świadkami brutalnej śmierci swojej wspólnej znajomej, która ginie z...