- Jimin, musimy pogadać - odparłam stanowczo stojąc przed chłopakiem. Od razu podniósł wzrok znad komórki i spojrzał w moje oczy.
- O czym? - prychnął obojętnie, a mnie zrobiło się nadzwyczaj przykro.
- Nie ważne - wymamrotałam mając szklane oczy, gdy już odchodziłam, jednak nagle stwierdziłam, że nie mogę się poddać w takiej chwili i muszę to jakoś wyjaśnić oraz się nie zniechęcać. - Idziesz za mną!
Wykrzyczałam i złapałam Jimin'a za jego dłoń. Szłam i szłam przez jakieś długie korytarze, wysokie progi czy dużą ilość schodów, ale w końcu dotarłam do jego samochodu. Stanęłam przed nim i wzięłam głęboki oddech, nim zaczęłam swoją wypowiedź.
- Słuchaj, ja rozumiem mieć gorszy czas, jednak twoje samopoczucie nagle się zmieniło. Zacząłeś mnie ignorować, aż wręcz odpychać. Zrobiłam coś źle? Powiedziałam, zachowałam czy zawiodłam cię czymś, że tak się zachowujesz? - mówiłam każde słowo, które w tamtej chwili leżało mi na sercu.
- To nie twoja wina. To ja zawiodłem, a nie ty - odrzekł spuszczając głowę w dół.
- Jimin o czym ty mówisz? W czym zawiodłeś? Przecież nic takiego nie zrob-
- Zrobiłem. Głupio mi się do tego przyznawać, ale gdy widzę jak obwiniasz o to siebie to nie mogę tego tak po prostu olać - rozpoczął tłumaczyć, a ja słuchałam go z uważnością.
- To dlaczego tak się zachow-
- Przez zazdrość - wydusił z siebie, tym samym mi przerywając. - W momencie, gdy zaczęłaś rozmawiać z menadżerem Choi, jak i gdy Jungkook dał ci przezwisko, które tak pięknie opisał, a ty się zarumieniłaś. Naprawdę nie wiem dlaczego tak się zachowałem i skąd te zachowanie wynikało, jednak bardzo cię za to przepraszam - mamrotał, a mi z każdym kolejnym słowem robiło się przykro. Z powodu jego trudności, jak i wielkiej odwagi, że się do tego przyznał. Dlatego też zamiast mu na to odpowiedzieć, przytuliłam go.
- Nie musisz mnie przepraszać, ale następnym razem powiedz mi od razu o co chodzi, dobrze?
- Dobrze - szepnął w moje ramię.
- Już lepiej? - spytałam z troską.
- Tak - odetchnął z ulgą. - Dziękuję i jeszcze raz cię przepraszam.
- Przestań. Nic się nie stało. Najważniejsze, że już to sobie wyjaśniliśmy oraz wszystko już między nami w porządku, tak?
- Tak - zachichotał i w końcu ujrzałam jego śliczny i skromny uśmiech. - Wsiadaj to odwiozę cię do domu.
- Jasne - przytaknęłam i wsiadłam do samochodu.
Podczas jazdy do mojego mieszkania dużo rozmawialiśmy z Jimin'em. W tle leciała cicha muzyka, która dodawała nastroju. Wpatrywałam się widoki za oknem, a jednocześnie śmiałam się wraz chłopakiem. Jednak te cudne chwile nagle zniknęły, gdy powiadomił mnie, że jesteśmy już na miejscu.
- Już? Tak szybko? - spytałam zdziwiona.
- Tak - zaśmiał się. - A co? Chcesz spędzić ze mną więcej czasu? - zapytał, a moje ciało zaczęło wrzeć. Jeśli zaprzeczę to skłamię, jak i spowoduje mu przykrość. Co powinnam odpowiedzieć? Jak zareaguje na moją odpowiedź? Miałam mętlik w głowie, a chłopak czekał na moją odpowiedź. Poczułam presję tak bardzo, że aż zrobiło mi się duszno.
- Muszę wyjść - wydyszałam i natychmiast wyszłam z samochodu. Po krótkiej chwili Jimin pojawił się obok mnie.
- Wszystko w porządku? Dobrze się czujesz? Duszno ci? To przeze mnie? Gwiazdko? - dopytywał, a mi robiło się coraz cieplej. Nie z powodu jego bliskości czy troski, a z powodu, z powodu? Właściwie nie wiedziałam jakiego.

CZYTASZ
SLEEPING LOVE | PARK JIMIN
DiversosMłody, przystojny, a do tego utalentowany mężczyzna znany jako jeden z najsłynniejszych piosenkarzy na całym świecie poznaje dość dziwną, ale jednocześnie piękną dziewczynę, która do końca życia zostanie dla niego nie wyjaśnioną tajemnicą... ~~ Na p...