- CZY TY NAPRAWDĘ MUSISZ ROBIĆ TAKI WIELKI PROBLEM Z TAKĄ ŁATWĄ CZYNNOŚCIĄ?! - wywrzeszczał wkurzony Yoongi gwałtownie wstając na dwie nogi. Cała nasza uwaga została skierowana na ich dwójkę.
- ALE O CO CI CHODZI? - krzyknął Taehyung.
- O CO MI CHODZI? O CO MI CHODZI?... - westchnął ciężko starszy.
- Przecież zrobiłem to co chciałeś - wymamrotał Taehyung.
- CZY TY UWAŻASZ TO ZA DOBRZE WYKONANĄ CZYNNOŚĆ PO DOKŁADNYM OPISIE Z MOICH UST?!
- EJ! ALE SPOKOJNIE! - odparł głośno Namjoon przerywając im dalszą kłótnię. - O co tym razem?
- Bo Yoongi chciał abym posmarował mu twarz kremem przeciwsłonecznym i to zrobiłem - wytłumaczył Taehyung zakładając ręce na krzyż na klatce piersiowej.
- Czy ty poważnie uważasz to za to o co cię poprosiłem? - wcisnął Yoongi do młodszego.
- Już nie przesadzaj, Yoongi. Pokaż się - rzucił Jin, ponieważ mężczyzna cały ten czas stał do nas tyłem.
- Nie ma nawet takiej opcji - upierał się.
- Już nie dramatyzuj. Nie może być tak źle i się pokaż - kontynuował Jin.
- Też mu to mówiłem! Niepotrzebnie panikuje - mruknął Taehyung przewracając oczami.
- Czy to według was jest panikowanie bez powodu?! - krzyknął nagle i tym samym szybko się do nas odwrócił. - Wcisnął na mnie prawie całą tubkę kremu! Czuję go nawet w kącikach oczu i ja panikuję? Panikuję, tak? Ten krem jest dosłownie wszędzie! - mówił wkurzony wymachując rękami. Rzeczywiście zawartość całej tubki kremu skończyła na mężczyźnie. Twarz, klatka piersiowa, kąpielówki, a nawet stopy i włosy. Nie wyglądało to przyjemnie, jednak nikt z nas nie mógł powstrzymać śmiechu, więc wszyscy parsknęliśmy śmiechem, na co na twarzy Yoongi'ego pojawił się grymas.
- Wiesz... - zaczął Namjoon, ale szybko skończył zasłaniając swoją twarz, by chłopak nie zauważył jego zwiększającego się uśmiechu.
- Tak właśnie można na was liczyć - wymamrotał niezadowolony.
- Yoongi, z całym szacunkiem, ale... - rozpoczęłam, ale równie szybko skończyłam.
- Mamy bałwana w lato - szepnął dosyć głośno Jungkook przez co każdy to usłyszał, jak i wybuchnął śmiechem. Każdy, oprócz oczywiście Yoongi'ego, któremu jako jedynemu nie było do śmiechu.
- A będziesz coś jeszcze chciał, ty mały... - wtrącił Yoongi chcąc zapewne skarcić młodszego, jednak Jin sprawnie zapobiegł sprzeczce.
- Mamy jeszcze jeden krem, bez obaw! - krzyknął.
- Siedem osób na jeden krem, a jedna osoba na jeden krem brzmi jakoś nieco inaczej, czyż nie? - ciągnął swoje Yoongi.
- Ohh, chodź tu - przeciągnęłam wstając z koca i podchodząc do mężczyzny. Widziałam jego speszony wzrok, ale nic nie mogłam poradzić. Albo to albo z pomocy nici.
Gdy tylko przed nim stanęłam zaczęłam zbierać nadmiar kremu z jego twarzy, a następnie klatki piersiowej i ramion. Kolejno potem zebrany krem wtarłam w rękę Taehyung'a, który stał najbliżej mnie. Teraz mogłam wsmarować odpowiednią warstwę kremu w ciało Yoongi'ego, zamiast lepić z niego bałwana.
- I tak powinno się to robić! Bierz z niej przykład! - wykrzyczał Yoongi w stronę Taehyung'a, gdy wcierałam białą maź w jego skórę.
- Przecież to nic takiego - odparłam z uśmiechem.
CZYTASZ
SLEEPING LOVE | PARK JIMIN
RandomMłody, przystojny, a do tego utalentowany mężczyzna znany jako jeden z najsłynniejszych piosenkarzy na całym świecie poznaje dość dziwną, ale jednocześnie piękną dziewczynę, która do końca życia zostanie dla niego nie wyjaśnioną tajemnicą... ~~ Na p...