12

138 6 1
                                    

Bez zawahania odebrałem, a od razu po tym po drugiej stronie usłyszałem krzyki i łamiący się głos.

- Halo? Hia? To ty? - wypytywałem.

- Tak. Jest może Jimin w domu? Nic mi od wczoraj nie napisał, pomimo że mi obiecał. Wszystko z nim w porządku, Jungkook? - spytała szybko mówiąc.

- Tak~ Jeszcze z nim w porządku - rzekłem próbując przytrzymać śmiech w sobie.

- Co masz na myśli? - spytała jeszcze bardziej zmartwiona.

- Aktualnie Jimin śpi..

- Co?! Jak to śpi?! - krzyczała.

- Hia spokojnie. Zapewne zapomniał wczoraj ci napis-

- CO MNIE TO OBCHODZI, ŻE ZAPOMNIAŁ?! JA TU SIĘ MARTWIĘ I SCHODZĘ Z TEGO ŚWIATA, A ON? ON SOBIE DO CHOLERY ŚPI?! NAPISZ MI W TEJ CHWILI WASZ ADRES! ZARAZ BĘDĘ! - rzuciła i się rozłączyła.

- Co to za krzyki? Z kim ty rozmawiałeś? - rzucił Yoongi.

- Będzie po Jimin'ie - westchnąłem głośno opadając na krzesło.

- Co masz na myśli? - zapytał Jin podnosząc na mnie wzrok.

- Dzwoniła Hia. Nasz Jimin zapomniał jej wczoraj napisać, że dotarł do domu, a ona się o niego bardzo martwiła. A w tej chwili Jimin śpi niczego nieświadomy, że jego delikatna Gwiazdka do niego aktualnie jedzie, jednak nie jest już taka delikatna...

- Będzie rzeźnia - podsumował Namjoon.

- Będzie zabawne. Przynajmniej jakaś rozrywka w tym domu - rzucił rozbawiony Yoongi.

Nic innego nam nie pozostało, niż czekanie aż przyjdzie Hia. Na dole był już każdy, oprócz właśnie Jimin'a, który zapewnie wciąż spał.

Zbliżała się godzina 11 na zegarku w kuchni, gdy rozległo się głośne pukanie w drzwi. Przesłaliśmy sobie wzajemne spojrzenia i oczywiście padło na mnie, jako osobę, która otworzy drzwi.

Wolno się do nich zbliżyłem oraz otworzyłem. Natychmiast rzucił mi się w oczy obraz potężnie wkurzonej dziewczyny..

- GDZIE ON JEST? - wydyszała wściekła, aż mnie przeszły ciary.

- Po schodach do góry, drzwi czwarte od lewej - odparłem pospiesznie widząc jej złość i zmartwienie w oczach. Kobieta jedynie co to kiwnęła głową i wbiegła po schodach do góry.

- Myślicie, że jakoś z tego wyjdzie? - zapytał nagle Hoseok.

- Z tego albo wyjdzie wojna światowa albo krok dalej do ich romantycznej znajomości - dorzucił pewnie Namjoon.

- Skąd ta pewność? - dodał Yoongi.

- W sumie. Jeżeli Jimin potrafi wyjść sprawnie z takich sytuacji to wyjdą z tego pokoju z rumieńcami - dołączył Taehyung.

- Masz rację. Jestem ciekawy jak to się potoczy! - krzyknął podekscytowany Hoseok, który przytaknął przyjacielowi.

- Daje im z 10 minut - rzekłem niespodziewanie.

- Myślisz? - spytał podejrzanie Jin.

- Uduszenie człowieka trwa średnio 3 minuty, dodając kolejne dwie dla pewności, plus minuta zejścia ze schodów to w sumie przyjdzie tu za 6 minut - powiedział Yoongi, a wszystkie oczy zostały skierowane na niego.

- Nie sądzisz, że odstawienie internetu na jakiś czas to dobry pomysł? - podrzucił Namjoon.

- Nie wydaje mi się. To jak? Zakładamy się? - oznajmił drugi najstarszy.

SLEEPING LOVE | PARK JIMINOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz