- Wyglądasz... niesamowicie...
Zarumieniłam się przez te słowa, i szybko odwróciłam głowę by Ao nie mógł zobaczyć mojej rozpalonej twarzy.
-Ukrywasz swoją piękną twarz przede mną?- zapytał chłopak podchodząc do mnie od tyłu, a po chwili mogłam poczuć jego ciepłe dłonie na moich biodrach.
-Wyglądasz cudownie kochanie..- teraz wyszeptał do mojego ucha, lekko je przygryzając, a jego ciepłe wargi teraz zeszły powoli w dół mojej szyi, i składały mokre pocałunki na niej.
Jego gorące dłonie rozpoczęły poruszanie się na powierzchni mojej skóry, a usta teraz całowały mój lewy obojczyk.
Plecy obijały się o jego tors, a ja wzięłam głęboki wdech i głośno go wypuściłam.Chłopak oderwał na chwilę swoje wargi od mojej skóry.
Czułam jego ciepłe oddechy na karku, co sprawiało że czułam jeszcze bardziej jakbym miała oszaleć.
Usłyszałam jego, jak cicho i głupkowato się podśmiewa pod nosem.
-Co cię śmieszy?- odwróciłam teraz głowę by móc napotkać jego uśmiechnięta twarz i oczy w kolorze oceanu z żółtymi plamkami.
Ten nic mi nie odpowiedział, tylko jeszcze bardziej się wyszczerzył i zmierzył mnie wzrokiem od góry do dołu.
-Co cię śmieszy jełopie?!- teraz odwróciłam całe ciało w stronę faceta i powiedziałam słowa dość nerwowo.
-Spokojnie kochanie- powiedział i znów przybliżył się do mnie.
Jego opuszki palców teraz leciutko i z wyczuciem dotknęły skóry na boku mojej szyi.
- Podobają mi się te malinki, które stworzyłem na twojej skórze..- wyszeptał mi do ucha, a mnie przeszły dreszcze.O cholera.
-Widać je mocno?- zapytałam zestresowana.
-Widać...ale to nic...niech wiedzą kogo jesteś..- ten mi odpowiedział, po czym namiętnie pocałował mnie w usta.Dalej spięta, oddałam pocałunek i nie zajęło mi to długo by się rozluźnić poprzez uczucie ciepłych warg poruszających się na moich.
Naszą rozluźniającą chwilę musiała przerwać osoba wchodząca do namiotu.
Oderwaliśmy swoje usta od siebie i spojrzeliśmy tam gdzie stała właśnie ta osoba.
Naszym oczom ukazała się mama mojego męża, stojąca w wejściu i przyglądająca się nam z uśmiechem na facjacie.
-Aonung twój ojciec chce jeszcze z tobą porozmawiać- oznajmiła mojemu mężowi Tsahik, a ten tylko głęboko wzdychnął i szybkim krokiem opuścił Mauri.Odwróciłam wzrok szybko od kobiety, a szyję przykryłam włosami by nie mogła dostrzec fioletowych śladów uczynionych przez jej syna.
Ta za to miała inne plany więc podeszła do mnie i szybkim ruchem ręki odsunęła włosy zasłaniające fioletowe miejsca.Odwróciłam teraz mój zawstydzony wzrok na Ronal, a ta wywróciła oczami i lekko się zaśmiała, co sprawiło że i na mojej twarzy pojawił się lekki uśmiech.
W progu chaty nagle pojawił się Tonowari.
-Możemy już zaczynać- wypowiedział te słowa i szybko zniknął z pola widzenia.
Tsahik szybko zakryła ślady na mojej skórze moimi włosami, chwyciła mnie za rękę i poprowadziła do wyjścia z namiotu.Szłyśmy może z 2 minuty, aż w końcu dotarłyśmy do centralnej plaży.
Stałyśmy teraz za jakimś dużym krzakiem ale miałam widok na plażę.
Była zapełniona członkami naszego klanu, a oni na twarzach mieli zakłopotanie i ciekawość.
Zapewne nie wiedzieli czemu się tu znajdują.
-Stój tutaj, przyjdę po ciebie jak będzie czas dobrze?- rozkazała mi Ronal a ja tylko przytaknęłam i rozpoczęłam moje czekanie.Tsahik podeszła teraz do dużej skały, na której stał jej mąż i stanęła obok niego, a on zaczął przemawiać:
-Zebraliśmy się tu, by ogłoszona została bardzo ważna nowina.
Jak zapewne wiecie, moja córka Tsireya miała zostać następną Tsahik, lecz plany się zmieniły. Nie jest w stanie nią zostać także musieliśmy podjąć z moją żoną decyzję i ustanowić nową Tsakarem.
Mój syn Aonung,- odwrócił głowę i wskazał dłonią na swojego syna stojącego kilka metrów dalej- zostanie naszym przyszłym wodzem. Za to naszą przyszłą Tsahik, zostanie jego żona.
Traktujcie ją z szacunkiem tak jak przystaje. A więc proszę przedstawiam wam Ivę.-----------------
HEJ!
Jak widać wstawiłam już nowy rozdział, krótszy ale nie czuje się teraz zbytnio dobrze psychicznie i myślę nad krótką przerwą.
Więc mam nadzieję że zrozumiecie.To tyle, mam nadzieję że rozdział się spodobał i widzimy się w następnym miłego dnia/nocy muaaa 💖💖💖
CZYTASZ
Odmienione Życie
Hayran KurguPewna dziewczyna, która po stracie swojego ojca podczas napadu ludzi z nieba, rozpadła się na kawałki. W pewnym momencie jej życie się odmieniło o 180° poprzez poznanie bliżej pewnego chłopaka.