6. Hipokryta

295 15 1
                                    




Obudziłam się rano pełna energii. Nie miałam dziś pracy, ani wykładów, ale pomimo tego miałam bardzo dobrze zaplanowany dzień. Otóż, tak jak postanowiłam sobie kilka dni wcześniej, zamierzałam rozstrzygnąć to, kto tak naprawdę znajduje się za maską BlackTimida. Wstałam z łóżka o godzinie dziesiątej, więc byłam bardzo wypoczęta. Wzięłam notatnik i swojego laptopa, a następnie ruszyłam do stołu w salonie, aby mieć wygodne miejsce do pracy. 

Otworzyłam parę stron internetowych i zaczęłam spisywać firmy oraz ich kolejność, które dotychczas zostały okradzione. W tym wszystkim musiał być jakiś logiczny scenariusz, a ja miałam zamiar dowiedzieć się jaki. Od czegoś musiałam zacząć. Dotąd obrabowano osiemnaście lokali, które wcale nie były ze sobą związane pod względem działalności. Jedną z nich była jakaś restauracja, następna to fryzjer, a do tego wszystkiego nawet okradziono schronisko. Zaczęłam wyszukiwać każdą z tych działalności osobno, żeby znaleźć chociaż jedno wspólne podobieństwo, bo na pewno musiało jakieś być. Nie chciało mi się wierzyć, że to wszystko działo się z przypadku. Nagle do pomieszczenia weszła trójka moich przyjaciół.

- A co tam ciekawego porabiasz? - spytał Xavier widząc wszystkie notatki rozłożone wokół mnie. Usiadł obok i podarował mi całusa w policzek na dzień dobry. W tej chwili nachylił się nade mną Bryce i zaczął przeglądać moje rzeczy.

- Prowadzisz własne śledztwo? - podekscytował się – Skoro otwierasz już swoje biuro detektywistyczne, to powinnaś się jakoś nazwać. Pogromczyni złoczyńców – rzucił pierwszy pomysł i klasnął w dłonie.

- Dziewczyna z lupom podoba mi się bardziej – odezwał się Liam.

- Seksowna dziewczyna z lupom – dopowiedział Xav, na co posłałam mu politowane spojrzenie.

- Jaka dziewczyna z lupom? - w tym momencie do salonu weszła Gaja w samym szlafroku. Podeszła do Liama i skryła mu się w ramionach.

- Flo otwiera swoje biuro detektywistyczne, a Xaviera za bardzo wyobraźnia ponosi – odparł jej chłopak i wszyscy się zaśmialiśmy, oprócz bruneta, który wywrócił oczami.

- Ale fajnie – powiedziała z podekscytowaniem – Też kiedyś miałam swoje. Nazywało się Szukaj z Gajom. Rodzice płacili mi za każdego papierosa, którego znalazłam w pokoju Brycea – szeroko się uśmiechnęła w stronę brata.

- Konfidentka – podsumował naburmuszony.

- Dla ciebie pani detektyw – wszyscy wybuchliśmy śmiechem. Do tej pory każdy z nas zastanawiał się nad tym, jak to się stało, że rodzice bliźniaków znaleźli w pokoju chłopaka cały zapas paczek papierosów, a odpowiedź była tak banalna – A więc na temat czego prowadzisz śledztwo?

- Chce się dowiedzieć więcej na temat tych napadów. Czuje, że są ze sobą powiązane w jakiś sposób – powiedziałam pewna siebie.

- Skąd takie przypuszczenia – spytał chłopak siedzący obok.

- To nie jest możliwe, że te sytuacje nie mają jakiegoś algorytmu działania. Każdy ich ruch jest doskonale przemyślany, więc wnioskuje, że napad na daną firmę też. Musi być coś w tym, że akurat wybierali te działalności – Bryce wyśmiał mój pomysł i życzył mi dobrych rezultatów w dalszym śledztwie. Zignorowałam jego zachowanie i nie zamierzałam się poddać. Każdy z pozostałych moich przyjaciół kazał powiedzieć im, jak dowiem się czegoś konkretnego. Baker musnął moje usta na pożegnanie, bo wybierał się do pracy i oznajmił, żebym pamiętała, że zawsze mogę na niego liczyć. Kochany.

I tak z powrotem zostałam sama. Wróciłam do czynności, którą zamierzałam wykonać przed przyjściem moich przyjaciół. Zbieranie informacji o wszystkich osiemnastu firmach było nie lada wyzwaniem, ale w końcu natrafiłam na pierwszą, myślę, że istotną w tej sprawie, poszlakę. Każda z obrabowanych działalności należała pod firmę Związku działalności finansowych. Nie wiecie, jakim zdziwieniem dla mnie było to, gdy właścicielem owego biznesu okazał się dyrektor mojej uczelni Matteo Rosso. To by wyjaśniało, dlaczego Lorenzo, tak często przebywa na uczelni. Może jest wzywany do ojca, ponieważ ten martwi się o rodzinną firmę. W końcu są okradane jego podjednostki.

The night's of hunting [16+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz