20. Prawda

202 15 2
                                    

Leżałam na łóżku, otoczona stosami książek, próbując skupić uwagę tylko i wyłącznie na treści w nich zawartych. Była już prawie połowa grudnia, a mi został niecały tydzień do egzaminów. Zdecydowanie musiałam przyspieszyć z nauką, bo jak tak dalej pójdzie, to żadnego przedmiotu nie zaliczę. Pocieszała mnie jedynie myśl, że od razu po egzaminach razem z moimi przyjaciółmi mieliśmy lecieć do Teksasu na święta. Liam, Gaja, Bryce i Xavier bardzo cieszyli się na powrót, bo ostatni raz swoją rodzine widzieli prawie rok temu. Przez studia nie mają czasu na to, aby przylatywać do Dallas, naszego rodzinnego miasta.

Czytałam właśnie po raz setny to, jak przebiega miesiączka u kobiety. Z jednej strony wydaje się, że to bardzo łatwe zagadnienie i powinnam to wiedzieć, bo w końcu sama jestem kobietą, ale nie, tak nie było. Te wszystkie procesy zachodzące w naszym organizmie są bardzo skomplikowane i pominięcie jednego szczegółu już zabiera nam maksymalną ilość punktów na egzaminie, dlatego musiałam mieć tą wiedzę w jednym palcu.

Ktoś zapukał do moich drzwi, a następnie wszedł, nie czekając na słowo proszę. W progu pokoju pojawiła się Gaja. Bardzo dawno z nią nie rozmawiałam. Obydwie miałyśmy dużo nauki, a dodatkowo miałam wrażenie, że przyjaciółka celowo mnie unika odkąd dowiedziała się o tym, że spałam z jej chłopakiem. Weszła do pomieszczenia i usiadła obok mnie na łóżku. Z jej twarzy mogłam wyczytać wiele emocji i żadną z nich nie była złość.

Jej oczy były bardzo czerwone, co wskazywało na to, że płakała i to chyba dosyć mocno. Coś definitywnie było nie tak.

- Co się stało? – spytałam zatroskanym głosem, a wtedy po policzkach Gai ponownie poleciał strumień łez. Ona nie płakała, tylko wyła z rozpaczy. Rozpadała się przede mną na kawałki, a ja nie wiedziałam jaka jest tego przyczyna. Przybliżyłam się do niej i zamknęłam w szczelnym uścisku. Głaskałam jej głowę i próbowałam wpłynąć na to, aby chociaż trochę się uspokoiła. Cała drżała i dławiła się własnymi łzami.

- Ja i Liam.... – zaczęła łamiącym się głosem – Rozstaliśmy się – kolejna fala płaczu i zdecydowanie jeszcze bardziej intensywna. Nie mogłam uwierzyć w to co właśnie usłyszałam od przyjaciółki. Gaja i Liam nie byli już razem. Jakim cudem? Zawsze tworzyli taką zgraną parę. Darzyli się wielką miłością, a teraz tego wszystkiego już nie ma? Nie chciało mi się w to wierzyć – Nie układa nam się od tej imprezy u Collina. Byłam okropnie zła, że nie powiedział mi, że już kiedykolwiek spał z jakąś inną dziewczyną. Myślałam, że nasz pierwszy raz był ważny, dla naszej dwójki, bo oboje będziemy mieć nowe doświadczenie. Zaczął krzyczeć na mnie, że nigdy go o to nie pytałam i zachowuje się jak małe dziecko sądząc, że nasz pierwszy raz był mu obojętny, bo już to wcześniej z kimś robił – przetarła załzawione policzki, a ja starałam się unikać jej wzroku. Czułam się winna tej sytuacji, chociaż nic tak naprawdę nie zrobiłam – Nie odzywaliśmy się do siebie prawie dwa tygodnie, a dziś oświadczył mi, że jeśli to ma tak wyglądać to najlepszym rozwiązaniem będzie nasze rozstanie.

- Pewnie mówił to w emocjach – nie chciałam tłumaczyć jego zachowania, ale też nie mogłam pozwolić, aby moja przyjaciółka załamała się z tego powodu – Jesteś dla niego ważna i nie wierze w to, że przestał cie od tak kochać.

- Może i powiedział to w emocjach, ale przeze mnie nie ma już szans na odbudowanie tego. Starałam się grać, że jego słowa nie wywołały we mnie żadnych emocji i powiedziałam mu, że to nawet dobrze, bo już od dawna o tym myślałam – zacisnęłam usta w wąską linie. Rzeczywiście to co powiedziała nie ułatwiało sytuacji, ale na pewno nie wszystko było stracone.

- Obydwoje działaliście pod wpływem emocji. Na pewno jak siądziecie na spokojnie i to przegadacie, to dojdziecie do wspólnego rozwiązania – posłałam jej ciepły uśmiech – Kochasz go? – niebieskowłosa od razu pokiwała głową.

The night's of hunting [16+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz