NATALIE
Jakoś tak po południu, gdy piłam herbatę na moim tarasie niespodziewanie pojawił się.... chłopak. Nie ukrywam, że wystraszyłam się tak bardzo, że wylałam na siebie herbatę.
- Przepraszam nie chciałem cię wystraszyć.- powiedział, próbując się tłumaczyć.
- No trochę.- powiedziałam, próbując wytrzeć herbatę z mojego ulubionego swetra.
- Chciałem poznać nową sąsiadkę.- powiedział.- Federico jestem.
- Natalie.- powiedziałam.- Kupiłeś domek po starym Gimero?
- Znałaś go?- zapytał zaskoczony.
- Tak, niestety.- powiedziałam.- Utrudniał nam wszystkim życie. Po jego śmierci uspokoiło się na tyle, że ludzie zaczęli wokoło się budować.
- Ja uznałem, że ten domek ma potencjał.- powiedział.- I gdy tylko zobaczyłem, że jest na sprzedaż nie wahałem się ani trochę. Od razu go kupiłem.
- Dobra inwestycja Federico.- powiedziałam.- Może masz ochotę na herbatę?
- Z przyjemnością.- powiedział.
Weszliśmy do mojego domku i poszłam do kuchni aby włączyć czajnik, kiedy zadzwonił mi telefon. Poprosiłam Federico aby zrobił nam herbatę a ja pójdę odebrać. Jak tylko wzięłam telefon z szafki stojącej pod wielkim okrągłym lustrem i zobaczyłam na wyświetlaczu zdjęcie Pabla, wiedziałam, że dzwoni z kontrolą. I się nie pomyliłam. Wypytywał o ludzi i moje samopoczucie. Jednak w pewnym momencie musiałam przerwać z nim rozmowę aby odpowiedzieć Federico na pytanie. Gdy tylko wróciłam do rozmowy pożegnałam się z Pablem i powiedziałam mu, że zobaczymy się za 3 dni.
Na tym zakończyłam z nim połączenie i odłożyłam w to samo miejsce swój telefon. Wróciłam do Federico, który podał mi kubek z herbatą. Usiedliśmy na kanapie blisko kominka, bo niestety na dworze zrobiło się chłodno i trochę zmarzliśmy.
- Nie jesteś z Hiszpanii prawda?- zapytałam i wzięłam łyk gorącej herbaty.
- Trafiłaś.- powiedział.- Jestem Włochem.
- Włochem?- zapytałam zdziwiona.- I przywiało cię aż tutaj?
- Potrzebuje zmian.- powiedział.- Bardzo dużych zmian. A co ty robisz tutaj sama? Pośrodku lasu?
- Odpoczywam, regeneruje siły i.... trochę uciekam od problemów.- powiedziałam i podkuliłam nogi.- Mogę śmiało powiedzieć, że to moje takie bezpieczne miejsce.
- Nie miał kto z tobą przyjechać czy chciałaś sama?- zapytał.
- Chciał chłopak.- powiedziałam.- Ale się nie zgodziłam. Potrzebowałam być sama.
- O? Masz chłopaka?- powiedział.
- Od 4 lat.- powiedziałam.- I naprawdę go kocham. To ten jedyny.
- Szczęściara.- powiedział.
- A ty?- zapytałam.
- Co ja?- zapytał zdziwiony.
- Masz dziewczynę?- zapytałam.
- Nie.- powiedział.- W sensie.... dziewczyny mnie nie interesują.
- Nie?- zapytałam zdziwiona.
- Jestem gejem.- powiedział.- I może jednak ci powiem... uciekłem aż tutaj przed swoim byłym chłopakiem.
- O matko.- powiedziałam zaskoczona.- W życiu bym się nie spodziewała. A tu taka niespodzianka. A co do tego drugiego. To nieźle musiał dać ci w kość skoro przyjechałeś aż do innego kraju.
CZYTASZ
Jesteśmy sobie pisani |Pablo Gavi
Фанфіки''W pewnym momencie zdajesz sobie sprawę, że naprawdę kochasz. Że nie potrzebujesz i nie chcesz już nikogo innego...'' Historia Gaviego i Natalie, dalsze losy bohaterów Zagubione przeznaczenie |Pedro Gonzalez