ROZDZIAŁ 8

548 20 1
                                    

GAVI

Naprawdę wierzyłem, że wytłumaczę wszystko Natalie to co zaszło na boisko, ale ona nie chciała mnie w ogóle słuchać. Jeszcze w dodatku musiałem jej oddać klucze do mieszkania. Teraz to nawet jak będę chciał z nią jeszcze raz pogadać to nie wejdę nawet do mieszkania, które po prośbie Natalie opuściłem.

Wyszedłem z bloku i wsiadłem do swojego samochodu, uderzając rękami o kierownicę. Ona mi chciała to wybaczyć, ale jak zwykle ta cała Sofia wszystko zniszczyła. Ja się chyba od dziewczyny nigdy nie uwolnię. Jeszcze naprawdę spełni swoją obietnicę i będę na nią skazany do końca życia. Gdy tak o tym pomyślałem aż mną wstrząsnęło. Ja muszę odzyskać Natalie. To mam postanowione. 

Wróciłem do domu Pedriego i Laury, którzy już wiedzieli co się stało. Mam nadzieje, że mi pomogą rozwiązać ta nienormalną sytuację. Wszedłem do ich domu, gdzie oni siedzieli w kuchni i ze sobą rozmawiali, pijąc prawdopodobnie herbatę. 

- Cześć.- powiedziałem i usiadłem naprzeciwko Laury.- Wiem, że wiecie i tak możemy o tym pogadać.

- Jak mogłeś?- zapytała Laura.

- Nie wiedziałem o tym.- powiedziałem.- Nigdy bym jej na to nie pozwolił. Wszystko to wydarzyło się tak szybko, że naprawdę nie zdążyłem zareagować.

- Co powiedziała ci Natalie?- zapytała Laura.

- Że to koniec, że mi tego nie wybaczy i wiele innych rzeczy, których nie sądziłem, że usłyszę.- powiedziałem.- No i musiałem oddać jej klucze do mieszkania. 

- A więc nic już nie zrobimy.- powiedziała i wstała z krzesła. 

- Jak nic?- zapytał Pedri i też wstał z krzesła.- Skoro mówi, że nic nie zrobił to ja mu wierzę.

- Pedri ja nie powiedziałam, że mu nie wierzę, ale skoro Natalie kazała mu oddać klucze to dla niej to jest już koniec.- powiedziała.

- Możesz z nią pogadać.- powiedział Pedri.

- Rozmawiałam z nią dzisiaj rano.- powiedziała.

- Gdzie?- zapytałem zdziwiony.- Natalie nic mi nie powiedziała.

- Przyjechała do mnie na uniwerek i pytała się co ma zrobić.- powiedziała.

- I co jej doradziłaś?- zapytałem, podnosząc się z krzesła.

Oboje z Pedrim spojrzeliśmy na nią, czekając co nam powie.

- A jak myślicie oboje co jej powiedziałam, co?- zapytała nerwowa.- Aby ci wybaczyła ciołku. Dlatego pojawiła się na meczu. Zaraz po nim miała do ciebie iść i powiedzieć ci, że ci wybacza, ale twoja ''nowa'' dziewczyna ją wyprzedziła i zrobiła Internetową sensację. 

- Laura.- powiedział Pedri.

- Dzięki.- powiedziałem.- Że powiedziałaś Natalie aby mi wybaczyła.

- Nie chce dla was źle, mimo, że mam możliwość zemsty.- powiedziała.- Ale ona cierpi, bo naprawdę kocha. I to uczucie jest prawdziwe. 

- Moje też uczucie do niej jest prawdziwe.- powiedziałem.- I sam cierpię.

- Pogadam jutro jeszcze raz z Natalie.- powiedziała.- Zabiorę ją do Mic, może ona też coś doradzi.

- Okey, dobry pomysł.- powiedziałem a Pedri mi przytaknął. 

Zostawiłem ich w kuchni i poszedłem do góry, do swojego pokoju. Muszę się trochę położyć, aby ochłonąć po tej całej sytuacji. Ale zanim to zrobiłem wszedłem na Instagram, gdzie viralem był filmik z moim udziałem i z Sofii, która rzuca mi się na szyję. Oczywiście komentarze ludzi były różne. Że dziewczyna jest walnięta, że pojawiła się nagle znikąd i nikt o niej nie słyszał oraz że szkoda Natalie, bo tworzyła ze mną dobrą parę. Oczywiście nie obyło się też bez komentarzy w moją stronę, które wcale nie były miłe. Głównie pisali, że upadłem na głowę od pieniędzy i nawet jednej dziewczynie nie umiem być wierny, że sądzili, że jak znajdę drugą to będzie mądrzejsza a nie, że wbiegnie na boisko jak zakochana nastolatka. Także te opinie takie pół na pół. Szkoda, że połowa z nich to bzdury, które wiem tylko ja. 

Jesteśmy sobie pisani |Pablo GaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz