WilliamCo ona ma w sobie że mnie do niej ciągnie mimo że nie chce? Jej wyrafinowany język? Z pewnością, zawsze ciągnęło mnie do wyszczekanych. A Leah? Nie wiem dlaczego jeszcze z nią jestem, zdradziła mnie nie raz przez rok naszego związku a i tak z nią jestem.
William? - spytał Liam wchodząc do mojego pokoju
Co tam stary – odpowiedziałem
Co ty wyprawiasz – podniósł lekko głos.
Nic o co ci chodzi – powiedziałem z nadzieją że skończy temat
Na chuj zgodziłeś się na tą walkę ?! - zaczął krzyczeć. - Pomyślałeś o nas?! Pomyślałeś o Leah?! A przede wszystkim pomyślałeś o Rachel?! Co ona będzie czuć?!
Ale co mnie obchodzi kurwa jakaś Rachel – starałem się aby zabrzmiało to obojętnie
Powiedział ten co zachowuje się przy niej jak bezbronne dziecko – powiedział. - Stary widać że ciągnie cię do niej bardziej niż psa do kości, widać to
Ty jakiś popierdolony jesteś stary – skwitowałem z nadzieją że da spokój
Ja popierdolony? Dobrze skoro tak to nie masz nic przeciwko żebym zabrał jutro Rachel przed walką na randkę – powiedział to z myślą że mnie sprowokuje. I kurwa dobrze myślał.
Zerwałem się na równe nogi stojąc naprzeciwko Liama.
Prosisz się o pójście do dentysty. - powiedziałem z lekkim uśmiechem
A ty prosisz się o wpierdol – podsumował. - Rachel nie wie co się dzieje dookoła niej nie rozumiesz, ona nie ma jebanego pojęcia że Xavier jej własny brat wyjechał do Nowego Orleanu aby się ścigać. Stary jak ona się w tobie zakocha to Xavier ci złoży taki wpierdol że to tobie się dentysta przyda.
Kurwa miał rację.
Ja nie szukałem stałego związku.
Ale ona.
Rachel White.
Kurwa to aż za dobrze brzmi.
Stop William.
STOP.
Stary odpłynąłeś – zaśmiał się Liam. - Przestań o niej fantazjować dopóki nie zerwiesz z Leah
Zerwę z nią – powiedziałem. - Dzisiaj przed walką.
Świadomość że będę walczył na oczach Rachel mnie dobija a jednocześnie motywuje, Leah zawsze gdy przychodziła na moje walki czekała tylko na kasę żeby trochę zajebać. Myślała że nie widziałem jak wyciągała z koperty kilka stów. Pieniądze i pieniądze nic więcej. Ona nigdy nie pomogła mi najebanemu wejść do domu zawsze udawała że mnie nie zna a Rachel znała mnie kilka tygodni i tak pomogła mi wejść mimo że mogłem jej zrobić jebaną krzywdę.
William przecież ona cię zajebie jak kasy nie podjebie znowu – powiedział Liam
Stary ona kradła i miała satysfakcję że nie widzę kurwa, przecież wiem ile dostaje w kopercie ona myśli że jak zamiast dwudziestu kawałków dostane w kopercie dziewiętnaście tysięcy i cztery stówy to ja się nie połapie że coś kurwa nie gra – zaśmiałem się w głos
Ona naprawdę jest głupsza niż myślimy – śmiał się Liam
Zdziwi się i to bardzo jak dzisiaj kasy nie pojebie i nie będzie miała za co nowych paznokci zrobić - powiedziałem nadal się śmiejąc
Chce widzieć jej reakcje, nagrajcie mi to proszę – powiedział Liam w momencie gdy na wyświetlaczu telefonu pojawił się numer Xavier
Siema stary – powiedziałem do telefonu

CZYTASZ
Broken Game
Mystery / ThrillerRachel Evans nigdy nie była roztrzepaną dziewczyną, która cały czas imprezowała. Większość decyzji, które podejmowała były rozsądne i przemyślane, zawsze miała wszystko zaplanowane ale nie przewidziała jednego - chłopaka z ciemnymi jak noc oczami. W...