Patrzyłam przed szybę w szoku, otrząsnęłam się dopiero gdy usłyszałam strzał.
Od razu odwróciłam się w stronę Damiena, który patrzył się na mnie nieodgadnionym przeze mnie wzrokiem. Gdy padł drugi strzał oboje odwróciliśmy się w stronę szyby, przed nami nie stał Emilio a mój ojciec. Wybałuszyłam oczy, nie wierząc w to co widzę.
Wysiadłam z samochodu jak oparzona, patrzyłam na swojego ojca jak na psychopatę. Mimowolnie spojrzałam na asfalt, na którym leżał ojciec Damiena. Patrzyłam raz na martwego mężczyznę raz na moje ojca. Nie umiałam pojąc co się stało.
O co tu kurwa chodzi? - spytał Damien patrząc na mojego ojca.
Spytaj swojego braciszka – odparł spoglądając złowrogim spojrzeniem na Victora.
Nie zorientowałam się w którym momencie Vic wysiadł z samochodu, nie rozumiałam nic z tego co się tutaj dzieje.
Victor? - spytała Damien kierując wzrok ku chłopakowi.
To było ustawione – powiedział odrywając się od maski swojego samochodu. - To, że tutaj stoimy to było ustawione.
Po jakiego chuja?! - uniósł głos Damien.
Mówiłeś, że nie chcesz się pieprzyć w mafii, więc proszę bardzo – odpowiedział Victor. - Ja z Damonem się tym zajmiemy a ty rób co ci się żywnie podoba
Skąd ty.. - urwał.
Nie ważne skąd wiem, ważne że wiem. - odparł Vic. - Odwiedź nas czasem, bo Damon wariuje na punkcie ten dziewczyny.
Powiedział po czym wsiadł do samochodu i odjechał jakby nigdy nic. Czyli co żadnego wyścigu nie ma? Nikt mnie nikomu nie sprzedał. Czy to znaczy, że jestem wolna?
Chłopaki zajmą się ciałem, a wy wracajcie do domu – powiedział do nas mój ojciec. - Gdy wrócę wszystko wam wyjaśnię.
Spojrzałam się ostatni raz na ojca po czym odwróciłam się w stronę samochodu. Wsiadłam do samochodu ,dalej nic nie rozumiejąc. Spuściłam wzrok na swoje dłonie, które cały czas się trzęsły. Cały czas brakowało mi w tej układance jednego puzzla.
Damien wsiadł chwilę po mnie, do niego szybciej dotarło co właśnie miało tutaj miejsce. Wyglądał na wyluzowanego, ale jestem pewna że gdy podjedziemy pod dom powie, że za chwilę wróci, a tak naprawdę pojedzie do reszty, aby odreagować.
Jedyne co pamiętam z drogi do domu to to, że do Damiena, ktoś zadzwonił a on powiedział mu że jutro się tym zajmie. Jeszcze więcej tajemnic, słodko.
Wjechaliśmy na podwórze, gdy tylko Damien zatrzymał samochód, a ja nie zwracając na nic uwagi ruszyłam do domu. Nie obchodziło mnie to, że jest jakoś przed dwunastą a może nawet po. Pierwsze co zobaczyłam wchodząc do domu, to była roztrzęsiona mama trzymająca jakąś teczkę w dłoni.
Jak długo to trwa? - spytała.
Ale co? - odparłam.
Jak długo, żyjecie w pierdolonej mafii?! - ryknęła, a mnie przeszły ciarki.
Mamo..- zaczęłam. - To nie jest żadna mafia..
Nie? Twój ojciec razem z Damienem mają po kilkaset morderstw na koncie! - krzyknęła. - A ty mówisz że to żadna mafia?!
Co? - spytałam w osłupieniu.
Twój ojciec i twój brat razem z twoim mężem zabijają za kasę! - uniosła głos.
Drzwi od domu otworzyły się a w nich stał mój ojciec wraz z Damienem i moim bratem.
Co się stało? Słychać was na werandzie – powiedział niczego nieświadomy mój ojciec.

CZYTASZ
Broken Game
Tajemnica / ThrillerRachel Evans nigdy nie była roztrzepaną dziewczyną, która cały czas imprezowała. Większość decyzji, które podejmowała były rozsądne i przemyślane, zawsze miała wszystko zaplanowane ale nie przewidziała jednego - chłopaka z ciemnymi jak noc oczami. W...