Zostało 5 dni do wyjazdu Xaviera, jak ten czas szybko leci. Mój brat ma już wszystko gotowe do wyjazdu, obiecałam mu że pod jego nieobecność nie pozabijamy się z Williamem, sama w to nie wierze zbytnio. Dzisiaj miałam dzień wolny od wykładów więc ogarnęłam trochę mieszkanie, zrobiłam obiad i czekałam aż Xavier wróci ze swojego raju czyli warsztatu.
O wilku mowa.
Już jestem! - krzyknął z korytarza
W kuchni! - odkrzyknęłam. Chwilę później Xavier znajdował obok mnie na krześle.
Jak ci minął dzień? - spytał nalewając do swojej szklanki soku
Spokojnie a tobie? - zapytałam
Dzień jak co dzień – odpowiedział z beznamiętnym wyrazem twarzy. Wiedziałam że coś jest nie tak
Trapiło go coś.
Xavier? - spytałam niepewnie
Wyjeżdżam jutro rano – wyrzucił z siebie na jednym oddechu a mnie zamurowało. - William dzisiaj będzie u nas nocował, rano pomoże mi wszystko dopiąć na ostatni guzik.
Kiedy wrócisz? - spytałam z nadzieją że nie będzie go góra dwa miesiące
Pół roku minimum – odpowiedział ze smutkiem w głosie.
Nie odpowiedziałam nic, skinęłam głową że rozumiem. On chciał być taki jak tata, dorobić się wielkich pieniędzy w życiu. Rozumiałam go całkowicie.
Xavier zjadł ze mną obiad i powiedział że jedzie jeszcze załatwić ostatnie rzeczy dotyczące wyjazdu. Postanowiłam obejrzeć mój ulubiony film ale ktoś postanowił mi przerwać dzwonkiem do drzwi. Podniosłam się i poszłam otworzyć.
William? - spytałam zdziwiona. - co ty tu robisz?
Jest Xavier? - zapytał
Nie ma , pojechał załatwić jakieś dokumenty – odpowiedziałam
Wiesz o której wróci? - zadał kolejne pytanie patrząc mi prosto w oczy
Nie powiedział, wchodź poczekasz na niego w środku aż wróci – zaproponowałam
Nie będzie to problem? - spytał niepewnie. W odpowiedzi pokręciłam przecząco głową.
Siedzieliśmy z Williamem i oglądaliśmy jakiś przypadkowy film, czekając aż Xavier wróci do domu. W pewnym momencie poczułam że zaczęłam przysypiać, mimo że starałam się nie zamykać oczu nie udało mi się nie zasnąć.
Obudziłam się w swoim łóżku przykryta kocem. Pierwsze co mi przyszło do głowy.
William.
On musiał mnie tu przynieść i przykryć.
Miałam zamiar wyjść z pokoju i sprawdzić czy William jest jeszcze w mieszkaniu ale jedyne co usłyszałam to ostrą wymianę zdań pomiędzy Williamem a moim bratem. Nie chciałam im przeszkadzać więc wróciłam z powrotem do łóżka i zaczęłam przeglądać social media gdzie natknęłam się na jakąś grupę. To była nasza grupa, całej naszej paczki, miło z ich strony.
Gdy kłótnia ucichła wyszłam z pokoju pod pretekstem pójścia pod prysznic a tak naprawdę chciałam sprawdzić czy nie pozabijali się i jak widać wszyscy cali.
Wychodząc z łazienki zastałam tylko Xaviera, który pił herbatę i przeglądał coś w telefonie, spojrzałam przelotnie na niego i poszłam się położyć spać. Chwilę później ktoś wszedł do mieszkania, zapewne William a później już zasnęłam.

CZYTASZ
Broken Game
Misteri / ThrillerRachel Evans nigdy nie była roztrzepaną dziewczyną, która cały czas imprezowała. Większość decyzji, które podejmowała były rozsądne i przemyślane, zawsze miała wszystko zaplanowane ale nie przewidziała jednego - chłopaka z ciemnymi jak noc oczami. W...