3.Jakie wilkusy..?

152 6 4
                                    


Karzdy juz spał bo było późno a ja jako jedyna nie mogłam zasnąć zobaczyłam że profesor kleks sprawdził czy wszyscy spią nagle zobaczył że jakaś dziewczynka ma kiszmar to on go zamienił w coś fajnego gdy skończył przechadzke i szedł do siebie postanowiłm iść za nim gdy doszedł do jakiejś zasłony odsłonił ją i zasuną podeszłam bliżej gdy zrobiłam to co on przed chwilą jakimś cudem był tam obraz chwile później znalazłam jego i jego sypialnie ale pomniejszoną i to bardzo a wraz z nią profesora ok?postanowiłam pochodzić jeszcze chwile gdy doszłam do gabinetu ptaka mateusza (czy cos w tym stylu) na środku pomieszczenia stało vos takiego ni wiecie a na nim była jakaś książka wachałam sie czy ją czytac bo to nie jest moje pomyślałam że raz sie żyje gdy zaczęłam czytac

-Jestem mateusz wiele lat temu gdy nocą wychodziłem na wędrówki konne(xd) chodz ojciec mi nie pozwalał spotkałem króla wilkusow wiedziałem że jest niebezpieczny gdy mnue zauważył nie miałem jak uciekać wyjąłem pistolet i strzeliłem do niego..gdy podeszłem do niego wbił mi ostrego pazura...-dalej nie doczytałam bo usłyszałam że ktoś podchodzi był to oczywiście mateusz

-teraz wilkusy chcą zemsty..
-czyli że co?
-to że wilkusy chca mi coś zrobić..
-trzeba powiedzieć profesorowi!!
-wie..
-to ty i profesor wiedząc że mogą nam cos zrobić to przyprawadziliscie tu mnie i inne dzieci!!
-tylko ty możesz nas uratować zrozum proszę..
-przepraszam ale ide juz spać...

Co co to są wilkusy wzięłam telefon i wyszukałam , ludzie w formie wilków..cooo odłożyłam telefon i postanowiłam zamknąć oczy i spróbować zasnąć

~rano~

Hejka która godzina..7:30 o nieee . Nie zdążę wzięłam szybko pierwsze lepsze ciuchy i poleciałam do łazienki zajęło mi 10 min poszłam szybko cos zjeść i w ostatniej chwili byłam w pracowni chemicznej??nie ważne

-witajcie kochani dzisiaj mamy lekcje aleliminacji która polega na zamienieniu słowa "ale" na "więc" w marzeniach np kto spróbuje?

-chciałabym rozumieć zwierzęta ale..-profesor przerwał nataszy i powiedział-ciekawe "chciałabym rozumieć zwierzęta"więc" będę je obserwować"-nagle pojawiła sie papuga ale gadająca? Yy ok? Potem powiedział bater-chce być magikiem ale nic mi nie wychodzi
-"chce być magikiem "więc" będę ćwiczyć z całych sił" - kleks wyciągną karty i zrobił pewną sztuczke po tym powiedziała ola - chce być aktorką ale nue potrafie nikogo udawać..
- "chce być aktorką "więc" nie będę nikogo udawać. Mogę chwile sie nim stać - ola wyglądała jakby zrozumiała nagle z takiego czegoś zaczęła lecieć muzyka

-a teraz lekcja rekrutacji czyli musimy dokączyć zwrotki - cała klasa szła za kleksem i cos tam śpiewali a ja chwyciłam alberta za nadgarstek
-my sie nigdzie nie spieszymy - powiedziałam i poszłam z nim to biblioteki nie wiem po co ale no

-gdzie idziemy?
-do biblioteki
-a po co? - spytał nie pewnie
-a chcesz tak chodzic za nimi i śpiewać?
-nie umiem śpiewać
-no ja tez - doszliśmy do biblioteki albert cos tam mówił wiec stanełam w szparze pomiędzy regałami on tez byliśmy dość blisko siebie
-nie nadaje się tutaj..
-co nie prawda
-prawda
-nadajesz sie tu jak ja i inni - zamarła cisza nagle ruszyłam sie dalej doszliśmy do jadali usiadłam on tez
-czemu myślisz że sie nie nadajesz?
-ja nawet nie wiem co to wyobraźnia i tym bardziejjej nie mam..
-no ja tez nie wiem...
-..
-a jak ci udowodnie że masz?
-niby jak? - usłyszałam że sie zbliżają więc zamilkłam po chwili byli tu wszyscy

-dobrze a teraz będziemy używać wyobraźni - gdy usłyszałam profesora jak mówi o wyobraźni pomyślałam że to idelny moment na udowodnienie Albertowi że ma wyobraźnię

-zobaczcie że przed wami są flaszeczki a w nich proszek niech karzdy weźmie 2 lub więcej kolorów i użyje wyobraźni - wzięłam pierwsza dwa kolory nue pamietam jakie zamknełam oczy i sie skoncentrowałam nagle na talerzu pojawił sie placek ale jak?! - coo
-gratulacje ada - wszyscy wzięli
-albert..spróbuj - podałam mu dwie flaszki
-nie chce - wzięłam i nasypałam mu na talerz
-zamknij oczy i spróbuj - po chwili zastanowienia zrobił to i mu wyszło
-albert! wyszło ci!
-coo to ja zrobiłem!!
-brawo - powiedział kleks i wysłał mu oczko
-widzisz nadajesz sie tu!!
-no nie wiem
-nie marudź juz podoba ci sie tu?
-no tak
-no właśnie

~1 godzina później~

Byliśmy na polu z profesorem wiec mogliśmy czarować niektórzy rozganiali chmury inni sie ganiali a ja pilnowałam serdelka bo jest tu nowa i cos tam robiłam po chwili przyszedł do mnie profesor

-akademia cie lubi i dazy empatią..
-co to empatia?
-jakby ci to wytłumaczyć serdelek!
-tak?
-co inni o tobie mówią?
-że jestem brudna śmierdzę i nie nadaje się tutaj - wujek sie na mnie poparzył
-jestes tu sama bez mamy,taty rozumiem cię ale nie biesz tego do siebie co inni do ciebie mówią ani uszy ani zeby nic nie zmieniają liczy sie serduszko - powiedziałam to co myślałam i widziałam uśmiech na jej twarzy
-no serdelek a teraz idź rozganiać chmury z dzieciakami - serdel poszła a profesor mi cos dał

prosze - dał mi jakieś rękawice
-to należało do twojego..taty..
-a co to..
-załóż i klaśnij nimi - zrobiłam to bo ufałam wujkowi.. Okazało się że te rękawice pomniejszają byłam taka mała że wpadłam w szczeline po chwili przeleciała nad nią ogromna ważka
-a jak być sobą! - krzyczałam
-klaśnij ponownie.. - klasnełam i byłam sobą
- wow to jest megaa - powiedziałam a po chwili zza drzwi przybiegł zdenerwowany mateusz

-profesorze!!
-co sie stało?
-postacie..
-co
-postacie z wszystkich bajek.. są tu wszystkie
-idziemy tam - poszliśmy we trójkę
-halo co sie stało? - nagle wszyscy zaczeli gadać kątem oka zobaczyłam alberta stojącego za mna
-nie wszyscy na raz! alladyn powiedz ty..
-dziwne postaci napadły na wszystkie bajki
-jak one wyglądały?
-jakby wilki w ciele ludzi..
-wilkusy.. - cco nie nie nie wiedziałam co to oznacza..

Cdn
__________

Hejka ✨️

Jak sie podoba rozdział??🌸

Następny nwm kiedy bedzie bo kończą mi sie ferie może w poniedziałek wieczorem 🦋

~961 słów~

Ada x Albert // AkademiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz