Jeszcze tego samego dnia wujek zapukał do naszego pokoju. Aby sprawdzić jak sie czuje jak mówiłem wcześniej czuje sie dobrze , ale lekko zaczeła mnie boleć główa. Nie chciałem martwić tym ani Ady ani wujka więc poprostu o niczym im nie mówiłem. Poinformowaliśmy go , że Serdelek poszła na kilka dni z Vincentem. Nie miał do tego problemu , ponieważ serdelek wie co jest dobre a co złe i dobrze wpłynie na nią spędzenie czasu z "starszym bratem". Mineło trochę czasu od tego momentu i nastał wieczór głowa zaczeła mnie mocniej boleć , ale zignorowałem to. Ada na chwile wyszła a wróciła z kolacją.
-Hej. Jestem już.
-Hej. Ślicznie pachnie.
-A dziękuję. Proszę to dla ciebie.
-Dziękuję. Wyglada przepysznie.
Wziołem gryza tosta. Naprawdę smakowały wyśmienicie! - Ymm i tak smakują!
-Hah. To zjedz a ja .. - nie dokączyła bo jej przerwałem.
-A ty?
-Ide sie umyć.
-No dobrze.
-Nigdzie nie idź jak wrócę to wyniose talerze. - kiwnołem głową. Ada poszła z ubraniami do toalety. Wiedziałem już, że nie potrzebnie olewałem ból głowy zrobiło mi sie bardzo zimno i zrobiłem się śpiący i chyba zasnołem. Po jakimś czasie obudziła mnie przyjaciółka.
-Albert?
-Hm?
-Spisz już. Dopiero 19. - nic nie odpowiedziałem tyko przełknąłem lekko ślinę a Ada sie chwilę zastanowiła po czym usiadła na łóżku i przyłożyła mi swoją rękę do czoła. - Jezu Albert. Jesteś cały rozgrzany. Czemu nic nie mówiłeś?
-Co? Niee ja. Znaczy teraz dopiero..
-Masz gorączke.. - nic nie odpowiedziałem tylko bezradnie leżałem. Ada na chwile wyszła a wróciła z miską w której była zimna woda i ścierka. Dziewczyna wyciągneła i wycisneła materiał z wody a następnie położyła go na moją głowę.
-Odpocznij a ja wyniose talerze. - kiwnołem głową i zamkniłem oczy gdy je otworzyłem ady juz tu nie było więc zamknołem je ponownie i chyba zasnołem.
Obudziłem sie , ale było już jasno
Ady nigdzie nie było byłem trochę tym wszystkim zmęczony więc z myślą że uda mi sie zasnąć ponownie zamknołem oczy , ale usłyszałem jej sliczny i troskliwy głos.
-Hej , jak sie czujesz?
-Cześć , już trochę lepiej.
-To dobrze. Proszę to dla ciebie. -
Dziewczyna podała mi miskę z płatkami. Mojimi ulubionymi..
-A ty? Nie zjesz?
-Już zjadłam. - pokazała oczami na miske leżącą na szafce.
-Aa.
-Co chcesz robić? Oczywiście jak zjesz.
-Nie wiem.
-A lubisz rysować?
-Powiedzmy.
-To sobie porysujemy.
-A skąd weźmiemy kartki,ołówki i kredki?
-Wyobraźnia wiele zdziała. - Powiedział wujek stojący w ramie drzwi.
-Dzień dobry wujku.
-Witajcie kochani. Albert jak tam?
-Bez zmian.. - Ada odpowiedziała za mnie , ale się myliła.
-Nie. Troche lepiej. - poprawiłem ją.
-Yhm. No Albercie wygląda na to że się rozchorowałeś.
-Co? Jak to? To nie możliwe. Przecież..
-Myślisz , że roboty nie chorują?
Mylisz sie. W świecie bajek to jest możliwe. Mało. W świecie bajek wszystko jest możliwe.
-Bardzo możliwe.
-No dobrze. To ja zmykam na zajęcia. - Profesor kierował się do drzwi gdy nagle. - Aa i jeszcze jedno. Ada. Czy mogłabyś mi zrobić przysługę i zastąpić mnie na lekcjach "Aleliminacji" i "Harmonii"?
-Co? Że ja?
-Tak ty. Mówiłaś , że bardzo je lubisz. A po za tym zobacz na piegomacie ile masz piegów. Albert. Ty też możesz - Ada wzięła 2 piegomaty z szafki. Dla mnie i dla siebie dała mi go i w tym samym momencie chuchneliśmy. - I co ile macie piegów?
-100! - zdziwiła sie dziewczyna.
-Gratulacje. A ty Albercie?
-98! - co? Jakim cudem tyle?
-Widzisz. Nadajesz sie. - gdy Ada to powiedziała przypomniała mi sie scena z pierwszych dni w świecie akademi. Powiedziałem do niej "Nie nadaje się tutaj" pamiętam to i ona ewidentnie też skoro to powiedziała.
-Brawo dzieciaki! Macie ogrom piegów. Mało kto tyle miał. Ada? Rozumiemy sie , że zrobisz to dla mnie i zajmiesz się dzieciakami?
-No dobrze postaram sie jak mogę.
-Dziękuje ci! Ja już zmykam. Do zobaczenia! - wujek wyszedł a Ada usiadła na łóżku , wiedziałem już , że zacznie kolejny trudny temat dla mnie.
-Albert? Mogę się ciebie coś spytać? Jak cię urażę to bardzo przepraszam , ale .. ty miałeś dzieciństwo? - zamurowało mnie nie wiedziałem co powiedzieć bo nie wiedziałem czy wogule go miałem ..
-Nie wiem. Może miałem , ale nic z niego nie pamiętam.
-A .. przepraszam.
-Nie masz za co.
-Ma.. - nie dokączyła mówić bo jej przerwałem.
-Ada nie i tyle. Skączmy już ten temat okej? - dziewczyna sie Posmuciła przezemnie .. krzyknołem na nią.
-Idę do toalety.. - kiwnołem głową ale na pierwszy rzut oka było widać , że coś nie gra. Ada długo nie wracała , postanowiłem że ją poszikam. Toaleta nie była jakoś bardzo daleko ale nie była też jakoś super blisko , gdy już do niej doszłem. Lekko zapukałem.
-Hej , Ada? - słyszałem jak ktoś płacze poznałem , że to była Ada.
-Wszystko w porządku?
-Nie. idź sobie! - otarłem się o drzwi i zsunołem.
-Przepraszam , nie powinienem. Nie lubie jak ktoś się wraca do mojej przeszłości. Wyjdź proszę cię.
-Nie rozumiesz?
-Nie nie rozumiem.
-To lepiej zrozum. - nie wiedziałem co powiedzieć więc przełamałem się i zaczołem śpiewać.Dzisiaj.. jestem tylko
wspomnieniem.. echem
Dziecięcych lat..
kiedyś byłem
Twojim marzeniem.. do mnie
należał świat..
Świat twojich zabaw,myśli
i słów.. Pierwszych
radości i pierwszych snów..
Dzisiaj gdy przymkniesz
oczy na szarym
Powieści tle pośród
wyblakłych przeźroczy
zobaczysz właśnie mnie..Gdy skączyłem śpiewać usłyszałem że drzwi się otwierają szybko wstałem zanim dziewczyna je otworzyła.
-To miała być niespodzianka. Napisałem ją dla ciebie , ale nie wiedziałem jak ją skączyć.
-Jest piękna! Dziękujee - Ada skoczyła na mnie i przytuliła a ja to odwzajemniłem. - Albert. Miałeś nie wychodzić z łóżka. - poruszałem oczami a dziewczyna sie zaśmiała i wrucilismy do naszego pokoju.
Resztę dnia zleciała nam dość szybko. Zjedliśmy kolacje i zrobiliśmy wieczorną rutyne po czym położyliśmy sie i zasnęliśmy.Cdn!🦋
________Hejka❤️🩹
Dzisiaj dłuższy rozdział bo nie umiałam podzielić go na dwa..🥲
Ogólnie zamówiłam sobie książki i jak dojdą to będę chciała je przeczytać i pewnie nie będę miała znowu na nic czasu ale zobaczymy jak to będzie hah🎀
Dziękujee za wszystkie głosy i wyświetlenia! 🤗❤️
Miłego dnia/nocy😚
CZYTASZ
Ada x Albert // Akademia
Fantasy12 letnia dziewczyna ada dostaje propozycje aby uczyć sie w akademi pana kleksa nie jest to zwykła akademia ale magiczna propozycje dostaje wiele innych dzieci miedzy innymi albert,natasza,kiko,ola