Wstałam około 7 praktycznie karzdy jeszcze spał oprócz nataszy wstałam wzięłam jakieś ubrania i poszłam do toalety sie umyć zajęło mi to około 15 min wraz z natasza postanowiliśmy pozwiedzać akademie o 8 miała sie zacząć pierwsza lekcja gdy weszliśmy do sali były dwa wolne miejsca jedno koła kiki usiadła tam natasza a drugie koło chłopaka z dłuższymi błąd włosami postanowiłam tam usiąść-hej..mogę z tobą siadnąc??-spytałam ten na to mi nic nie odpowiedział więc postanowiłem usiąść chciałam sie równieżdowiedziećjak ma na imie-jestem ada..a ty..jesteś?.
-albert..-omgg powiedział coś pomyślałam a z drugiej że może jest taki bo nikt z nim nie rozmawia-hm ładne imie
-dzięki ty tez masz bardzo ładne-odpowiedział i się lekko uśmiechną-dziekii-zaczyna sie lekcja
Witajcie moje dzieci jestem Ambroży kleks i będę was uczył spytacie pewnie co??ah tak..nie będę waa uczył matematyki,polskiego,biologi i nie wiem co jeszcze sie teraz uczy lecz będę was uczył WYOBRAŹNI-podchodzi do nataszy-ty jesteś pewnie ada niezgódka??powiedz co by było gdyby ktoś nie miał WYOBRAŹNI-widziałam że natasza jest zdziwiona i nie chce odpowiedzieć ja sama byłam lekko zdezorientowana więc podniósłam rękę i powiedziałam-a co jeśli ktos nie ma wyyyobrazni to powiedziałam ja ada niezgódka
-jak to ada?to nie możliwe wybraz sobie cos co ci chodzi po głowie o-zdziwiłam sie podejściem "profesora" ale już sobie wyobraziłam psa sąsiada który nagle pojawił sie na ławce prawie mi serce wyskoczyło-ojoj to nic strasznego-zgniotł go ręką i nagle pokazal papierowego psa??-możecie sie za to wszyscy pogłaskać po głowie-wszyscy się pogłaskali oprócz mnie
-dobrze teraz mateusz porozdawa wam piegomaty--dostałam jakiś piegomat??widziałam że że albert tez go dostał po chwili profesor przerwał--dobrze a teraz weźcie je i chuchnijcie a to pokarze wam ile macie piegów czym więcej tym lepiej ale jak będziecie mieć ich xoraz mniej to znaczy że stajecie sie dorośli i tracicie wyobraźnie-wszyscy chuchneli karzdy mówił że ma 46,47,48,49,50 tez to zrobiłam ale pokazało 8 z jednej strony sie zdziwiłam a z drugiej wiedziałem że będę mieć mało ale gdy zerknełam do alberta widziałam że tez ma mało gdy skończyła sie pierwsza lekcja wszyscy wyszli na pole i się rozbiegli albert usiadł na ziemi podeszłam i usiadłam koło niego
-ładnie tu-powiedziałam do chłopaka a on mi odparł-tak..ładnie..
-chcesz zagrać w łapki??
-a co to??
-taka gra w dwie osoby dajesz tak ręce a muszę ci z zaskoczenia przybic piątki-wytłumaczyłam mu a on sie zgodził widziałam uśmiech na nego twarzy po kilku minutach powiedział-dziękuję-ale za co?
-że do mnie przyszłaś jeszcze nikt ze mną sie nigdy nie bawił..
-ja tez dziękuję i cie rozumiem..w świecie normalnym nie miałam przyjaciół..-przykro mi..-wiesz..lubie cie :))
-ja ciebie tez i to bardzo
-ide do toalety- oznajmiłam-spoko
-pa
-papa..
~po lekcjach~
-hejjj idziecie na wode??-spytałam sie naszej grupki i alberta-wsumie czemu nie-odpowiedzieli a albert kiwną główą
-to chodźcie!!-gdy byliśmy na jeziorze na takim jakby tarasie na wodzie była tam syrenka i próbowaliśmy poćwiczyć z wodą magie ja spróbowałam jako pierwsza udało mi sie ale nagle zobaczyliśmy ptaka mateusza który powiedział nam-nie mozecie tak poprostu sobie czarować bez nadzoru profesora
-ale my tylko sie bawi...my-nagle zobaczyłam jak cos zoduje w wysokiej trawie po chwili karzdy to zauważył rozdzielilismy sie nagle zauważyłam jakąś dziewczynke??orzypominała wilczka zabraliśmy ją do akademi-niesamowite-powiedział profesor-daliśmy jej na imie serdel może zostać?-spytałam-hm serdel serdel serdel..tak serdel może zostać-jejj-ucieszyłam sie bo serdelek była bardzo slodką dziewczynką
-no a jak ma pchły?-spytał mateuzz na co wszyscyy zaczeli sie śmiać-oj tam nie przesadzaj
-a teraz idziemy na kolacje
~po kolacji~
-i co smakowało?-spytał profesor
-takk
-to teraz trzeba wylosować osobę która posprząta tu-o ni tylko ni ja pomyślałam-nikt nie chce?to wyliczanka-n9 i zaczą wyliczać gdy wypadło na mnie byłam załamana..-dzisiaj dyżur ma ada!!
-..-nagle ktoś mnie dotkną z tyłu
-pomogę ci-szepną mi albert na ucho
-dzięki..
-to zaczynamy??
-no raczej i tak nam zajmie sto lat
-hah~skip time~
-akbert moge cie prosić na chwilę-spytał profesor na co ten kiwną główą i ruszył sie za profesorem i znowu zostałam sama..
-czemu jesteś taka smutna?-spytał matusz stojący obok mnie
-nie zrozumiesz..
-zrozumiem praki wszystko rozumieją..
-nie mam taty..mama o mnie zapomina innych przyjaciół oprucz alberta nie mam..
-rozumiem cie..-ok gdzie to włoży?
-do zmywarki
-to macie tu zmywarke?
-yhm i pralko suszarke
-aha..
-teraz leć do innych
-ok..~w sypialniach~
-hejj albert
-hej..
-mogę siadnąc?
-jasne
-wiesz że okazało się że mają tu zmywarke..
-coo
-no i pralko-suszarke
-a my sie tyle męczylismy..
-no..-ide sie umyć i przebrać..
-ok~skip time~
-jestem..-Powiedziałam i usiadłam na przeciwko alberta
-co robimy?
-nie wiem..
-późno juz..
-to..idziemy spać?
-yhm..chyba..
-to dobranoc..ada
-dobranoc..albertCdn
-------------
Jak sie podoba?
Następny rozdział bedzie chyba w sobote bo mam plan
I jakby co to bedzie podobnie jak w filmie tylko troche inaczej bi chce dodać cos od siebie ;))
850 słow🫶🏻
CZYTASZ
Ada x Albert // Akademia
Fantasy12 letnia dziewczyna ada dostaje propozycje aby uczyć sie w akademi pana kleksa nie jest to zwykła akademia ale magiczna propozycje dostaje wiele innych dzieci miedzy innymi albert,natasza,kiko,ola