Jak poznałeś się z Bruna?

60 5 0
                                    

- może aż tak to się nie rozpędzajmy Rodrygo - Upomniałam go na co on jedynie Zachichotał, i więcej na ten temat się nie odezwał. Położyłam się na leżaku i zrobiłam zdjęcie widokowi z naprzeciwka. Nie sądziłam że są takie miejsca w Brazyli, gdzie nie ma turystów, ani mieszkańców tego kraju, i mogą tutaj na spokojnie spędzać czas ludzie sławni.

- jak poznałeś się z Bruna? - Zapytał Vinicius? Jeśli dobrze pamiętam. Jednak jego pytanie, lekko mną wstrząsnęło.

- niewiem od czego zacząć - Zaczął się śmiać. Wywróciłam oczami. - Kilka lat temu byliśmy na wspólnej imprezie. Dlatego też Richarlison właśnie ma zabawę i bawi się z naszym synem - Ponownie zaczął się śmiać, a cała reszta nie licząc Daviego i Richarlisona do niego dołączyła. - Ja nie wiedziałem że mam syna. Ale już wiem że Bruna miała swoje powody. Dowiedziałem się niedawno w sumie. Ale nadrobiłem z nim te wszystkie lata nie obecności - Wzruszył ramionami. - przyjechała do swojego brata. - Kiwnął głową w moją stronę - może faktycznie nie byłem dla niej miły na samym początku. Ale ja nie jestem jedynie tutaj winny, ona również była chamska - Kiedy miałam unieść dłoń i uderzyć do w plecy. Zrobił szybki unik na co jedynie przewróciłam oczami i kompletnie go zignorowałam.

A bynajmniej się starałam.

- a Kylian wie że coś się między wami ten tego? - Zaćwierkał Rodrygo i podrapał się za uchem.

- Nie - Zaprzeczyłam głową na co on jedynie parsknął śmiechem - Co według ciebie powinnam powiedzieć człowiekowi który ma obsesję na punkcie mojego życia - Spojrzałam na niego zirytowana.

- Bez przesady. Aż taki jest? - Zachichotał Richarlison nadal bawiąc się z Davim. Wiedziałam że bawi się z moim synem ale jednym uchem nas podsłuchuje.

- w tym temacie jest okropny - Wywróciłam oczami.

- A ethan, taki sam jest? - Zapytał zaciekawiony Rodrygo.

- nie. On do tego totalnie nic nie ma. Nawet mi tak gadał - Machnęłam ręką. Ethan faktycznie taki nie był, w takich tematach on był spokojny i go moje życie nie interesowało.

- Cóż, prędzej czy później Kylian będzie musiał się z tym pogodzić - Wzruszył ramionami najmłodszy z nas. - To jakbyś ty zabroniła mu mieć dziewczyny - wszyscy zaczęliśmy się śmiać. Bo ewidentnie jest to ostatnia rzecz która bym zrobiła.

- Śmieszne - Zaśmiałam się pod nosem.

- Ale serio. To ja rozumiem, ale on nie może tak robić - Wzruszył ramionami Neymar. - to trochę chore.

- trochę? To bardzo chore. Ale prędzej czy później bo będzie się musiał z tym pogodzić. Przecież miłość nie wybiera - Na ostatnie słowa Viniciusa Wywróciłam oczami. Ale równie szybko się Zaśmiałam, bo zabrzmiało to bardzo zabawnie.

- Davi się pyta czy masz Może iść ze mną do wody - Zapytał blondyn, podbiegając do nas truchtem.

- bez problemu - Kiwnęłam głową. Neymar uczynił to samo.

Uradowany blondyn zaczął lecieć w stronę wody. A Richarlison odrazu do niego dobiegł.

- Richi będzie dobrym ojcem - kiwnął głową Neymar. Patrząc jak jego syn bawi się w wodzie.

- To prawda. Ale nie sądzę żeby mu się do tego spieszyło. Szczególniej że nie posiada dziewczyny - Zaśmiał się Vinicius.

- Ważne że jest dobrym wujkiem. A w przyszłości będzie dobrym ojcem - Uśmiechnęłam się widząc jak mój syn ucieka przed reprezentantem Brazyli.

💋💋

Seus olhos | Neymar JrOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz