Reuven
Wiem.
Zjebałem.
I to dosyć konkretnie.
Nie przypuszczałem, że jedno głupie zdanie rozwścieczy wszystkie brukowce i media w całej Ameryce. Moja twarz znajdowała się na każdym portalu plotkarskim, a video z pozdrowieniami dla Bloom mogłoby się ubiegać o Oscara za najczęściej oglądany film roku... A fanki? Chryste... pojebało je do reszty. Zachowywały się jak meduzy. Bez mózgu.
Minęło dosłownie kilka sekund od wywiadu z Jamesem Cornanem, a mój Instagram zaczynał pękać od powiadomień. Wiadomości było tyle, że chyba brakowałoby mi życia żeby je wszystkie odczytać.
Po prostu... Miałem przejebane.
Przeniosłem spojrzenie z laptopa na wibrujący telefon. Na widok imienia wyświetlanego na ekranie, potarłem nerwowo czoło i wypuściłem wolno powietrze przez lekko uchylone usta. Wahałem się czy wcisnąć zieloną słuchawkę, ale byłem niemal pewny, że jeśli nie odbiorę to zatopię się w większym gównie niż jestem.
- Co masz mi ciekawego do powiedzenia w tym pięknym dniu Isabello? - chciałem brzmieć na totalnie wyluzowanego. Jednak zabrzmiało to tak chujowo, że aż przymknąłem powieki z zażenowania, a lewą ręką zacisnąłem o oparcie fotela.
- Pojebało cię do reszty Reuven?! - Miłych powitań z ust mojej asystentki nikt nie był w stanie przebić. Oczywiście nie wliczając Bloom... Ona przebijała wszystko. - Nie minęła sekunda od wypowiedzenia dennych pozdrowień, a mój telefon zamienił się w portal informacyjny. - Była wściekła. Rzadko mówiła do mnie w taki sposób. - Mam nadzieję, że ta dziewczyna nie istnieje bo inaczej będzie mieć przejebane! - Już miałem. A, że Bloom. Spokojnie nikt jej nie zna. - Kurwa! Nawet nie wiesz ile masz psychofanek. - Akurat w tej kwestii musiałem się z nią zgodzić. - Reuven obiecałeś, że nie będziesz publicznie mówić o swoich podbojach miłosnych ze względu na twoje bezpieczeństwo. Zawsze przed każdym wywiadem dopinam wszystkie umowy, żeby nikt nie zadawał takich pytań, a Ty co? - wykrzyczała, przez co musiałem odsunąć telefon od ucha. Cholera. Była naprawdę wkurzona. - Zjebałeś wszystko jednym głupim zdaniem.
Kurwa, wiedziałem, że spierdoliłem.
Ale Bloom...
Ona była warta wszystkiego...
Zwiesiłem brwi na moment, po czym potrząsnąłem energicznie głową.
Boże, zaczynało mi odwalać.Chodzi tylko o mieszkanie... Tylko o mieszkanie.
- Trzeba napisać oświadczenie, że to tylko głupi żart - powiedziała już nieco spokojniej. Isabella miała jedną zaletę - zawsze umiała znaleźć rozwiązanie, na dosłownie wszystko.
- A jeśli nie był? - rzuciłem z nutką rozbawienia.
Usłyszałem jej westchnięcie. Poprawiłem się na fotelu i odchyliłem głowę do tyłu aby wbić wzrok w biały sufit. Wiedziałem, że zaraz wybuchnie.
- Reuven, cholera! Chodzi o Twoją karierę! - warczała głośno. - Co się dzieje z tym poważnym człowiekiem, którego poznałam kilka lat temu? Od kilku miesięcy cię nie poznaję! - Była coraz bardziej poirytowana.
To się chyba nazywa rozczarowanie?
- Napisz, że wczorajszej nocy krasnoludki zajebały mi mózg, pasuje?
Usłyszałem pikanie zakończonego połączenia.
Parsknąłem śmiechem. Byłem pewny jednej rzeczy.
CZYTASZ
Po prostu ideał [+18]
RomanceReuven Frost kieruje się zasadą, że kontakt z kobietami ogranicza tylko do jednej wspólnej nocy. Pewny siebie oraz niesamowicie przystojny pisarz, jest przekonany, że każda wręcz czeka w kolejce aby odwiedzić jego sypialnie. Bloom Harvan to romanty...