Bloom
- Bloom! Przesyłka do ciebie! - krzyknęła Sky z kuchni.
Olałam ją i wczytałam się w tekst Bringen. Nie sądziłam, że dalsza współpraca z tak poczytną pisarką będzie niezwykle imponująca. Przyjęła nową taktykę. Pojedyncze zdania, zamieniła na podpunkty, które musiałam rozwinąć i rozpisać w akapitach. Doceniła mnie?
24. Poszli do sypialni.
25. Rozebrali się (opisz to po kolei).
26. Bara bara.
27. Wyszedł nim się obudziła.
Pokręciłam głową i parsknęłam śmiechem. Sara i jej kunszt pisarski.
- Bloom! - Znów usłyszałam głos przyjaciółki. Jej kroki były coraz głośniejsze.
Wywróciłam oczami i zaczęłam klikać w klawiaturę. Byłam pewna, że przyszły książki, które zamawiałam w Barnes & Noble. Promocja była niezwykle kusząca, bo całą literaturę przeceniono o sześćdziesiąt procent taniej! Nadchodzące Walentynki rozpieszczały klientów. Chociaż w myślach rzygałam tymi reklamami i rażącą czerwienią, ale wiedziałam, że za kilka dni szał minie i zacznie się wystawa wiosenna.
Nagle przed oczami stanęło mi hasło z kampanii reklamowej jednej znanej firmy.
„Wiosna, trzeba się zakochać".
W sumie... teraz nie wiem co gorsze...
Wbiłam palce we włosy i próbowałam się skupić na tekście, nie przejmując się nadchodzącą Sky. Instynktownie przygryzłam usta, koncentrując się na podpunkcie dwudziestym szóstym.
- Bloom... - Sky po raz kolejny wypowiedziała moje imię. Stała przed drzwiami i czekała, aż się odezwę.
Westchnęłam, powstrzymując głośny jęk i okręciłam się na obrotowym fotelu. Spojrzałam na drzwi i przetarłam oczy, które od kilku godzin wpatrywały się w ekran laptopa.
- Wejdź - odezwałam się głośniej.
Sky natychmiast uchyliła drzwi i potrząsnęła prostokątnym pudełkiem.
- To książki - zakomunikowałam, uprzedzając jej pytanie.
Skrzyżowała swoje brwi i przeszła przez próg.
- Kolejne? - rzuciła z uśmiechem i na sekundę przeniosła spojrzenie na mój regał, na którym nie było już miejsca.
Trudno.
- Tak, kolejne - westchnęłam i przysunęłam się do biurka. Kółka fotela zatrzeszczały na panelach.
Wzięłam długopis między palce i zaczęłam gryźć jego zatyczkę, koncentrując się na pracy. Jednak obecność Sky rozpraszała moje myśli, przez co kątem oka wyczekiwałam, aż wyjdzie z pokoju.
- Mogę zerknąć? - zapytała w końcu.
Podniosłam brew.
Od kiedy ona interesowała się moimi romansami?
- Jasne - rzuciłam, wzruszając ramionami, po czym odkleiłam jedną różową karteczkę i zaczęłam pisać na niej drukowanymi literami listę zakupów.
Trzeszczący papier pod palcami Sky całkowicie zakłócił mój spokój. Poczułam ciarki na rękach, a pojedynczy dreszcz załaskotał moje plecy. Wzdrygnęłam się, prostując swoją szyję i mocnym ruchem przytwierdziłam karteczkę do swojego notatnika.
- If we could turn back time? - usłyszałam za sobą.
Zbyłam przyjaciółkę i zajęłam się znów stukaniem w klawiaturę. Chciałam dać jej do zrozumienia, że jej towarzystwo mi przeszkadza.
CZYTASZ
Po prostu ideał [+18]
RomansaReuven Frost kieruje się zasadą, że kontakt z kobietami ogranicza tylko do jednej wspólnej nocy. Pewny siebie oraz niesamowicie przystojny pisarz, jest przekonany, że każda wręcz czeka w kolejce aby odwiedzić jego sypialnie. Bloom Harvan to romanty...