Gwałtownie odwróciłam wzrok od ciemnych oczu Olivera, a moje serce zabębniło gwałtownie. Przeniosłam głowę w bok, czując na skórze zniewalający dreszcz.
Sekundy trwały w nieskończość. Bez pozwolenia mężczyzny nie potrafiłam nawet się wycofać, aby zwiększyć niepokojąco mały dystans między nami.
Co ja sobie znowu wkręciłam do tego chorego łba...?
Ostatnimi siłami powstrzymałam głośne przełknięcie śliny.
– ... Dlaczego ty się mnie tak boisz, Stello?
Moim ciałem wstrząsnęły przenikliwe ciarki, gdy usłyszałam niski głos mężczyzny. Poczułam się jak sarna, która nagle ujrzała przed sobą groźnego wilka.
– ...Ja... – moje gardło zacisnęło się kurczowo, sabotując pewność siebie, z jaką planowałam się odezwać. – Nie boję się pana...
Kłamałam.
Oliver nie odpowiedział, a jedynie wpatrywał się we mnie w zamyśleniu. Czułam, że mój puls przyspiesza. Krew tętniła coraz mocniej.
Niespodziewanie uniósł dłoń i przyłożył ją niebezpiecznie blisko mojego policzka. Zaskoczona napięłam mięśnie, tak jakby dotyk mężczyzny miał wyryć niewolnicze piętno na mojej twarzy.
Wiedziałam, że tylko nieznaczne centymetry dzielą jego palce od mojej skóry.
Przerażała mnie myśl, że mógłby przełamać tę granicę, a jednak moim ciałem zawładnęło nowe uczucie.
Zacisnęłam odruchowo uda, gdy poczułam pulsujące między nimi podniecenie.
Proszę, niech mnie Pan dotknie...
W tamtym momencie niczego nie pragnęłam tak mocno, jak zimnego dotyku mężczyzny.
Czekałam w napięciu na ruch Olivera, aż w końcu ogarnął mnie zawód wymieszany z rozsądną ulgą. Mężczyzna zabrał dłoń i cofnął się nieco zbyt gwałtownie, abym uznała to za całkiem swobodny ruch. Zacisnął zęby na dolnej wardze, wyciągnął telefon z tylnej kieszeni i chwilę patrzył w wyświetlacz, aby w końcu oznajmić:
– Twój brat niedługo będzie.
***
W milczeniu obserwowałam, jak Oliver niespiesznie popija Piña coladę.
Jego chłodny styl bycia i eleganckie ubrania w nieco nienaturalny sposób kontrastowały z rajskim drinkiem. O wiele lepiej wyglądałby ze szklanką piekielnie drogiej whisky. Oczami wyobraźni widziałam, jak mężczyzna wieczorami rozsiada się w wygodnym fotelu, czekając, aż posłuszna kochanka przyniesie mu ekskluzywny alkohol. Następnie wskazałby na swoje kolano, dając kobiecie jasny sygnał, by usiadła.
Albo rzuciłby sugestywne spojrzenie na podłogę, co nakazywałoby klęknięcie.
Byłam przekonana, że Oliver musi być mężczyzną z kategorii "Pan i władca". Obstawiałam, że nie używał siły jako formy przymusu i sam z siebie nie łamał cudzych granic - zapewne sprawiał, że dziewczyny same traciły rozum oraz dobrowolnie porzucały dla niego swoją godność.
Ze złością zorientowałam się, że moje myśli podążają w coraz gorszych kierunkach. Od niezręcznej sytuacji minęło kilka minut, podczas których trwaliśmy w niezmąconej ciszy. Oliverowi chyba to nie przeszkadzało, za to mój mózg zaczynał tworzyć coraz bardziej sugestywne obrazy. Wiedziałam, że moje dziwne zainteresowanie tym mężczyzną przybiera niepokojący tor.
CZYTASZ
You're killing me, Daddy [18+]
Romance!!!SERIO, NIE CZYTAJ TEGO, JEŚLI JESTEŚ MŁODY. TREŚCI ZAWARTE KSIĄŻCE MOGĄ BYĆ DEMORALIZUJĄCE, DADDY ISSUES PEŁNĄ PARĄ!!! "Z wielkim niepokojem odkryłam, że Oliver Horn uparcie siedział w mojej głowie. Przełknęłam lękliwie ślinę, a oczami wyobraźni...