*Pov.Bucky*
Rano obudził mnie czyiś głos i potrząsanie mną. Nieprzytomnie zerwałem się z łóżka i rzuciłem się na napastnika łapiąc go za nadgarstki i przewracając na podłogę.
- Loki? - zdziwiłem się - Co ty tu robisz? - zapytałem, puszczając go i dostrzegając, że jedna z rąk Lokiego była delikatnie niebieska (ta którą złapałem metalową ręką) ale po chwili odzyskała normalny kolor.
- Ciesz się, że cię lubię bo inaczej już byś nie żył za tą akcję - syknął czarnowłosy, starając się zabić mnie wzrokiem i potarł nadgarstki - Chciałem porobić coś razem, bo nudzi mi się a na razie nie chce mi się czytać książek, potrzebuję chwili odpoczynku - uśmiechnął się ale wciąż patrzył na mnie nieufnie.
- Przepraszam za nadgarstki - przeprosiłem Boga - swoją drogą masz bardzo zimne ręce.
- Tia wiem, Thor już mi to mówił - westchnął Loki.
- Co? - spojrzałem dziwnie na Lokiego.
- Co co? - zapytał Loki i szybko zmienił temat - Ogarnij się, stworzę twoją iluzję i przejdziemy się gdzieś na spacer.
- No dobra daj mi 2 minuty - mruknąłem.
Kilka minut później siedzieliśmy na dachu Stark Tower i rozmawialiśmy na różne tematy.
- Od wczoraj Stark nie wrócił do wieży - zauważył Loki - wydaje mi się, że coś ukrywa.
- Możliwe, że masz rację ale jeśli mam być szczery, to mam to gdzieś czy on tu jest czy nie - odparłem.
- Jedyne co robi w tej wieży to pije hektolitry kawy, alkoholu i narzeka - zaśmiał się Loki.
•Dwie godziny później•
Zobaczyłem, że Loki otwiera usta żeby coś powiedzieć ale po chwili jakby się zawahał i spowrotem je zamknął. Chwilę później westchnął i wydusił z siebie to co chciał mi powiedzieć.
- Wiesz... Jestem typem osoby, która nie ma zbytnio uczuć - zaczął - tyle, że... ostatnio jakby zacząłem czuć coś dziwnego...
- Nie masz uczuć? W ogóle?
- Mam jakieś ale większość zawsze ograniczałem - odparł Loki patrząc na widoki miasta.
- No a co zacząłeś czuć? Może uda mi się ci jakoś pomóc - rzekłem.
- Nie jestem pewien... bo nigdy wcześniej tego nie czułem ale... chyba się w kimś zakochałem - powiedział w końcu Loki krzywiąc się na tą myśl.
- Nigdy nikogo nie kochałeś? - zdziwiłem się.
- Tylko matkę i jedną osobę - odparł krótko Bóg.
Nastąpiła krótka chwila ciszy.
- Nie jestem najlepszy w sprawach miłosnych, zazwyczaj nawet się nie starałem a inni i tak mnie kochali ale może coś ci doradzę. Umiesz odczytywać emocje innych? - zapytałem.
- Ciężko mi je stwierdzić, to na serio dla mnie dziwne... Od lat tłumiłem emocje i niektórzy też robią to całkiem dobrze, więc to nie takie proste by rozszyfrować jakie emocje odczuwa dana osoba w jakimś momencie - po tych słowach Loki spojrzał się na mnie z ledwo dostrzegalnym smutkiem w oczach.
- No to inaczej. Co ty czujesz gdy jesteś w towarzystwie tej osoby? - zamyśliłem się.
- Czasami gdy widzę, że ta osoba jest smutna to mi też jest smutno chociaż najczęściej to ukrywam - odpowiedział.
- To może po prostu zacznij spędzać z tą osobą więcej czasu a może coś z tego wyniknie - powiedziałem po chwili - ewentualnie przekupstwo zawsze działało w moim przypadku, więc możesz spróbować coś kupić.

CZYTASZ
Tymczasem w Stark Tower | W trakcie
Fiksi PenggemarFragment na zachętę (wybrałam jakiś z pova Natashy): "(...)Ukradłam mu kolejny kawałek pizzy a ten bez ostrzeżenia rzucił się na mnie, zrzucając nas tym samym z łóżka. Z hukiem upadliśmy na ziemię a Hawkeye wpierdzielił wzięty przeze mnie kawałek pi...