CHYBA NIE MOGŁO BYĆ GORZEJ

377 10 3
                                    

-Misako-

-Wu musimy znaleźć Lloyda
-Misako wiem szukam czegoś w moich zwojach
-a tak właściwie to czego?
-ehh.. zanim zdążyłaś przyjechać, a ja byłem z Lloydem podwinąłem jego rękaw.

Pominę, że widziałem tam cięcia które sam wykonał i to najpewniej całkiem niedawno..wi- tu Misako przerwała Wu

-Czekaj chcesz mi powiedzieć, że mój pierworodny syn się tnie?!
-to też ale ważne jest to co jeszcze widziałem, miał znaki na rękach i to bardzo dobrze mi znane.

-Jakie?
-Dawnego Oni którego miałem nadzieję, że więcej nie zobaczę. Niestety jednak to pradawne zło się obudziło i wybrało gnębić Lloyda

-Masz namyśli Weina? Tego Oni którego pokonał wraz z wami Pierwszy Mistrz Spinjitsu?

-Tak.. ojciec mówił, że kiedyś wróci ale dopiero gdy my odejdziemy do drugiego świata
-czyli coś się zmieniło
-najpewniej tak

-Nya-

-co za idioci-powiedziała cicho Nya do chłopaków

-Nya wszystko będzie dobrze-odezwał się Kai
-Jestem innego zdania braciszku- I Nya miała racje jak to Jay i Cole złapała ich głupawka bo podczas podsłuchiwania Wu i Misako im się nudziło no i spierdolili nasz plan

-co za debile odezwał się Kai
- Co się tu dzieję- wyszli z biblioteki Wu i Misako

-yyy.. co my nic- odpowiedział jąkając się Jay
-podsłuchiwaliśmy waszą rozmowę, bo chcieliśmy dowiedzieć się czy wiecie gdzie jest Lloyd- Zane co to ma znaczyć

-musimy zaktualizować twój moduł oszustwa Zane jak będzie czas- odezwał się Cole

-Mistrzu wiesz gdzie jest Lloyd?- zapytałam spokojnie
-ehh.. dobrze chodźcie wszystko wam opowiem w drodze
- w drodze do kąd?- zapytał Cole
-do góry władców Oni

-Lloyd-

Widziałem pustkę nie było tu nic. Odbijałem się w podłodze była jak tafla wody lub lustro.

Nagle wokół mnie zaczęła się pojawiać zielona polana ze złotymi kwiatami od razu poznałem miejsce ostatnio tu byłem ale we śnie

-witaj Lloydzie Monthgomery Garmadonie
-Pierwszy Mistrz Spinjitsu
-proszę nie mów do mnie tak oficjalnie w końcu jesteś moim wnukiem
-dobrze.. dziadku

-Dobrze Lloyd teraz posłuchaj mnie uważnie, gdy ninja po ciebie przyjdą masz im wszystko wytłumaczyć w klasztorze.

-dobrze.. ale jak gdy tylko chce im o tym powiedzieć to ktoś cały czas mnie blokuje przed tym

-to zostaw mnie nie będę mógł tego długo utrzymać więc będziesz musiał się streszczać jasne?

-tak jasna
- jeszcze jedno zanim cię odeślę gdy już wszystko powiesz masz pozwolić im sobie pomóc 
dobrze - tu nie do końca chciałem postąpić tak jak mówił mój dziadek ale nie miałem wyjścia.

-dobrze dziadku- zamknąłem oczy i się obudziłem ledwo przytomny.

-Zemstone o nie jeszcze tego
brakowało - powiedziałem po cichu
-No witam szanowny książę postanowił się obudzić

-Kim ty jesteś?! Czego ode mnie chcesz?!
-nie za dużo tych pytań..

Siedziałem cicho chciałem sprawdzić jak bardzo nerwowy jest. Coś co mnie w ogóle nie zdziwiło to to, że był bardzo nerwowy.

Wiedziałem, że tu nie mogę sobie żartować
-Jak już zaczynasz to dokańczasz cymbale- zaczął krzyczeć- a odpowiadając na twoje pytania jestem Weine.. Oni wyczułeś to mam racje?

To nie koniec LloydOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz