Obudziłem się przed budzikiem co przyznam zaskoczyło mnie. Po jakiś dziesięciu minutach zadzwonił budzik i go wyłączyłem.Wstałem z łóżka, wyjąłem czyste ubrania z szafy i poszedłem do łazienki.
Wziąłem szybki prysznic, ubrałem czarne dżinsowe spodnie i ciemno zielony golf.
Umyłem zęby.. znowu kły do których powoli zacząłem się przyzwyczajać.
Wyszedłem z łazienki po czym wziąłem telefon i zobaczyłem godzinę.
Była dziewiąta czyli za cztery godziny idę z rodzicami obejrzeć mieszkanie. Na PMS jak ja się stresuje.
Wpadłem na pomysł by pójść do ojca pogadać. Jak pomyślałem tak też zrobiłem.
Stałem przed pokojem ojca i zastanawiałem się czy napewno chce z nim rozmawiać.
Zamknąłem oczy..
Wdech
Wydech
Wdech
Wydech
Pukam..
JA PIERDOLE! Czym ja się stresuje?!
-słucham? - spytał ojciec wyglądając
z pokoju - Lloyd?.. o co chodzi?-wiesz.. mam trochę nietypowe
pytanie.. - zacząłem niepewnie-jakie? - dopytał kładąc rękę
na moim ramieniu-jak mam powiedzieć reszcie o
przeprowadzce? - spytałem na jednym oddechu
-to jeszcze im nie
powiedziałeś? - spytał zaskoczony-no nie.. nie wiem jak mam im to
powiedzieć - odpowiedziałem spuszczając głowę w dółojciec myślał przez chwilę po czym się odezwał.
-nie sądziłem, że zadasz mi takie pytanie.. może zacznij od Harumi, a potem reszcie po kolei-właśnie.. największy problem mam z Rumi
-boisz się jej to powiedzieć? - spytał chwytając mnie za podbródek wywołując kontakt wzrokowy z nim.-nie, boje się jej reakcji
-to tu już ci nie pomogę.. będziesz musiał odpowiednio zareagować na jej.. reakcje-ta masz racje..
-idź już.. około trzynastej po ciebie napisze
-jasne.. to do później - powiedziałem i udałem się do pokoju Rumi.-siemka! - przywitałem się wchodząc
do pokoju dziewczyny
-Chryste panie, Lloyd prawie na zawał zeszłam!-spokojnie.. chce żebyś jeszcze
trochę pożyła - delikatnie się zaśmiałem-coś chciałeś?.. - spytał - bo wbiłeś do pokoju bez pukania co mnie zdenerwowało - powiedziała
-jeśli chodzi o twoje pytanie to.. chciałabyś gdzieś wyjść? - spytałem
-oczywiście - powiedziałaRumi podeszła do szafy i wyjęła czarną bluzę.
-to idziemy? - spytała z uśmiechem na co jej przytaknąłem.Chwyciłem jej dłoń i wyszliśmy z klasztoru. Polecieliśmy na smoku do miasta i wylądowaliśmy na jakimś wieżowcu.
Chodziliśmy sobie po krawędzi i rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Przez jakieś 10 minut chodziliśmy w ciszy.
Po tym czasie usiedliśmy na brzegu budynku. Harumi usiadła obok mnie, a ja objąłem ją ramieniem. W końcu postanowiłem zabrać głos.
-Rumi.. - zacząłem niepewnie - mam pewną sytuację i nie wiem czy ci o tym mówić, a raczej boję się twojej reakcji
-o co dokładnie chodzi? - dopytała podnosząc się do pozycji siedzącej.
-..jakbyś zareagowała na informację, że.. się wyprowadzam z klasztoru?
Zanim cokolwiek powiedziała przejechała mnie ostrym wzrokiem.
-skąd takie pytanie? - spytała, a po jej głosie było można wyczuć stres i lekki gniew.
-dzisiaj z rodzicami idę obejrzeć jakieś mieszkanie bo chcą wyprowadzić się z klasztoru - odpowiedziałem na jednym wdechu
-czekaj.. co? - spuściła głowę w dół - chcesz mnie zostawić z tymi palantami?!
-nic takiego nie powiedziałem - powiedziałem i schowałem twarz w dłoniach
-a mogę z wami się
wyprowadzić? - zaproponowała
-tego nie wiem.. nie przyszło mi to do głowy-dobra.. a nawet jeśli nie mogę.. to może ty zostaniesz w klasztorze
-o tym rozmawiałem.. i ze względu na ostatnie wydarzenia i wizje.. ojciec chce bym z nim mieszkał
-chyba Garmadonowi przypomniało się, że ma syna - powiedziała oburzona
-też to zauważyłem-zmienił się.. ale wracając do tematu.. dobra jeśli masz się już wyprowadzić to okej.. ale masz codziennie się ze mną widywać
-oczywiście.. już sam powiedziałem ten warunek ojcu
-tyle dobrego.. nie zdziw się jak któregoś razu wparuje do was do mieszkania i będę u ciebie spała-nic nie będę do tego miał.. ja też raz na jakiś czas wpadnę - oznajmiłem
-okej.. a kiedy się wyprowadzacie? - spytała-nie wiem dzisiaj idziemy obejrzeć mieszkanie jeśli chodzi o rozkład pomieszczeń i ma być w stanie deweloperskim, więc jeszcze trochę będziemy mieszkać w klasztorze
-to jest chyba najbardziej pocieszająca informacja... a teraz skoro ja muszę pogodzić się z taką informacją to..
-to?
-postawisz mi kawę.. mrożoną
-jeszcze jakieś wymagania
-tak.. wieczorem lecimy
na zachód słońca - postanowiła-a gdzie na ten zachód słońca?
-nie wiem.. wybierz
-to proponuje.. albo nie to będzie niespodzianka-niech ci będzie.. ufam ci, że będzie
to piękne miejsce
-będzie, a teraz - wstałem i wyciągnąłem rękę do Rumi - zapraszam szanowną
panienkę na kawęHarumi zaśmiała się i chwyciła moją dłoń.
-proszę nie tak oficjalnie - powiedziała po czym wstała i złożyła krótki pocałunekPoszliśmy do jakiejś kawiarni w której zamówiliśmy kawę mrożoną dla Rumi, a ja wziąłem sobie kawę macha.
Gdy tylko odebraliśmy zamówienie weszliśmy na dach jakiegoś budynku na którym wypiliśmy swoje kawy.
-pyszna - powiedziała z uśmiechem
na twarzy Rumi - a jak twoja? - spytała
-również pyszna.. chcesz spróbować?
-pewnie, a ty mojej? - przytaknąłem głowąZamieniliśmy się kubkami (bo wzięli na wynos jakby ktoś nie wiedział).
-dobra.. twoja ulubiona
jak sądzę - powiedziała Rumi
-no pewnie za to, to twoje
ulubione - wskazałem na kawę mrożoną na co dziewczyna przytaknęła głowąSpojrzałem w telefon i była 12:25 czyli zaraz musimy się zbierać i ojciec będzie pisał.
Normalnie przewidziałem przyszłość, dosłownie po chwili napisał do mnie ojciec.
-kto tam? - spytała Rumi
-ojciec.. musimy wracać - powiedziałem po czym wraz z Harumi ruszyliśmy do klasztoru.[...] -To co lecimy? - spytałem rodziców
-tak.. lecimy - odpowiedziałWraz z ojcem stworzyliśmy smoki i polecieliśmy do centrum miasta Ninjago.
Wciąż niebyłem pewny tej przeprowadzki ale skoro Rumi to zaakceptowała to reszta też da radę... prawda?
———————————-
No i sobie poczekacie na kontynuacje bo nawet nie zaczęłam jej jeszcze pisać ale postaram wyrobić się do czwartku - piątku, a może nawet w środę będzie albo jutro.. nie dowiecie się.
To będzie ✨niespodzianka✨
Miłej nocki <3
CZYTASZ
To nie koniec Lloyd
FanfictionPo walce z Garmadonem i Harumi Ninja świętowali zwycięstwo ale nie długo iż zachowanie Lloyda wyglądało strasznie. Ninja zmierzą się z ogromnym złem które nadciąga nad Ninjago.