Miłego czytnia :)
——————————Dolecieliśmy do jakiegoś bloku był koloru beżowego, miał chyba około piętnastu pięter.. i coś czułem, że właśnie mamy mieszkanie na samej górze..
No wcale się nie myliłem.. ja ostatnio przewiduje przyszłość nie dostając wizji.. to chyba lepsze niż ciągle koszmary, a raczej w stu procentach lepsze.
-dzień dobry, nazywam się
Vinny Folson - z zamysłu wyrwał mnie głos właściciela budynku, który podał mi rękę na przywitanie-yy.. dzień dobry.. Lloyd
Garmadon - przywitałem się z sympatycznym uśmiechem na twarzy-tak znam cię.. już kiedyś się
spotkaliśmy - teraz uświadomiłem sobie, że Vinny jest operatorem w wiadomościach NinjagoTV.Rodzice przejechali mnie wzrokiem od góry do dołu po czym zaczęli rozmowę.
-Wie pan.. - zaczęła matka
-Vinny - chyba nie lubił tak oficjalnie bo odrazu ją poprawił-dobrze.. Vinny byliśmy umówieni na obejrzenie mieszkania na
piętnastym piętrze - powiedziała-owszem.. proszę za mną - machną rękom po czym udał się w stronę wejścia do budynku, a my poszliśmy za nim.
Weszliśmy do budynku, a na wejściu był dłuższy, niewielki korytarz z białymi ścianami.
Na szczęście mojej matki poza schodami była też winda. Ona nie wyrobiłaby po schodach na piętnaste piętro w porównaniu do mnie i ojca.
Weszliśmy do windy i wjechaliśmy na ostatnie piętro.
-zapraszam tutaj - Vinny wskazał drzwi po prawej po czym z kieszeni wyjął do nich klucz i je otworzył.
Weszliśmy do mieszkania. Tak jak miało być było w stanie deweloperskim.
-tak jak było w ogłoszeniu trzy niewielkie pokoje, dwa większe i taras - powiedział
Vinny - możecie się przejść i rozejrzeć ich rozkładJak powiedział tak też zrobiliśmy. Po minach rodziców.. głównie matki widziałem, że była zafascynowana wielkością mieszkania.
-duże - to było jedyne co moja matka mogła wypowiedzieć podczas swojej fascynacji.
-No Lloyd będziemy
mieli dużo roboty - powiedział ojciec obejmując mnie ramieniem.Zamarłem, w głowie miałem tylko jedną myśl. „Wreszcie będę mieszkał jak
normalny dzieciak"Mimo wszystko nigdy nim nie byłem i już nie będę ale przez rok czy dwa będę tak mieszkał. Może choć raz będzie dobrze i normalnie.
Na moją twarz wkradł się delikatny uśmiech.. ale szczery, a takiego od dawna nie miałem.
Ojciec spojrzał na matkę potem
na mnie i powiedział.-bierzemy - ja i mama spojrzeliśmy na niego i przytaknęliśmy głowami.
Dalszej rozmowy Vinny'ego z ojcem nie słuchałem iż rozmawiałem z matką.
-jak zareagowała Harumi? - spytała
-na co? - przez chwile nie
skumałem o co się pyta-na wiadomość o kupowaniu mieszkania i przeprowadzce - odpowiedziała
-a.. dobrze, bałem się jej reakcji ale
nie było tak źle - przyznałem-tyle dobrego - powiedziała z
uśmiechem na twarzy-no moi drodzy mieszkanie jest już nasze - powiedział ojciec podchodząc do nas i kładąc jedną rękę na moim barku, a drugą na bark matki.
CZYTASZ
To nie koniec Lloyd
FanfictionPo walce z Garmadonem i Harumi Ninja świętowali zwycięstwo ale nie długo iż zachowanie Lloyda wyglądało strasznie. Ninja zmierzą się z ogromnym złem które nadciąga nad Ninjago.