Od tamtego SMS-a minął tydzień. Nieznajomy pisał do mnie codziennie. Jednak były to tylko dwa słowa. Dzień Dobry i Dobranoc. Ja nie odpowiadałam. Jedynie raz do niego napisałam. Z pytaniem kim jest i skąd ma mój numer. Nie dostałam od niego odpowiedzi. Zignorował moje pytania.
Był wtorek po południu kiedy poszłam do sklepu. Do cholernego sklepu! Miałam kupić jedynie wódkę. Znaczy wodę.
Na telefon przyszła mi kolejna wiadomość. Zdziwiłam się. Przecież on nie pisał zazwyczaj nic innego niż niż te dwa słowa.
𝙉𝙄𝙀𝙕𝙉𝘼𝙉𝙔: Nie powinnaś się teraz uczyć na jutrzejszy sprawdzian? Misia, znowu dostaniesz jedynkę.
𝘊𝘰?
Skąd on wiedział? Tak, miałam następnego dnia sprawdzian. I tak, ostatnio dostałam 1. Jednak to nie zmienia faktu, że on nie miał prawa tego wiedzieć.
Dlaczego tego nie zgłosiłam na policję? Ponieważ postanowiłam nie interweniować do póki nie będzie uciążliwy lub nie poczuje się zagrożona. Do tego momentu był całkiem niegroźny w moich oczach.
Próbowałam to wytłumaczyć tym, że może po prostu mnie pomylił z kim z klasy, bądź też po prostu miał w jakimś stopniu dostęp do dziennika elektronicznego. To wydawało się takie dziwne. Kupiłam picie i ruszyłam w kierunku najbliższego komisariatu policji. Teraz absolutnie nie czułam się bezpiecznie. Zdecydowanie to był moment w którym idę zgłosić stalking czy coś w tym stylu.
Mój telefon ponownie zawibrował, a ja prawie dostałam zawału gdy tylko odczytałam wiadomość.
𝙉𝙄𝙀𝙕𝙉𝘼𝙉𝙔:Misia, chyba nie planujesz mnie zgłosić na policję? Przecież ja jedynie Ci przypomniałem o jutrzejszym sprawdzianie sprawdzianie. Misia, przecież nie chcesz mnie zdenerwować, prawda?
To była najdłuższa i najbardziej przerażająca wiadomość jaką od niego kiedykolwiek dostałam. Zdenerwować go?
A w ogóle to skąd on wiedział, gdzie jestem i, że mam zamiar go zgłosić?𝘑𝘰𝘥𝘪𝘥𝘰 (pojebane)
Wiesz co typie? 𝘕𝘰 𝘮𝘦 𝘪𝘮𝘱𝘰𝘳𝘵𝘢(𝘮𝘢𝘮 𝘵𝘰 𝘸 𝘥𝘶𝘱𝘪𝘦/𝘯𝘪𝘦 𝘰𝘣𝘤𝘩𝘰𝘥𝘻𝘪 𝘮𝘯𝘪𝘦 𝘵𝘰) idę z tym na policję.
Szybkim krokiem poszłam do komisariatu, po drodze spotkałam Erin.
- Mira?
- Hej, Erin. Idę na komisariat.
Mój telefon dał mi w tym momencie znać, że ktoś właśnie do mnie napisał. Nawet nie musiałam sprawdzać kto.
- Komisariat? Dlaczego? Ukradli Ci coś?
- To... Skomplikowane, i to bardzo.
Opowiedziałam jej o wszystkim. W między czasie mój telefon dał o sobie znać jeszcze dwa razy.
- I ty dopiero teraz idziesz na policję?! Dziewczyno, czemu mi nie mówiłaś.
- Bo, do tej pory wydawał się bezpieczny. Pisał mi jedynie Dzień Dobry i Dobranoc.
- Pokaż mi go.
Wyciągnęłam telefon i pokazałam jej ostatnie wiadomości od niego.
07:31
𝙉𝙄𝙀𝙕𝙉𝘼𝙉𝙔: Dzień Dobry15:47
𝙉𝙄𝙀𝙕𝙉𝘼𝙉𝙔: Nie powinnaś się teraz uczyć na jutrzejszy sprawdzian? Misia, znowu dostaniesz jedynkę.𝙉𝙄𝙀𝙕𝙉𝘼𝙉𝙔:Misia, chyba nie planujesz mnie zgłosić na policję? Przecież ja jedynie Ci przypomniałem o jutrzejszym sprawdzianie sprawdzianie. Misia, przecież nie chcesz mnie zdenerwować, prawda?
CZYTASZ
SMS od „nieznany„
RomanceMira dostaje sms od nieznanego numeru. Osoba nie odpuszcza i nawet po zmianie numeru główna bohaterka dostaje wiadomości. „Misia" - tak nazywał ją prześladowca.