Rozdział 31

1.8K 35 0
                                        


Podążałam ulicami miasta, czując, że wreszcie znalazłam swoje miejsce, w którym czułam się najszczęśliwsza na świecie. Wreszcie oddychałam pełną piersią, miałam ulubioną pracę, dwoje wspaniałych przyjaciół, i niczego więcej nie chciałam. Na razie nie pragnęłam związku, musiałam od tego odpocząć, by znowu nie wkopać się w toksyczny związek.

Dotarłam do pracy, uśmiechnięta, gdy przy barze stał John, obsługując pierwszych klientów.

"Jestem już," powiedziałam, przebierając się na zapleczu, i szybko dołączyłam do przyjaciela, by mu pomóc. Przygotowywałam kawę, gdy usłyszałam jego pytanie.

"Jak poszła rozmowa?" zapytał, puszczając oczko.

"Dostałam ją. Zaczynam za dwa tygodnie," odpowiedziałam uradowana, podając klientowi napój.

"Gratuluję, kwiatuszku," powiedział, przytulając mnie. Niestety, nie mogliśmy dłużej rozmawiać, ponieważ klientów było coraz więcej. Zajmowaliśmy się swoimi obowiązkami przez kilka następnych godzin.

Wreszcie dołączyła do nas Carrie, zaczynając swoją zmianę. Przygotowywała napoje, gdy ja zajmowałam się stolikami, krążąc wokół nich z uśmiechem na twarzy. Gdy znalazłam wolną chwilę, podeszłam do baru, a Carrie właśnie robiła kawę.

"Dostałam tę pracę," powiedziałam, ciesząc się.

"Gratuluję!" Carrie nie kryła entuzjazmu, a jej radosny głos przyciągnął uwagę kilku osób w lokalu. "Musimy to uczcić. Dzisiaj po pracy wpadniemy z Johnem i pójdziemy do klubu," dodała, nie dając mi nawet szansy na odpowiedź, i wróciła do obsługi klientów.

Uśmiechnęłam się szeroko. Wreszcie wszystko układało się po mojej myśli.Kończyłam właśnie pracę, więc podeszłam jeszcze do biura Johna i podpisałam wypowiedzenie.

"Dzięki, do zobaczenia wieczorem," powiedział z uśmiechem, gdy się żegnałam. Zerknęłam na zegarek i pomyślałam, że mam jeszcze trochę czasu przed spotkaniem z przyjaciółmi.

Postanowiłam zająć się zakupami na wyjazd. Potrzebowałam lekkich i zwiewnych ubrań, a także kilka kostiumów kąpielowych. Ruszyłam w stronę kilku sklepów, przymierzając różne rzeczy. W końcu udało mi się znaleźć wszystko, czego potrzebowałam. Z rękami pełnymi toreb, w których tkwiły nowe ubrania i kosmetyki, wróciłam do mieszkania po kilku godzinach.

Odkładając zakupy, pomyślałam o wieczornym wyjściu do klubu z Johnem i Carrie. Ale najpierw musiałam się szybko przygotować.

Ruszyłam pod prysznic, a potem, ubrana w szlafrok, przygotowywałam sobie szybką kolację. Usiadłam na kanapie, by coś obejrzeć przy jedzeniu. Spojrzałam na zegarek, zauważając, że mam niewiele czasu. Zjadłam szybko i ruszyłam do łazienki, by wykonać makijaż. Dziś postawiłam na podkreślenie ust czerwoną szminką i lekkie fale we włosach.

Stałam przed lustrem, podziwiając efekt, gdy usłyszałam dzwonek do drzwi. Pospiesznie ruszyłam i otworzyłam, widząc dwójkę przyjaciół.

"Pięknie wyglądasz, kwiatuszku," powiedział John, wchodząc pierwszy do środka. Uśmiechnęłam się wdzięcznie i ruszyłam do kuchni, by wyjąć kieliszki. Stawiałam je, gdy John otworzył butelkę wina, którą wyciągnął z lodówki, i nalewał nam.

Carrie zapytała: "Co robisz na święta?"

Spojrzałam na nią z uśmiechem i wzięłam łyk wina. "Wyjeżdżam na Bahamy," odpowiedziałam, gdy oboje wykrzyknęli z podekscytowania.

"Jak to? Sama?" śmiali się z mojej reakcji.

"Mówiłam wam o Dereku wcześniej. Zaproponował mi ten wyjazd przy ostatnim spotkaniu. Postanowiłam skorzystać, bo i tak nie pojadę do rodziców," powiedziałam spokojnie.

Jesteś mojaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz