Rozdział 22

288 17 1
                                    


Hermiona

Rozmawiasz z Aleksandrem? - to pytanie spada na mnie jak grom z jasnego nieba.

Siedzę w kuchni i jemy śniadanie, które dla nas przygotowałam - kanaki z serkiem Almette i świeżymi warzywami, a do tego moja ulubiona herbata z cytryną.

Pojęcia nie mam co mu odpowiedzieć, ponieważ nigdy nie poruszyliśmy z Aleksandrem tego tematu. Żyliśmy dotychczas niczym z mydlanej bańce - ja, on i nasze uczucie. Nie rozmawialiśmy o tacie, licznych przeszkodach ani przyszłości. Oboje oczywiście wiedzieliśmy, że ten temat wcześniej czy później nadejdzie, ale żadne z nas jeszcze nigdy go nie poruszyło.

W tej chwili po raz pierwszy tego żałuję.

Wiem, że był wczoraj u niego w biurze, bo przed wyjściem z domu o tym wspominał, ale skąd to pytanie przyszło mu do głowy? Czyżby Aleksander coś mu powiedział? Nie, na pewno by mi o tym wspomniał. Wczoraj co prawda rozmawialiśmy bardzo krótko, bo razem z Kaśką urządziłyśmy sobie babski wieczór, no ale na pewno nie pominąłby tak ważnej informacji.

- Coś się stało? - postanawiam zrobić lekki unik aby dać sobie dodatkowych kilka sekund na zastanowienie się.

- Nie, tak tylko pytam. Spędziliście razem cztery dni.

Dopiero teraz to do niego dotarło? Czego jak czego, ale refleksu to nie można mu pozazdrościć.

- Wiem.

Wciąż nie wiem jak odpowiedzieć na jego główne pytanie.

- To jak, rozmawiacie?

Że też nie wie, kiedy ma odpuścić. Wychodzi na to, że muszę zaryzykować. Jestem już sekundy od kłamstwa, gdy tato sam sobie odpowiada na pytanie.

- Oczywiście, że rozmawiacie. Sam się wczoraj do tego przyznał.

To wyznanie zaskakuje mnie jeszcze bardziej, niż pytanie które zaczęło ten temat.

Aleksander rozmawiał o mnie z moim tatą i nic mi o tym nie powiedział? Serio? Nie wiem co o tym myśleć, a już tym bardziej co powiedzieć jeśli spyta co nas łączy.

Oby kurwa nie spytał.

- Nie będę pytał jak często rozmawiacie i o czym, ponieważ szanuję twoją potrzebę do prywatności - ulga zalewa moje ciało na te słowa i po raz pierwszy od początku tej dziwnej rozmowy mam odwagę spojrzeć w oczy swojego rodzica – ale to ma się skończyć.

Ostatnie trzy słowa sprawiają, że moje serce zatrzymuje się na bardzo długą sekundę sprawiając, że dotarcie informacji do mojego mózgu zajmuje dużo więcej czasu niż normalnie.

W jakim sensie ma się to skończyć? Co on wie? Widział nas razem? Grzebał w moim telefonie? Raczej nie, bo inaczej wiedziałby o wszystkim. Nie mam w zwyczaju kasować wiadomości, a te od niego lubię czytać raz po raz aż znam je na pamięć.

Wszystkie te pytania i domysły muszą być widoczne na mojej twarzy, ponieważ tato przeżuwając jak gdyby nigdy nic kanapkę rozwija swoją myśl.

- Nie życzę sobie, abyś kiedykolwiek więcej się z nim kontaktowała lub rozmawiała. Masz zablokować jego numer i usunąć wszelkie wiadomości jakie kiedykolwiek od niego dostałaś.

- Ale dlaczego? - jest to pierwsze pytanie jakie nasunęło mi się do głowy. Domyślam się, że nie wie co dokładnie nas łączy i dlatego podchodzi do tej rozmowy tak spokojnie. Moje pytanie natomiast jest jak najbardziej uzasadnione, w końcu musiało coś się stać że nagle z najlepszego kumpla Aleksander stał się jakimś wrogiem.

Przyjaciel mojego tatyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz