16.

77 8 16
                                    


Pov:Evan

Kolejny tydzień minął, a Barty nadal się do mnie nie odzywał. Rozmowa z Emily nie przyniosła rezultatów. Wręcz przeciwnie. Wydarł się na mnie, że nasyłam na niego ludzi i dał mi w twarz. 

Tego dnia była sobota, więc siedziałem wraz z moimi współlokatorami i dziewczynami w pokoju wspólnym i luźno rozmawialiśmy. Regulus przekonał nawet Barty'iego, by do nas dołączył. 

-Reg, jak tam z Potterem?- Zagadałem nagle Blacka, gdy każdy był zajęty rozmową i nie zwracał na nas uwagi.

-Wczoraj byliśmy oglądać zachód słońca na wieży astronomicznej, a tam się...pocałowaliśmy.- Powiedział cicho.

-I co? Jesteście razem?- Zapytałem.

-Nie. Rozeszliśmy się od razu po pocałunku.- Westchnął.

Pokręciłem z niedowierzaniem głową, ale nic nie powiedziałem, tylko wróciłem do rozmowy. Regulus zrobił to samo i już więcej nie poruszaliśmy tematu Pottera.

Rozmowa nagle zeszła na kolory oczu i na dyskusję, jaki kolor oczu jest najładniejszy, więc z ciekawością przysłuchiwałem się, co mówią pozostali.

-A według mnie Evan ma ładne oczy.- Powiedziała nagle Katy, na co spojrzałem na nią spod uniesionych brwi, a Barty prychnął, patrząc na nią z niedowierzaniem.

-Barty jest o ciebie zazdrosny.- Wyszeptał do mnie Rabastan, a ja spojrzałem na niego zdziwiony. On spojrzał tylko znacząco na Croucha, więc zrobiłem to samo. Barty patrzał na Katy z pogardą, co nieco mnie zdziwiło, ale uznałem, że po prostu jest do niej uprzedzony.

Każdy spojrzał na nią z politowaniem, lub spod uniesionych brwi, a ona zakłopotana odwróciła wzrok. 

-Według mnie najładniejsze oczy ze wszystkich tu zebranych ma Barty.- Oznajmiłem, i spojrzałem na niego z nadzieją. On zwrócił na mnie wzrok, ale przewrócił tylko oczami. Katy wbiła wzrok w podłogę, a pozostali patrzyli na nas znacząco.

-A kto według ciebie ma najładniejsze oczy?- Zapytała Sarah Barty'iego. Wszyscy oprócz Katy patrzyli to na mnie, to na niego. Barty też spojrzał na mnie przez chwilę, ale po chwili odwrócił wzrok.

-Evan.-Oznajmił krótko i cicho. Spojrzałem na niego z nadzieją, ale on nie patrzył na mnie. Jego wzrok był wbity w Katy, która mierzyła go nienawistnym spojrzeniem. On za to patrzył na nią z satysfakcją wymalowaną na twarzy.

-Możemy porozmawiać?- Zapytałem go cicho, ale on tylko spojrzał na mnie i pokręcił głową. Westchnąłem ciężko i oparłem głowę o oparcie kanapy.

Skończyliśmy temat oczu, ale zaczęliśmy temat wyglądu. I tym razem dyskusję zaczęła Emily.

-Dobra, wymieńcie najatrakcyjniejszą osobę w tym pokoju. Nie można wybrać siebie.- Zaśmiała się.

-Według mnie najbardziej atrakcyjna jesteś ty, Emily.- Powiedziała Sarah, a blondynka zachichotała uroczo i pocałowała ją krótko w usta.

-A według mnie najbardziej atrakcyjny jest Regulus.- Wzruszył ramionami Rabastan.

-Wolę Pottera.- Odpowiedział mu, a pozostali zaśmiali się na jego słowa.

-A ty Katy? Kto według ciebie jest najbardziej atrakcyjny?- Zapytała Sarah.

-Evan.- Powiedziała pewnie, uśmiechając się do mnie. Spojrzałem na nią zdziwiony, podnosząc jedną brew do góry, a ona speszyła się i natychmiast odwróciła wzrok.

-Dobra Rosier, zaraz ci ta brew odpadnie. Powiedz lepiej kto według ciebie jest najbardziej atrakcyjny.- Powiedział Regulus.

-Odpowiedź jest taka sama jak poprzednio. Barty.- Powiedziałem. Crouch spojrzał na mnie z pogardą i przewrócił oczami. Katy przyglądała się temu wszystkiemu z satysfakcją, aż nagle wstała i usiadła obok mnie.

-Co było nie tak w kanapie na przeciwko?- Zapytałem dziewczyny cicho.

-Sarah i Emily ciągle się do siebie kleją. Nie chce im przeszkadzać.- Powiedziała i przysunęła się niebezpiecznie blisko, tak, że stykaliśmy się udami.

-Dlatego postanowiłaś przeszkadzać mi?- Zapytałem unosząc brwi i odsuwając się od niej na bezpieczną odległość. Dziewczyna na te słowa wbiła wzrok w podłogę i odsunęła się na drugi koniec kanapy.

-A według ciebie Barty kto jest najbardziej atrakcyjny?- Zapytałem Barty'iego, mając nadzieję, że powie moje imię.

On westchnął tylko i unikając mojego spojrzenia, powiedział cicho:-ty.- 

Uśmiechnąłem się zwycięsko, a kątem oka zerknąłem na Katy. Znowu zabijała Barty'iego wzrokiem, co bardzo mnie dziwiło.

Po godzinie zadawania sobie nawzajem takich pytań rozeszliśmy się do swoich dormitoriów. Usiadłem na swoim łóżku, i spojrzałem na Barty'iego, który zaczął czytać jakąś książkę.

-Barty porozmawiajmy proszę. Od dwóch tygodni nie chcesz ze mną rozmawiać i albo mnie ignorujesz, albo jesteś na mnie zły.- Zirytowałem się.

-Myślisz, że te idiotyczne odpowiedzi dziś w pokoju wspólnym coś zmieniają?- Prychnął.- Nie chce z tobą rozmawiać. Zrozum to w końcu.- Dokończył, i wrócił wzrokiem do książki.

Westchnąłem ciężko i spojrzałem na Regulusa, który przysłuchiwał się naszej rozmowie. On uśmiechnął się do mnie pokrzepiająco, i również zaczął czytać jakąś książkę. Rabastana w dormitorium nie było, bo podczas mojej wymiany zdań z Bartym brał prysznic.

__________

Standardowo napiszcie jak podobał wam się rozdział, komentujcie, zostawiajcie gwiazdki, do jutra!

Ta jedna noc||CrosierOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz