Opowieść 38: Mroźne Futro - Zakochany uczeń.

3 2 0
                                    

Witaj. Nazywam się Mroźne Futro. Pokochałem Brunatny Pysk od samego początku. Pozwól, że ci opowiem…

Znałem ją od kociaka. Mieszkaliśmy razem w żłobku, bawiliśmy się, ćwiczyliśmy. Była cudowna. Na początku myślałem, że to tylko przyjaźń.

Jako uczennica zaczęła pokazywać jak jest pomocna i odważna. Była w stanie biec do Iglego Lasu, aby pomóc swojej matce mimo, że była jedynie uczennicą. Od zawsze ją podziwiałem i cieszyłem się, że w dniu mianowania odważyłem się powiedzieć jej to, co do niej czuję.

Byłem niezwykle szczęśliwy, że odwzajemniła moje uczucia. Chciałem być dla niej wsparciem, zwłaszcza, że coraz bardziej oddalała się od siostry. Już jako uczeń starałem się pomagać jej jak mogłem opowiadając o tym co widziałem i wiem.

Gdy zostaliśmy wojownikami mogłem już pełnoprawnie stać się jej partnerem. Mogłem pełnoprawnie leżeć obok niech czując jej zapach i ciepło bijące od jej spokojnie oddychającego ciała. Wiedziałem z czym się mierzy. Jej przeznaczeniem było zostać przywódczynią.

Owszem nie zawsze było idealnie. Kłóciliśmy się, jak każdy, ale ostatecznie zawsze znajdowaliśmy sposób, by się pogodzić.

Kociaki były jedną z najlepszych rzeczy jakie mnie spotkały. To było coś, co mocno łączyło mnie i Brunatny Pysk. Nawet wyglądały jak nasze odbicia. Dla mnie były świadectwem tego, co czułem do kotki.

Zawsze chciałem ją bronić, pomagać jej i po prostu przy niej być. A zakochałem się w niej już na początku mojego życia.

Wojownicy. Legendy Klanów Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz