Opowieść 41: Drewniana Noga - 10 powodów, dla których kocham Śnieżny Pysk.

3 2 0
                                    

Witaj. Nazywam się Drewniana Noga i kocham Śnieżny Pysk. Pozwól, że ci opowiem…

Pokochałem ją już gdy była uczennicą, a ja wtedy mieszkałem od niedawna w legowisku wojowników. Z grzeczności starałem się kryć z moimi uczuciami, choć moja siostra - Ziemniaczany Brzuch - od razu to zauważyła. Nawet szybciej ode mnie.

— Powiedz mi… Dlaczego ją kochasz? — zapytała jednego razu, gdy ja i Śnieżny Pysk już byliśmy parą.

— Wiesz… Ma takie piękne białe futro. Uwielbiam wtulać w nie mój pysk. Uwielbiam, gdy dotyka mnie swoim puszystym ogonem… — rozmarzyłem się.

— Też chciałabym mieć kogoś, kto tak o mnie myśli — odpowiedziała moja siostra.

Po tej pogawędce zacząłem zastanawiać się, dlaczego tak naprawdę kocham Śnieżny Pysk? Owszem, była piękna, ale wygląd to nie wszystko.

Oto dziesięć powodów, dla których kocham tę cudowną kotkę i nigdy nie przestanę. Wszystkie z nich są sobie równe i żaden nie jest ważniejszy od reszty. W odróżnieniu od Śnieżnego Pyska - ona jest dla mnie ważniejsza od wszystkich.

Po pierwsze, tak jak wtedy powiedziałem siostrze: jej piękne białe futro.

Po drugie, jej niebieskie oczy, które przywołują na myśl niebo w pogodny dzień. Pogodny tak jak ona.

Po trzecie, jej piękny głos, który jest dla mnie kojący. Często nie ważne, o czym mówi, ja i tak się cieszę na sam dźwięk jej głosu.

Po czwarte, to w jaki sposób się porusza. Czy to na polowaniu, czy to na spacerze, czy nawet podczas walki. Albo po prostu chodząc po obozie. Zawsze jest to pięknym widokiem. Choć Śnieżny Pysk nawet bez zdolności chodzenia byłaby piękna.

Po piąte, jej stanowczość i nieustępliwość. To, jak zawsze potrafi postawić na swoim. Często jestem wobec niej uległy, ale jak mógłbym nie być wobec tak cudownej kotki? To nieuniknione, gdy się kogoś tak bardzo kocha.

Po szóste, perfekcyjne wykonywanie obowiązków - polowanie, nauka uczniów, walka, ale też pomoc starszym czy innym słabszym kotom. Zresztą, co ja mówię? Perfekcyjne? To o wiele więcej, niż perfekcja. Tego nie da się opisać słowami. Jest więcej niż idealna.

Po siódme, jej niezwykła mądrość. Często wie, jak mi doradzić, gdy ja myślę, że już nic nie mogę zrobić. Potrafi patrzeć na świat realistycznie i widzi rzeczy, których ja nie umiem dostrzec.

Po ósme, nieskończone wsparcie. Cokolwiek bym nie robił, ona zawsze jest przy mnie. Owszem, zdarzają się nam gorsze momenty, ale w końcu wszystko wraca do normy. Zawsze.

Po dziewiąte, to, że ona odwzajemnia moją miłość. Czym jest miłość bez wzajemności? Wiem, że wiele kotów musi się z tym mierzyć - choćby Szponiasty Pazur w przypadku Lodowego Ucha - ale ja na szczęście nie jestem jednym z nich. Gdy spędzam czas ze Śnieżnym Pyskiem, ona nie musi nic mówić ani robić, ale ja wiem. Czuje to. Kocham ją i ona mnie też. Może nawet mocniej.

Po dziesiąte…
Podbiegła do mnie podekscytowana Śnieżny Pysk.
— Drewniana Nogo! Będziemy mieli kociaki!

Wojownicy. Legendy Klanów Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz