zabierz mnie do tych jezior
do których szli wszyscy poeci
aby umrzećwielki pałac jawi się znakiem
czasu oraz sztuki, czerwoną gitarą
odkryłem nowe miejsca
nieprzeznaczone dla innychkażdy kryształ jest jak cząstka
serca tak kruchego jak szkło
butelki stłuczonej w pociągu
wypełnionej po brzegi łzaminadgarstek jest zbyt ciężki
od noszenia doświadczeń
a umysł przestaje myśleć
ogarnięty wspomnieniamiznalazłem upragnione jeziora
których szukałem przez lata
zimna woda obmywa mnie
ale nie pozwala na czystośćmomenty uchwycone
wyryły się jak w kamieniach
na mozaikach wspomnień
wśród głosów ludzipowrót do tajemniczych ogrodów
tak bolesny, a jakże konieczny
do których klucz nie tylko ja mam
rdzewieje pozostawiony w zamkujezioro w ogrodach zostało
mniej piękne niż z wyobrażeń
nawet księżycowe doliny
nie są miejscem dla mniewyciągnij mnie z tych jezior
w których pływają karpie koi
wśród złotych i błękitnych kwiatów
otoczone nićmi ludziuratuj mnie przed tymi jeziorami
do których szli wszyscy poeci
aby umrzeć
~ Rebelandarrow; sierpień, 2024
CZYTASZ
poems
PoetryPublikuję pod wpływem emocji, nawet jeśli jest to jakiś czas po zdarzeniu. Muszę z tym jakoś się zżyć.