odgłosy miłości twojej (041)

9 3 2
                                    

twoje ciche kroki na drewnianym parkiecie

przynosiły mi ukojnie od zgiełku świata

twoje delikatne dłonie masujące moje skronie

przynosiły mi ulgę, której nie miałem


czułem zapach twoich perfum

na bluzie, którą niekiedy mi pożyczałeś

zatrzymałem ją do czasu wyjazdu

wraz z bokserkami, które zostawiłeś


mogłem zrobić dla ciebie wszystko

i ty dla mnie też

pokochałem ciebie całym sobą

szczęśliwie ze wzajemnością


podlewałeś kwiaty stojące na parapecie 

podlewałeś codziennie, troszcząc się o nie

tak jak o mnie się troszczyłeś

budząc i kładąc się obok mnie każdego dnia


wybrałeś najlepsze firany

aby powiesić je w oknach naszego domu

który razem remontowaliśmy

zmieniając go tak jak nasze życie


wraz z tobą pokochałem świat

którego kiedyś tak bardzo nienawidziłem

pokazałeś mi swoje i jego piękno

które do teraz doceniam


zmieniłeś mnie i świat

stając się nim całym sobą dla mnie

już na zawsze chciałem z tobą być

jednak nie jestem pewny przyszłości


 ~ Rebelandarrow; czerwiec, 2021

poemsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz