Natura (011)

22 4 2
                                    

W dalekich dolinach, zielenią młodych liści okalanych

Żył raz pewien człowiek. Człowiek, który nie był jak inni ludzie.

Nie biegał i nie skakał, nie pokazywał światu radości,

Nie mówił, był cicho, a tylko przekazywał przez naturę

Swoje myśli, swoje plany, swoje nadzieje, swoje troski.

Leśne zwierzęta były jego najdroższymi przyjaciółmi,

Młodość też spędził pośród nich, nie biegając tylko jak one.

Nie mógł pozwolić sobie na bieg, mocno wyczerpujący bieg,

Który przybliżał go tylko do okropnego końca życia.

Życia, w którym i tak dużo nie rozumiał i nie miał robić.

Życia, w którym nie miał znajomych, bo natura już umarła.

Śmierć natury jest czymś złym — wołały ostatnie drzewa świata.

Ostatnich drzew świata już nie ma, tego człowieka też już nie.

Świat został zniszczony; patrzcie, coście zrobili! — mówią ludzie,

Ale jednak to człowiek, to ludzkość niszczy świat, niszczy Ziemię,

Człowiek jest winny zmianie natury, to nasza tylko wina!


poemsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz