6.

5K 365 9
                                    

16.11.2014
Odkąd mieszka z nami chłopak mojej siostry czuję się tu jakoś nieswojo. Nie wiem czemu.. On jest jakiś dziwny i ten jego paskudny wzrok.
Tu zostało wyrwanych kilka kartek, z chęcią dowiem się czemu, ale to już innym razem, szczególnie że zauważyłem pewne zdanie, które właścicielka musiała pominąć w pozbywaniu się kartek.
"Zrobił to, zgwałcił mnie."
Krew się we mnie zagotowała byłem gotowy ruszyć do jej pokoju, teraz, ale chciałem doczytać końcówkę.
27.03.2015
Ta suka mnie wrobiła w napad! Podaje się za siostrę, a jest, jest potworem. Moje życie z dnia na dzień jest coraz gorsze.. Coraz bardziej pragnę jego końca.
W tym momencie wstałem i instynktownie skierowałem się do niej. Co z tego że był środek nocy? Drzwi były pootwierane, ah ten mój kuzyn.
Na szczęście nie widziałem w  drodze tych okropnych korytarzy, ścian z których odpada farba i podłóg, które przypominają jedzenie ze stołówki.
Nie pukałem.
Po cichu wślizgnąłem się do środka, by nie obudzić Ethana.
Gość wydaje się niepozorny, ale to jeden z najlepszych hakerów w Australii, znajduje że gdy stąd wyjdzie nie jedna firma będzie chciała ho i siebie.
Angel spała na tym czymś,co imituje łóżko w ciekawej pozycji. Była skulona do granic możliwości, a koldra leżała gdzieś na podłodze.
Była taka drobna.
Kucnąłem przy niej, nie mogłem zobaczyć jej twarzy, gdyż była ona skierowana do ściany. Zacząłem ją delikatnie szturchać, na co odpowiadała mi zniechęconymi pomrukami.
Po którymś razie się udało, dziewczyna otworzyła oczu, które po chwili skierowały się na mnie.
- Calum?  Co Ty tu robisz? - spytała niemrawo.
- Chodź - złapałem ją za nadgarstek i wyciągnąłem z łóżka.
Mała nim się obejrzała była w miejscu z prysznicami.
Dlaczego właśnie tu? Nie ma kamer i nikt tędy nie chodzi.
Stanąłem na przeciw niej. Mogłem dostrzec jedynie szczegóły jej twarzy, ale te piękne, zasypane oczy były czymś czego nie mogłem pominąć.
- Kto Cię zgwałcił? - na to pytanie dziewczyna od razu się spieła. W kącikach jej oczu mogłem dostrzec zbierające się łzy.
- Nie płacz księżniczko- instynktownie ją przytuliłem.
Tak dawno nikogo nie przytulałem. Jej małe ciało buchało ciepłem przez co cała czynność była bardzo przyjemna.
- Powiedz mi - wyszeptalem.
Jej drobne ręce oplotły mnie w talii, czułem jaka jest zdenerwowana, cała się trzęsła.
- Chcę Ci pomóc - zapewniłem,  ale odpowiedziała mi głucha cisza.
Chciałem by była szczęśliwa, chciałem by ten skurwiel nigdy więcej jej nie dotknął.
- Chłopak siostry - powiedziała bardzo cichutko po kilku minutach.
- Teraz już wszystko będzie dobrze - ucałowałem jej czoło.
Mój główny cel - znaleźć go i sprawić by cierpiał.

Dno. // 5sosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz