NIEOCZEKIWANE SPOTKANIA I CO Z NICH WYNIKNĘŁO

89 5 5
                                    


Dwa dni później Nowak leżał w swojej Sali wpatrując się w sufit. Myślał o tym, że czuje się bezpiecznie w tej Sali. Zwłaszcza, gdy przychodził do niego ojciec lub brat. Na obu dobrze reagował i nawet z nimi rozmawiał, na ile można to nazwać rozmową. Czuł się jednak nadal słaby, z uwagi na problemy
z nerkami, które pojawiły się jeszcze przed porwaniem.

- Pić – powiedział w eter. Pielęgniarka podeszła do chłopaka i podała mu małymi porcjami wodę. Patrzyła na niego badawczo. Przy okazji odnotowała w karcie pacjenta parametry i konieczność częstszego nawadniania. Sprawdziła też worek, który robił się powoli pełny dlatego zdecydowała
o zmianie i dokonała toalety u pacjenta. Robiła to delikatnie, więc pacjent nawet nie odczuł dyskomfortu. Zdała relację lekarzowi prowadzącemu, który wezwał nefrologa aby obejrzał stan nerki. Sam obserwował drugą ranę związaną z jelitami.

- Niedługo będziesz mógł przyjmować stałe pokarmy. – powiadomił chłopaka. – Tym samym powinieneś nabrać sił. Będziesz przyjmować też nowe, specjalne leki związane z regeneracją nerek, ale
w rozcieńczeniu. Są za mocne dla Ciebie.

- Dziękuję – powiedział Nowy spoglądając na lekarza – Wtedy nabiorę sił?

- Jeszcze ćwiczenia z rehabilitantem i stopniowa pionizacja. Leżenie też może wywoływać problemy związane z perystaltyką.

- Tylko nie mam apetytu – powiedział szczerze ratownik - Na samą myśl o zjedzeniu czegokolwiek mnie mdli.

- To już kwestia leków -orzekł dyżurny – Niektóre mogą wpływać na apetyt. Jeśli to się będzie utrzymywać, to zgłoś to nam, proszę. Robimy wszystko aby Cię postawić na nogi.

- Oczywiście – powiedział pacjent. Robił wszystko, by stąd wyjść jak najszybciej, więc jeśli to się wiązało z chwilami szczerości, to wolał się o to pokusić.

Jego umysł był w lepszym stanie także dzięki stosowanym lekom nowej generacji. Musieli je podać, ponieważ chłopak musiał ruszyć dalej, a leczenie depresji Szymon uznał za równolegle ważne, co leczenie ciała chłopaka.. Niemniej jednak lekarze byli zgodni, że należy włączyć stałe posiłki, by chłopak nabrał sił i energii do dalszej walki. Szymon wezwał kilkanaście dni później Britney i Alka do siebie. Uznał, że potrzeba ich obojga w procesie przywracania ich kolegi do życia. Britney - jako jego najbliższa przyjaciółka i Alek, jako osoba, która poprzednio była przy Nowaku, gdy był sam, obnażony i w śpiączce.

- Wezwałem Was tutaj... - zaczął lekarz.

- Jaki jest stan Gabrysia? - wypaliła Britney na wstępie – Wiktor powiedział, że nie można go w ogóle odwiedzać. Że Pan zakazał...

- Bo nie jest to zalecane. Reaguje pozytywnie na ojca i brata. I macochę. Na początku nawet kulił się na widok Beniamina i Wiktora, co było dla nich szokiem. Matka dopiero dziś do niego dojedzie, więc też będziemy ostrożnie ją wprowadzać do niego. Z tego, co wiem, to jesteście jego najbliższymi osobami do których ma zaufanie. Tymi z którymi pracował jak dotąd w bazie...– Mina Alka wyrażała zdumienie. Nie sądził, że Nowy jest aż tak skryty. W zasadzie, to kolejny raz  w ciągu ostatnich dni, został zaskoczony przez młodszego kolegę. A przecież jeszcze niedawno jeden drugiemu wbijał szpilę. I jeszcze się pobili o Bronkę. A może faktycznie ten czas tak zleciał?

- Ja poprzednio używałem moich „mocy jogina". Przy poprzedniej śpiączce go ściągałem tutaj, bo czuł się zagubiony. – powiedział zduszonym głosem Alek. – Zadziałało. Potem chyba nie byłem wobec niego fair prosząc Cię o rękę – to sformułowanie skierował do Britney – Ale nie chciałem abyś wyjechała. Jakby moja podświadomość czuła, że jeśli wyjedziesz, to jego może zabraknąć. I wiesz, kocham Cię, ale wolałbym abyś nie wyjeżdżała. I przepraszam, że romansowałem z Tobą zanim rozwiodłem się z Ewą. Powinienem najpierw ułożyć swoje życie a potem do Ciebie zarywać. To było silniejsze ode mnie.

Razem trochę raźniej, co nie? czyli Przyjaźń.... w wersji na 1, 2 odcinkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz