PERYPETIE MŁODYCH RODZICÓW

24 5 2
                                    


Zanim jednak doszło do wypadu na basen i spotkań, Nowy wraz z Britney przyszli do pracy po cudownym rodzinnym wieczorze z potomstwem. Nowy dla pewności miał fluid na twarzy, który kamuflował siniaka nabitego przez własną latorośl. Britney starała się wchodząc z mężem do socjalnego zachować powagę, ale było ciężko. Kuba od razu wypatrzył, że kolega jakoś inaczej wygląda.

- Czy ty się malujesz, Gabryś? – zapytał się kolegi.

- Tobie też by się przydało – odpyskował koledze zainteresowany. – Masz sińce pod oczami. Dzieci nie dają spać? Że malutka to rozumiem, ale pewnie Tadek też?

- Aj nie bądź taki nerwowy – odparł luźno Piotrek – Mam Wam coś do zakomunikowania...

- Martyna jest w ciąży? – odpowiedzieli pytaniem unisono Alek, Romek, Nowy i Kuba.

- Skąd...? – zapytał się zdziwiony Strzelecki.

- No hello – odparła Britney robiąc kawę mężowi. Alek zaczął taksować przyjaciółkę wzrokiem, czy i jej się nie przytyło, ale uznał, że to chyba zmęczenie tak na niego działa – Pracujemy w zawodach medycznych plus były ostatnio przesłanki wskazujące, że może się pojawić mały Strzelecki. Mówię Wam, to będzie chłopak.

- A ty, co? Otwierasz gabinet wróżbiarski? – zapytał się Romek – Robisz konkurencję tej Waszej Samirze?

- Mhm – Nowy i Britney westchnęli ciężko. Mieli złe wspomnienia z tamtą pacjentką. Alek posłał koledze spojrzenie pełne politowania.

- A ty, Romeczku, jak z tą Jagodą? Próbujesz coś?

- Nie. Zagięła parol na brata Nowego. – mruknął Romek. Był lekko rozczarowany, ale z drugiej strony Mariolka z neurologii wydawała się dość obiecującą partnerką do...rozmów. – Poza tym byliśmy na kilku wyjazdach i nie złapaliśmy tego całego flow.

- A Ty Britney chyba na razie nie planujesz nas opuścić? – rzucił lekko Miłosz, który przysłuchiwał się tej rozmowie.

- W jakim sensie opuścić? – zdziwiła się Britney.

- W tej bazie ostatnio dzieci wyskakują jak zabawki z Kinder Niespodzianki. – Britney rzuciła w Miłosza poduszką.

- Nie wierzę, że to powiedziałeś – powiedziała poirytowana i wyszła trzaskając drzwiami.

- Ups, kolego, z nią się tak nie rozmawia – odparł milczący Alek. – Idę z nią pogadać, Nowy, Kuba, macie wezwanie.

- Nie jesteś zazdrosny? – zdziwił się Miłosz, gdy Nowy wychodził. – Coś Alek często z nią jeździ...

- Odczep się i zajmij się pracą – odparł Nowy podchodząc do Miłosza, łapiąc go za ubranie i przykładając kolegę do szafki. Piotrek pokiwał głową w uznaniu. Nigdy nie widział takiego ostrego, a jednak opanowanego Gabrysia. Poszedł do Anki wraz z Romkiem. Do karetki z Alkiem i Britney wsiadł Benio.
I każde ruszyło w swoją stronę.

- A co do mojego makijażu – mruknął Nowy do Kuby potem w karetce. Jechali znów jako 23S i siedzieli na pace. Zdzisiu i Fafik siedzieli w szoferce i też plotkowali. – To powiedzmy, że miałem awarię w domu.

- Humorki młodej mamy? – zdziwił się Kuba – Baśka momentami bywa nieznośna... Dobrze, że TADEUSZ się lituje nad matką i zabawia siostrę.

- Humorki niemowlaka – mruknął Nowy – Oberwałem smoczkiem.

- Tylko TY mogłeś mieć takie przygody – zaczął się śmiać Kuba. – Nie wierzę. Mała Nowakówna już pokazuje rogi. Ty ją wyślij do przedszkola wojskowego, albo żłobka.

Razem trochę raźniej, co nie? czyli Przyjaźń.... w wersji na 1, 2 odcinkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz