Tymczasem na bazie wszyscy, którzy czekali na wezwanie, siedzieli w napięciu. Nagle wszedł Lisicki, któremu towarzyszyła Wanda. Lisicki spojrzał na tych ludzi z którymi przyszło mu pracować. Śmieszne, mieli pretensje jak traktuje pacjentów, ale sami przegapili książkowe objawy PTSD oraz depresji, u jednego z kolegów.
- Znaleźli Nowaka. Żyje. Był w samochodzie Waszego stażysty. – odparł dość spokojnym tonem. Informację dostał od Zdzisława.
- Jak on się tam znalazł? – zdziwiła się Górska, która na chwilę przyszła do bazy z rodzeństwem lekarzy.
- Był w bagażniku – rzeczowo odpowiedział młody lekarz.
- Gdzie go znaleźli? – zapytał się rzeczowo Tomek, nowy ratownik – Chodzi mi o to, że gdzieś go wywiózł?
- Drogówka zatrzymała auto waszego stażysty, gdy jechał na jakieś stare magazyny. Hubert też był lekko pobudzony, więc przeszukano auto celem sprawdzenia, czy nie ma tam narkotyków. Policjant otworzył klapę bagażnika i znalazł tam Nowaka. Wiem tylko, że żyje, oddycha.
- Cholera, widać, że ostatnio życie mu się wali na głowę – mruknął Tomek.
- Co się wali? – zapytała Britney, która weszła właśnie z Basią do pomieszczenia. Miały nawet zabawne wezwanie i chciały się tym podzielić. Na chwilę zapomniała o trosce o przyjaciela. Naiwnie zadała pytanie i pożałowała – I komu?
- Znaleźli Nowaka w samochodzie Huberta, a konkretnie w bagażniku – orzekł Lisicki.
- Biedny Gabryś – powiedziała Basia. Britney po chwili zemdlała i tylko refleks Lisickiego uchronił jej głowę od zapoznaniem się z podłogą w mało przyjemny sposób. Położył ją na kanapie. I zbadał ciśnienie. Basia podeszła do niej zszokowana. Podała automatycznie lekarzowi strzykawkę z hydroksyzyną. Dobromir podał delikatnie lek Julii. W jego mniemaniu niektóre kobiety nie powinny pracować
w ratownictwie. Tak właściwie, to w sumie wszystkie. Może ewentualnie Wojtasek, ale jej ostatecznie już dawno nie zaliczał do grona kobiet w pełni tego słowa znaczeniu. Zadra związana z policzkiem nadal bolała ego młodego lekarza i prawdopodobnie kiedyś się za to zemści. Dyscyplinarka to było tylko preludium, jakie jej wtedy zagwarantował. Dawna Pani Wszołek martwiła się o Gabrysia. Widziała, że ostatnio kolega był zdystansowany od bazy, ale nie sądziła, że to wszystko tak go przygniecie. Britney też chyba to przeraziło i stąd ta reakcja. Albo wszystko w niej po prostu wybuchło.Z kolei na SOR właśnie przywieziono Nowaka. Rafał stanął przed Izbą, a z chłopakiem wjechali Alek oraz trzech lekarzy. Przekazywali go Górskiej. Kobieta wróciła z bazy tuż przed chwilą. Próbowała siłą powstrzymać uczucia, ale widok młodego ratownika po prostu nią wstrząsnął i łzy same poleciały.
- Pacjent, lat 28 – zaczął Alek zamiast Beniamina, który dalej nie mógł się pogodzić z tym, co spotkało Nowaka. – Parametry początkowo w porządku, ale trzeba było odbarczyć prawe płuco. Kontakt ze światem zewnętrznym utrudniony. Pojedyncze zdania wyrwane sposobem przez rodzica pacjenta. Zmierzona temperatura w karetce to 36oC, wcześniej 34 i powoli rosła.
- Jasna cholera – powiedział Wiktor i spojrzał na Artura. Obaj spojrzeli na Gabriela z troską i poczuciem winy. Wiedzieli, że to, co teraz spotkało Nowego, to każdego by mogło załamać. A zwłaszcza po takich przeżyciach, jakie miał ostatnio.
- Przykryłem go kocem – powiedział Alek – Zaraz po tym jak dał się zbadać. To było straszne. Ten wzrok...
- Masz captoprill pod język – Góra bezceremonialnie wręczył lek Klisowi, który dostał od pielęgniarki. Widział, że Alek też już zaczął zdradzać objawy szoku więc wolał temu zaradzić. – I nawet nie waż się wypluwać, jasne?
CZYTASZ
Razem trochę raźniej, co nie? czyli Przyjaźń.... w wersji na 1, 2 odcinki
NouvellesZdystansowany od znajomych z pracy, Nowy pada ofiarą porwania przez swojego dawnego oponenta. Na skutek przeżyć dokonuje zmian w swoim życiu. Krótkie opowiadanie, bo ma tylko ok 45-50 tyś znaków (chyba razem z myślnikami), które mogłoby być powiązan...