Rozdział 27 - Nie zmienisz go

166 17 0
                                    

- No witam Gierakowskiego. - uścisnęła go - Ta gwiazdeczka jak ma na imię?

- Lila chodź. - powiedział brunet.

- Lila! Co, wybaczyła Ci czy też chce linie na spróbę?

Wkurwiała mnie niemiłosiernie. Nie wiem skąd Krystian ją zna i jaka jest ich relacja, ale zdecydowanie chciałam stąd iść.

- Zrozum lala. - zaczęła - Chuj mnie obchodzi co tu z nim robisz, ale my stawiamy na dobrą zabawę. A jak myślałaś, że on to rzuci to jesteś w błędzie. Nie zmienisz go.

Nie wiem co się stało, ale od razu jak skończyła mówić uderzyłam ją z całej siły prosto w twarz. Dziewczyna lekko się zachwiała, jednak nim zdążyła na mnie ponownie spojrzeć przyjebałam jej po raz drugi.

- A mnie chuj obchodzi Twoje zdanie na mój i Krystiana temat. - mruknęłam, po czym chwyciłam bruneta za rękę.

Poszliśmy od niej, nie chciałam od razu się poddać i psuć imprezy mojemu chłopakowi. Wierzę w to, że to rzucił. Wiem, że nie jest taki.

Wypiłam drinka od Krystiana na strzała. Po chwili grupka kolejnych jego znajomych nas zawołała.

- Siema Chivas. - przywitał się jeden z nich, a reszta przybiła z nim grabę.

- To jest Lilka. - przedstawił mnie.

Również przywitałam się z każdym. Brunet zaczął luźną rozmowę, a w międzyczasie jeden z nich podał mi drinka.

- Na zdrowie. - dodał chłopak.

Przybiłam z nim szklankę i tak jak poprzednio wyjebałam zawartość za jednym wdechem. Pogadaliśmy jeszcze chwilę z nimi, po czym poszliśmy rozejrzeć się dalej.

Nagle poczułam się bardzo dziwnie. Niektóre kolory zaczęły się rozmazywać, a ja czułam dziwne drgawki wewnątrz ciała.

- Lila? Wszystko okej? - zapytał Gierakowski.

- No tak.

Chwycił mnie za ramiona i spojrzał prosto w oczy.

- Kurwa jebana mać. - zaczął - Te chuje ci czegoś dosypały. Masz wyjebane źrenice.

- Fajnie jest. - odparłam nieświadomie.

Natychmiast zaczął mnie gdzieś prowadzić. Mianowicie do tej samej grupy chłopaków, z którymi niedawno rozmawialiśmy.

- Który kurwa?! - zapytał.

Każdy z nich wybuchnął śmiechem. Poklepałam Krystiana po plecach, by pokazać mu chłopaka, który dał mi drinka. Brunet od razu stanął z nim twarzą w twarz.

- Taki kurwa cwany jesteś? - powiedział, po czym go popchnął.

- Co, będziesz miał łatwiej z nią. - odparł.

- Jesteś jebanym idiotą. - przypierdolił mu z pięści w brzuch, a potem w twarz - Nie chcę Was kurwa znać cwele. Wracamy Lila.

Pełna energii nie protestowałam, a wręcz wyprzedzałam idącego do wyjścia Krystiana. Po drodze znów spotkaliśmy Oliwię, która miała na twarzy szyderczy uśmiech.

- Ojej, jednak była kreseczka. - powiedziała, a mój chłopak od razu do niej poszedł.

- Jesteś zjebaną dziwką. Nie waż się kurwa więcej do mnie wypisywać. - odpowiedział, po czym udaliśmy się do auta.

Gdy dojechaliśmy do domu od razu podał mi szklankę wody i witaminy.

- Jak się czujesz? - zapytał z troską.

- Nie chcę siedzieć w domu. - odparłam.

- Wiem Lila, jeszcze trochę i przejdzie Ci ten speed. Kurwa.. - złapał się za głowę.

- Co jest Krystek?

- Jestem jebanym debilem. Teraz widzę, co narkotyki robią z ludźmi. Jak mogłem kurwa dopuścić, żeby ktoś Cię naćpał.

Widziałam, że zaczynają spływać mu łzy. Przytuliłam go, bo nie wiedziałam co mogę więcej zrobić.

- Nie chcę kurwa ich znać. Nie chcę! - wykrzyczał - Nie chcę tego brać i nie będę. Przepraszam Cię Lila, kurwa znowu zjebałem.

Gdy się trochę uspokoiliśmy zarówno ja jak i on postanowiliśmy położyć się spać. Miałam z tym lekkie trudności, ponieważ narkotyk delikatnie działał. Po godzinie dzięki wsparciu Krystiana zasnęłam.

Pamiętaj mnie... | Chivas Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz