Rozdział 23

393 18 0
                                    

,,Jeżeli za długo walczysz z uczuciami, kryjąc je pod tarczą nieczułości 

prędzej czy później zmiękniesz... w najmniej odpowiednim momencie...''


Gwiazdy odbijały się od tafli wody jeziora Champlain. Załadowanie wszystkich pudeł i rozliczenie się z klientami zajęło trochę więcej czasu, niż myślałam. Jedyne o czym marzyłam w tej chwili to położyć się spać. Zatrzymaliśmy się w drewnianym domku w środku lasu, niedaleko od brzegu. Jeepa zaparkowaliśmy przy tylnym wejściu, by nie rzucał się w oczy. Na wszelki wypadek Jev i Nate poszli ukryć pieniądze z wymiany w zakamarkach domu. Champlain jest dużym jeziorem, ale ze względu na to, że tylko na południowym brzegu jest sztuczna plaża, to właśnie tam zbiera się największy tłum. Z tej strony jest więcej glonów i chaszczy, przez które trzeba umiejętnie przechodzić, by nie dotknąć się jakiejś trującej rośliny, w najlepszym wypadku pokrzywy.

Z racji tego, że Nowojorczycy uwielbiają pławić się w luksusach wolą wybierać Ocean Atlantycki i ekskluzywne hotele lub wodne parki rozrywki, niż zrujnowane, porośnięte zielskiem, zanieczyszczone glonami jezioro. Raz na jakiś czas ludzie przyjeżdżali tu wędkować, ale ostrożnie patrzyli na swoje łowy, bo wszyscy uważali, że ryby w tym jeziorze są po prostu zatrute. Kto by chciał zjeść toksyczną rybę? Przecież każdy dba o swoje zdrowie i nawyki żywieniowe. Fast foody na Brooklynie są przecież najlepszą restauracją ze zdrową żywnością na całym świecie! Skoro już zabijam ludzi, to mogę też być zapaloną ekologiczną morderczynią, walczącą o ochronę środowiska... Może to dlatego, że wcześniej lubiłam moje miasto, bo nie widziałam niczego, co jest w nim złe, a teraz mam z tym kontakt codziennie. Może byłam trochę zazdrosna, że inni mają normalne życie, że nie widzieli tylu rzeczy co ja. Nie dbają o siebie, mimo że mają tyle możliwości i nie myślą o tym, co mogliby zmienić na lepsze. Nagle uświadomiłam sobie, że gadam tak jak Mike. Za długie przebywanie ze specyficznymi ludźmi jego pokroju źle na mnie działa. Potrafię chwilami wyłączyć cierpienie, ale później staję się wcieleniem dobroci i pragnienia naprawiania wszystkich wad tego świata. Jestem jak to jezioro, mało atrakcyjne, bezwartościowe, opuszczone i niechciane. Rok temu, gdyby ktoś powiedział mi, że coś takiego mnie spotka, z pewnością wyśmiałabym go. Otworzyłam drzwi kluczykami, które dał mi Nate. Zaglądając do środka ogarnęło mnie uczucie, jakbym nie powinna tu być. Może to nie zasługa domku, ale czułam się jakbym weszła z piekła do nicości, która była jeszcze gorsza. Co zrobię jeśli Mike nie pozwoli mi wrócić? Ogarnęły mnie paniczne dreszcze. Perspektywa życia tutaj, bez niego była przerażająca. Mogłoby to dziwić, ale gdzie mogłam czuć się bezpieczna? Pomijając fakt, że nigdy do końca nie mogłam tak się poczuć. Podsumowując: lepiej czułam się wiedząc, że mam dwustu ochroniarzy do dyspozycji w hotelu niż dwóch nieogarniętych samców alfa. Zapaliłam światła, znalazłam się w największym pokoju, gdzie po jednej stronie była kuchnia z barkiem, a w drugiej części urządzono salon z wielką białą kanapą i kominkiem oraz jadalnię ze stołem i krzesłami z tego samego drewna co podłoga i ściany domku, na których wisiały obrazy i głowa wypchanego jelenia, na której to widok zrobiło mi się niedobrze. Podeszłam do lodówki i wyjęłam z niej butelkę wody mineralnej. Ktoś musiał wcześniej zatroszczyć się o jej wyposażenie. Zostawiłam sobie trochę wody na później i z torbą wbiegłam po schodach na górę. Otworzyłam jedne z trzech drzwi. Była tutaj sypialnia dla dwóch osób z jednoosobowymi łóżkami. Drugie drzwi prowadziły do obszernej łazienki z prysznicem i wanną oraz dwoma umywalkami i wielkim lustrem. Trzecie były tym, czego szukałam - sypialnią z jednym wielkim łóżkiem. Położyłam torbę w kącie tak, by się o nią przypadkiem nie zabić wchodząc do pokoju i zeszłam na dół do Jeva i Nate'a.

- I co chłopaki, załatwiliście wszystko, co trzeba? - zapytałam, mierząc ich wzrokiem.

- Tak. Chcielibyśmy obejrzeć mecz. Nie przeszkadza ci to? - odezwał się Jev.

Addictin' Game JB|FFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz