Pierwsze lata życia. Operacja.

770 44 1
                                    

~Rose~
Urodziłam się... Tak właściwie to kiedy??
Zastanowiłam się...
A zapomniałam... To było 10 miesiący temu. Czyli dokładnie 30 stycznia. Z resztą. Nie kontaktowałam jeszcze.

- Ma-ma!!-powiedziałam.
- Brawo!! Powiedziałaś pierwsze słowo.-cieszyła się moja matka.
Czy ci ludzie wogóle myślą?? Zachowują się jak idioci!! Naprawdę?? Musiałam się tutaj urodzić??

- A powiesz tata??-spytał jakiś facet.
Spojrzałam na niego.
Uśmiechnęłam się.
- Matka.-stwierdziłam.
- Ale powiedz tata.-prosił.
- Mother.-powiedziałam.

Potem się już odczepił ode mnie. I dobrze!!

******************************
6 lat później
******************************

~Rose~
Bawiłam jak zawsze z moją starszą siostrą Ellą. Biegałyśmy po dziedzińcu pałacu.
Byłam szczęśliwa.

Po 20 minutach Ella się zmęczyła i zmieniłyśmy zabawę na chowanego.

- Ty kryjesz!!-krzyknęła łapiąc oddech.
Odwróciłam się i zaczęłam liczyć.
- Jeden, dwa, trzy... Pięćdziesiąt!!-wrzasnęłam.- Szukam!!

Zaczęłam biegać od jednego zakątka dziedzińca do drugiego.
Zaczęłam głeboko oddychać. Po chwili poczułam zapach lili.
Bez zastanowienia pobiegłam w tym kierunku.

- Znalazłam cię!!-krzyknęłam szczęśliwa.
- Jak ci się to udało??-spytała Ella.
- Sama nie wiem. Oddychałam głeboko i poczułam twój zapach.-stwierdziłam.
- Dziwne.-uśmiechnęła się.
- Teraz ty mnie szukasz.-zaśmiałam się.

Moja siostra zaczęła liczyć. Ja pobiegłam w kierunku bramy. Kucnęłam za murkiem. Nagle ktoś zakrył mi usta i związał.
Zamknęłam oczy. Bałam się.
Po chwili upadłam na podłogę. Odwiązano mnie.
Otworzyłam oczy i próbowałam złapać oddech.

Rozglądnęłam się po pomieszczeniu.
Okazało się, że jestem w swoim pokoju. Dokładnie w sypialni.

- Masz zakaz wychodzenia ze swojej komnaty do końca tygodnia. Rozumiesz??
Odwróciłam się. W drzwiach stała moja matka.
- A to dlaczego??-spytałam.- Przecież nie zrobiłam nic złego.
- Dla bezpieczeństwa.-powiedziała matka.

Potem zatrzasnęła drzwi. Podbiegłam do nich, ale już było za późno. Były zamknięte na klucz. Wpadłam w płacz. Wrzeszczałam ze smutku.

Po 2 godzinach uciszyłam się. Podeszłam do łóżka. Położyłam się i zasnęłam.
Przyśnił mi się dziwny sen.

Byłam w długiej białej sukni. Miałam włosy poza pas. Dół sukienki był splamiony krwią.
Moja rodzina leżała na ziemi.

Było już rano. Leżałam z otwartymi oczami. Próbowałam złapać oddech. Byłam przerażona.

Dlaczego?? Co miał oznaczać ten sen??

Wpatrywałam się w sufit. Chociaż obudziłam niedawno i tak byłam bardzo zmęczona.

Zamknęłam oczy i zaczęłam myśleć o czymś miłym.

Róże, koty, piosenki, bajki, ciasto malinowe.

Nie pomagało. Głowa mnie bardzo bolała.
Po chwili ktoś zapukał do drzwi. Nie odzywałam się.
Byłam cicho, bo nie chciałam, żeby ktokolwiek mnie widział w takim stanie.

Nagle drzwi się otworzyły.

- Cześć!!
Spojrzałam w stronę drzwi i ujrzałam swoją starszą siostrę Ellę.
- Dlaczego tu siedzisz tak sama??-spytała.
- Bo mi się tak podoba.-stwierdziłam.
Nie chciałam narzucać jej swoich zmartwień.

- Nie wierzę ci.-uśmiechnęła się.
- To twoja sprawa. Ale jak nie masz nic więcej do powiedzenia to...
- Zagrasz ze mną w twistera??-przerwała mi.
- Nie!!-wrzasnęłam.
- Dlaczego?? Wiem, że coś jest nie tak. Powiedz, przecież jestem twoją starszą siostrą.-powiedziała.
- Nie musisz wszystkiego wiedzieć!! Wybacz, że to powiem. SPADAJ!!!-krzyknęłam.
- Dobra, ale jak zmienisz zdanie to przyjdź ze mną porozmawiać.-uśmiechnęła się.

Potem wyszła. Znowu zostałam sama w tym pokoju.

******************************
Tydzień później
******************************

Tydzień minął bardzo wolno. Każdy dzień był identyczny.
Nikt mnie nie odwiedzał, byłam sama. Nawet rzadko kiedy jadłam. Dokładnie rzecz biorąc to nie jadłam przez cały tydzień.

Wyszłam z pokoju i bez wahania udałam się do kuchni.
Praca była na pierwszym miejscu.

Zauważyłam ciastka i wzięłam ich cały talerz.

Potem wróciłam do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku i zaczęłam jeść.
Gdy zjadłam już około 10 ciastek zrobiłam się senna.

Oni musieli dodać coś do tych słodyczy. Zasnęłam.

Śnił mi się jakiś chłopak. Był wyższy ode mnie. Nie widziałam jego twarzy.

Obudziłam się z głodu. Burczało mi w brzuchu. Otworzyłam oczy.

- Co się stało?? Gdzie ja jestem??-spytałam.
- Jesteś w szpitalu. Miałaś operację.
Spojrzałam w lewą stronę.
Ujrzałam swoją siostrę.

- Dlaczego miałam operację??-ciągnęłam temat.- Przecież jestem zdrowa...
- Miałaś problem z sercem. Jeszcze kilka dni i wylądowałabyś na cmentarzu.-wytłumaczyła mi Ella.
- Świetny żart.-stwierdziłam ironicznie.
- Ha ha ha...- zaśmiała.

- Dobrze. Już wystarczy. Musisz odpoczywać.- powiedział lekarz.
Położyłam się na boku i zasnęłam.

Wtedy jeszcze nie znałam przepowiedni ani swojego losu. Marzyłam tylko o spokoju.
*********†★★★★†********************†★★★†***********

Oto pierwszy rozdział. Mam nadzieję, że zachęciłam was do dalszego czytania.

Starałam się dawać jak najbardziej szczegółowe fakty.

Komentujcie i gwiazdkujcie •.•
Do następnego :) ;) :D

Diabolik Lovers. Wampirza KsiężniczkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz