Ładnie śpiewasz.

282 21 7
                                    

~ Rose ~
Był następny dzień. Obudziłam się i bez namysłu podeszłam do lustra.

Zsunęłam lekko koszulę, żeby zobaczyć jak wygląda ta rana, którą wczoraj zrobił mi Ayato.

Cholera! Ja dalej jestem w ubraniu służącej?!

Wyglądała jakby się goiła, jednak ja niezbyt ufam mojej skórze.

Już raz się dałam nabrać jak byłam dzieckiem.
Kiedy się przewróciłam, rana po kilku tygodniach zaczęła się goić, przynajmniej tak mi się wydawało. Po dotknięciu tej „blizny" zrobiła się jeszcze większa rana niż wcześniej i zaczęła krwawić.

Blizna tzn. Krwawy znak przynależności do Ayato zaczął się powoli zrastać i lekko blednąć.

- Zaczyna się to zrastać.- usłyszałam od strony drzwi.
- C-co ty tu robisz?!- spytałam przerażona.
- Stoję.- powiedział.- Możesz tej blizny nie dotykać?!
- Nie.- warknęłam.
- Mam ci ją powiększyć?!
- Tylko spróbuj.

Podszedł do mnie i odwrócił moją głowę w bok.
Przejechał swoimi zimnymi ustami po mojej szyi.
Potem wgryzł się blisko mojej głowy.

- B-boli....- wyjęczałam.
Oderwał się ode mnie i spojrzał na mnie z łobuzerskim uśmiechem.

- Możesz głośniej jęczeć, bo mi to nie przeszkadza.- powiedział i wgryzl się ponownie w moją szyję.

Chyba już długo nie pociągnę. Chociaż....

Zebrałam swoją całą siłę i odepchnęłam Ayato od siebie.

- Zgłupiałaś?!- wrzasnął.

Otworzyłam drzwi od swojego pokoju i wybiegłam z sypialni.

Dotarłam do drzwi wyjściowych i wyszłam do ogrodu.

- Kto cię ubrał w ciuchy służącej?- usłyszałam.
Odwróciłam się i ujrzałam Subaru idącego w moją stronę.

- Rosie, powiesz mi, czy mam się sam dowiedzieć?- spytał.
- Twój brat.- wymamrotałam.
- Który?- dopytywał.
- Ten inicjał powinien ci podpowiedzieć.- powiedziałam pokazując na znamię.

Białowłosy podszedł do mnie i przyjrzał się bliźnie, którą zrobił Ayato.

- A jak Ayato.- wymamrotał przejeżdżając dłonią po mojej ranie.
- Tak.- kiwnęłam głową.
- Musisz w końcu się mu przeciwstawić. Ja cię nauczę się bronić. Ale najpierw... Daj mi się napić twojej krwi.- powiedział.

Odgarnął włosy w mojej szyi i pocałował upatrzone miejsce. Potem delikatnie wgryzł się w to miejsce.

- Pyszna.- wyszeptał.

Po oderwaniu się od mojej krwi, spojrzał mi w oczy.

- Jutro masz trening.- powiedział.- Przyjdę cię obudzić.
- Niech będzie.- wymamrotałam.
******************************

Reszta dnia była nie ciekawa. Każdy chłopak z tej rodziny pytał się o jedno, czyli dlaczego mam na sobie strój służącej.
Każdy oprócz Ayato i Subaru.

Oczywiście Ayato nie mógł się powstrzymać od żartów.
******************************

Położyłam się o późnej porze.

- Cześć Desko! Podejdź do mnie.- usłyszałam od strony drzwi.
- Spadaj.- warknęłam.
- Wstawaj!- wrzasnął i wyciągnął mnie siłą z łóżka.

Oparł mnie o ścianę.

- Co powiedziałem niewyraźnie?!- spytał wściekły.
- Puść mnie.- warknęłam nie zwracając na niego uwagi.
- Grzeczniej. Chyba muszę cię nauczyć kultury.- powiedział.

Diabolik Lovers. Wampirza KsiężniczkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz