Rose służącą. Krwawy znak przynależności.

333 25 8
                                    

~ Rose ~
On mnie męczy. Wiem, że może przesadzam, ale chcę uciec stąd.

Chcę mieć spokojne życie i dojrzewanie. Nie chcę tracić krwi, którą tracę przez wampiry, mieszkające tutaj.

- Cześć Desko!- i koniec moich marzeń.
- Czego tym razem chcesz?- spytałam.
- Chcę żebyś to włożyła na siebie.- powiedział z łobuzerskim uśmiechem i rzucił jakieś złożone ubrania na moje łóżko.

Zaczęłam przyglądać się tym ubraniom, ale byłam lekko zmieszana, bo zauważyłam, że Ayato nie odrywa ode mnie wzroku.

- No przebieraj się Desko.- uśmiechnął się.
- Nie przy tobie.- warknęłam.
- A to dlaczego?- spytał.
- Bo nie będę się przebierała na twoich oczach.- powiedziałam.
- A co twoje zasady ci na to nie pozwalają?
- Ażebyś wiedział.

Po chwili jego oczy zapaliły się pomysłowością.

DANGER!!!

- To ja z chęcią nagnę twoje zasady.- uśmiechnął się.
- Tylko spróbuj.- zagroziłam.
- Chociaż już cię widziałem bez ubrania.- stwierdził.
- Kiedy?!- krzyknęłam zaczerwieniona.
- Wtedy jak ukradłem twoją koszulę nocną, kiedy służba cię przebierała, gdy spałaś na podłodze, kiedy mściłem się na tobie.- powiedział.- Mam dalej wymieniać?
- Wystarczy.- kiwnęłam głową.

Wstałam z łóżka i wyprowadziłam go ze swojego pokoju.

Potem niechętnie przebrałam się w ubrania, które Ayato mi przyniósł.

Gdy się już przebrałam, spojrzałam w lustro. On nie dał mi zwykłych, dziewczęcych ubrań, tylko strój pokojówki.

Już ja mu powiem co o tym myślę.
*****

Wybiegłam z sypialni i poszłam szukać tego idioty.

Jednak na moje nieszczęście wpadłam na najgorszą osobę w tej wampirzej rodzince, czyli na Kapelusznika.

- Ulala. Od kiedy jesteś pokojówką?- spytał.
- Nie jestem żadną pokojówką!- wrzasnęłam.
- To dlaczego jesteś ubrana jak służąca?
- Bo ktoś zabrał mi normalne ciuchy.- warknęłam.
- Biedactwo. Cóż za bezbronna dziewczynka.- wyszeptał.
- Uważaj, bo ta bezbronna dziewczynka może ci zrobić niewyobrażalną krzywdę.- zagroziłam.
- Ależ powiało grozą.- zaśmiał się.

Poczułam jego dłonie na swoich ramionach.

- Ej! Zostaw moją służącą!- usłyszałam.

Laito spojrzał na mnie i uśmiechnął się.

- Czyli jesteś służącą Ayato?- spytał.
- Nie.- zdziwiłam się.
- Tego bym się po tobie Suczko nie spodziewał.- zaśmiał się Kapelusznik.
- Ale ja nic nie...- nie dokończyłam, bo Laito wbił swoje wampirze zęby przy moich ustach.
- Tym razem ci już nie odpuszczę.- uśmiechnął się przerywając picie mojej krwi.

Po chwili jednak znów wbił swoje wampirze zęby w to samo miejsce przy moich ustach.

- Ile razy mam ci powtarzać, żebyś jej nie dotykał?!- tylko to usłyszałam, bo zemdlałam.
**************************

Obudziłam się po kilku godzinach w jakimś pokoju, w którym było ciemno.

- Obudziłaś się. Myślałem, że się już tego nie doczekam. Kto to widział, żeby służąca tyle spała.- usłyszałam, jednak nikogo nie zobaczyłam.
- Nie jestem żadną służącą!- wrzasnęłam.
- Jesteś i się nie wypieraj. Gdybyś nie była to nie miałabyś na sobie stroju służącej.

Po chwili zapaliło się światło i zobaczyłam uśmiechniętego Ayato. Opierał się o ścianę, której kolor przypominał brudną krew.

- Czemu kazałeś mi się w to ubrać?!- spytałam.
- Bo tak chcę.- uśmiechnął się.
- Dlaczego?- wyszeptałam, a po moich policzkach spłynęły pojedyncze łzy.
- Od teraz jesteś moją prywatną służącą. Każde twoje przewinienie będzie karane i to nawet boleśnie karane.- powiedział.

Diabolik Lovers. Wampirza KsiężniczkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz