~_ _ _ _ _~
Mam pomysł...Jeżeli ją uciszę i schowam, to Reiji nie wpadnie w szał, że zajmuję się tym nie w swoim pokoju.
Wziąłem chustę i linę. Związałem jej ręce i przywiązałem do kanapy od tylnej strony.
Nogi też przywiązałem.
- Puszczaj mnie idioto!!! Słyszałeś?? Odwiąż mnie!!! Mmm...Na koniec zakneblowałem ją. Przynajmniej będzie cisza.
Wziąłem koc i zakryłem ją.
- Ayato... Co to były za krzyki??-spytał Reiji.
- Jakie krzyki... Ja nic nie słyszałem.-tłumaczyłem
- A... Ayato... Braciszku czyja jest ta śliczna walizka??
- Jaka walizka?? Laito!!!-wrzasnąłem.Upss... To pewnie tej dziewczyny... Mogłem pomyśleć, że ona wyglądała na zmęczoną po podróży...
- To moja walizka.-wymyśliłem.
- Doprawdy?! Nie wierzę ci bracie. Ty nie masz tak dziewczęcych przedmiotów... Zwłaszcza takiej walizki. Otworzę ją i zobaczę, czy mówisz prawdę.
- A rób co chcesz...-stwierdziłem.
- Ha... Mam cię. Gdyby do była twoja walizka to nie pozwoliłbyś mi jej dotknąć!! -wrzasnął Laito.No i się wkopałem. Idiota ze mnie.
- Ayato... Od kiedy ty masz koc na kanapie...
- Nie twoja sprawa!!-wrzasnąłem.
- Zaraz zobaczymy...-uśmiechnął się.~Rose~
Po tym jak ten chłopak mnie związał i przykrył tym kocem, leżałam przy kanapie na podłodze.
Słyszałam jak przyszły jeszcze dwie osoby i ich rozmowę. Zaczęłam się szamotać. Próbowałam krzyczeć, ale byłam zakneblowana.Usłyszałam czyjeś kroki.
Nagle ktoś ściągnął ze mnie ten koc.Przede mną stanął chłopak o długich poza kark, rudych włosach. Na głowie miał czarny kapelusz, przepasany czerwoną wstążką z kokardą.
Był ubrany w koszulę w paski i niebieską bluzę.- Biedactwo... Chcesz, żeby cię odwiązać??-spytał ze zmartwioną miną.
Kiwnełam głową.Odwiązał mi najpierw ręce potem zajął się odwiązywaniem moich nóg.
Zerwałam knebel z ust.
Po chwili zauważyłam, że ten chłopak nie odwiązuje moich nóg tylko się wpatrywał (jakby nóg nie widział).- Coś ty nigdy nóg nie widziałeś??-spytałam.
- Wybacz...Po kilku sekundach byłam już odwiązana.
Spojrzałam na chłopaka, który mnie związał.- Chciałeś żebym się udusiła pod tym kocem??!!!-wrzasnęłam.
- Przecież nie zakneblowałem ci nosa. Trzeba było tak nie krzyczeć i pozwolić się ugryźć....
- Ooo. Widzę, że się już poznaliście...-zaśmiał się chłopak w kapeluszu.
- No ładnych rzeczy się tu dowiaduję... Ayato do salonu marsz!!!-powiedział chłopak w okularach.- Wiem, że pewnie jesteś zmęczona po podróży, ale chciałbym żebyś opowiedziała o sobie.
Kiwnęłam głową...Poszłam za nimi.
- Spokojnie zajmiemy się tobą...-uśmiechnął się chłopak w kapeluszu.Czułam, że idzie za mną. Zaczęłam się bać. To jest taki typ człowieka, którego należy się bać...
Po jakimś czasie dotarłam do dużego pokoju.
- Usiądź.-powiedział chłopak w okularach, wskazując na granatową sofę.
Podeszłam i usiadłam. Po chwili usiadł obok mnie ten chłopak w kapeluszu.
- No... Opowiadaj Suniu...
- Nie nazywaj mnie tak!!! Mam imię, a to stwierdzenie jest obraźliwe!!!-krzyknęłam.
- Dobrze... Nie denerwuj się... Opowiedz o sobie... Co tu robisz...
- No właśnie... Chciałbym się coś o tobie dowiedzieć...-powiedział chłopak w okularach.Zamysliłam się na moment.
- No więc... Moi rodzice ubzdurali sobie, że mam tu zamieszkać. No i jestem.-powiedziałam.
Gdy skończyłam mówić poczułam, że ktoś dotyka moje włosy...- Co ty wyrabiasz z moimi włosami??!!-spytałam.
- Nic...
- Nie łżyj jak pies.-powiedziałam.
- Skoro ja jestem psem, to ty jesteś Sunią.-zaśmiał się kapelusznik.Czy ktokolwiek ma jakiś nóż, albo pistolet?!!
Nagle poczułam delikatne muśnięcie na głowie.
- Aaa... Jaka słodkość...Odwróciłam się i ujrzałam młodego chłopaka o fioletowych włosach i pluszowym misiem.
Wyglądał na mój wiek, może lekko starszy.- Ejj!!! Wasze krzyki nie pozwalają mi spać!!!
- Kto tu jest??-spytałam przerażona.
Siedziałam jak na igłach. Bałam się tej sytuacji, tego miejsca i tych chłopaków.- Subaru!! Pokaż się Jego Wysokości Ayato!!-wrzasnął chłopak, który mnie zakneblował.
- Przepraszam, że cię od razu nie posłuchałem Jego Wysokości.Nagle pod ścianą pojawił się chłopak o bardzo jasnych włosach. Wręcz można powiedzieć, że jego włosy wyglądały na śnieżno białe z różowymi końcówkami.
- Co tu robisz i dlaczego mnie obudziłaś???-spytał zdenerwowany.
- Ja nie...
- Zamknij się!!!-wrzasnął uderzając w ścianę.- Uciszcie się i pokażcie tą dziewczynę.
Chłopak w okularach podszedł do mnie i zrzucił z sofy na podłogę.
Moim oczom ukazał się chłopak o blond włosach. Leżał na kanapie pod ścianą.- Imię i nazwisko.-powiedział.
- Ymmm...
- Twoje... Nie moje...-stwierdził.
- Rose Brington.-wydukałam.
- Mieszkałaś na wzgórzu Crimson Peak??-spytał.
- Tak.-kiwnęłam głową.
- Więcej nie muszę wiedzieć.-stwierdził.Odsunęłam się. Zaczęłam iść w stronę drzwi.
- Dokąd się wybierasz Różyczko??-spytał kapelusznik.
- Nienawidzę zdrobnień. Jestem Rose nie Różyczka!!-krzyknęłam.Chciałabym ich zabić....
- Wiesz coś o niej??-spytał chłopak od knebli.
- Ona ma tu zamieszkać. Mamy jej nie zabijać.-stwierdził blondyn.
- Czyli nie będzie zabawy??-zasmucił się kapelusznik.
- Super kolejna do wychowania.-wymamrotał okularnik.
- Nie dożyje nawet 18-stki.-uśmiechnął się chłopak z pluszakiem.- Wybacz nasze zachowanie, ale chciałem się upewnić czy to nie pomyłka. Chciałbym, żebyś czuła się tutaj jak u siebie...
- Wtedy to by was tu nie było.-przerwałam mu z uśmiechem.
- Chciałbym, abyś nas poznała...
- Nie mam takiego zamiaru.-zakaszlałam.- Tam leży Shu, najstarszy z nas.-stwierdził wskazując na blondyna.- Ja jestem Reiji. Ayato już poznałaś, to ten czerwonymi włosami.
Czyli to ten wariat nazywa się Auago... Nie chyba Ayato... A z resztą co mnie to obchodzi.
- Tam siedzi Laito.-stwierdził wskazując na kapelusznika.
Co oni mają za imiona?!!! W życiu tego nie zapamiętam.- To jest Subaru, a ten z misiem to Kanato.-powiedział.
Po chwili z soft wstał kapelusznik i podszedł do mnie.
Złapał moją rękę.
- Pozwolisz, że...
- Laito nie waż się jej dotykać!!Później widziałam tylko ciemność. Upadłam na podłogę i film mi się urwał....
*********†★★★★†********************†★★★†***********Mam nadzieję, że was nie zanudziłam tym rozdziałem.
Proszę komentujcie i gwiazdkujcie.
Ta mała gwiazdka lub kilka słów komentarza pod rozdziałem sprawia wielką radość i satysfakcję, że ktoś to czyta.Pozdrawiam •.•
Do następnego :) ;) :D
CZYTASZ
Diabolik Lovers. Wampirza Księżniczka
FanficWitam. Jestem Rose. Dokładnie Rose Brington. Z wyglądu jestem zwykłą piętnastolatką. Jednak nie wszystko jest takie jak mogłoby się wydawać. Mam starszą siostrę Ellę. Jest między nami jednak mała różnica. Według przepowiedni mam stać się rządną krw...