Łup...
Łup...
Przewróciłam się na drugi bok i zakryłam uszy poduszką.
Łup...
Tym razem otworzyłam oczy i zaspana usiadłam na łóżku.
-Rafe?-Przetarłam oczy i leniwie rozglądnęłam się po pokoju, jednak nikogo tam nie było.
Mimo tego, że byłam pół przytomna postanowiłam sprawdzić co się dzieje.
Po cichu wyszłam z pokoju i ruszyłam w miejsce gdzie dźwięki się nasiliły.
Uchyliłam drzwi do sypialni Rafe a to co zobaczyłam, tak mocno zakuło mnie w serce jak nic do tej pory.
Był tam... Siedział na podłodze...
Meble w pokoju były poprzewracane a on sam zdawał się być jakby nieobecny.
Odwróciłam się by nie dać się zauważyć jednak drzwi skrzypnęły a ja wystraszona stanęłam jak wryta.
On jednak nie zwrócił na to uwagi.
Kiedy już miałam odejść usłyszałam cichy szept
-Wejdź-Na początku pomyślałam, że mi się zdawało jednak kiedy popatrzył na mnie nie miałam już wątpliwości.
Po cichu usiadłam obok i chociaż nie wiedziałam co tak naprawdę się wydarzyło objęłam go pocieszająco.
Warknął ale po chwili rozluźnił się w moich objęciach.
Siedzieliśmy w ciszy.
Minęło może pięć minut, może godzina a może nawet dwie.
Nie zwracałam uwagi na czas liczyło się tylko to co się przed chwilą stało chociaż tak naprawdę nie miałam pojęcia o co chodziło...
---
Hej misiaczki :D Wiem że rozdziały pojawiają się rzadko i są krótkie ale jakoś nie mam weny :( Ostatnio w moim życiu dużo się dzieje więc nie mam też czasu pisać xx
Mam do was pytanko :D Kogo lubicie bardziej? Rafe czy Aarona?
Tak jak mówiłam to z którym będzie Sonia nie jest jeszcze zaplanowane więc wszystko jest możliwe ;) głosujcie na chłopaków w komentarzach :D
Rozdział dedykuję Wilczeu Ponieważ komentarz który zostawiła mnie najzwyczajniej rozwalił :D Pozdrawiam także BlackWolfForever68 i MagicKamcia69 których komentarze bardzo się wyróżniły :D
Do zobaczenia :D Papryka00
CZYTASZ
Zagubiona Alfa
WerewolfSiema! Jestem Sonia... I jestem wilkołakiem. No co? Nie wierzysz? Pewnie teraz myślisz, że zwariowałam, ale wcale tak nie jest. Nasza rasa ma wiele tradycji. Na przykład dorosłe samice alfy są sprzedawane do watahy innego wilkołaka. To troche pokrę...