-Co się dzieje?-Aaron patrzył na mnie zdezorientowany a ja spięłam się bojąc powiedzieć to o czym myślę
-Chodzi o to, że.. jesteś dla mnie kimś ważnym ale..
-Nie kończ-Alfa wstał i wyszedł mocno trzaskając drzwiami.
Usiadłam na podłodze i skuliłam się mocno. Nie wiedziałam co robić. To wszystko przychodziło mi tak ciężko.
Resztę dnia spędziłam sama. Nie chciałam wychodzić by przypadkiem nie natknąć się na chłopaków.
Moje myśli krążyły w okół tego co powinnam zrobić.
Może po prostu odejdę?
Ale nie chce tego wszystkiego zostawić..
Pełna obaw i bezpodstawnych nadziei zasnęłam.
---
Obudziłam się około godziny piętnastej.
Szybko zbiegłam do łazienki aby ogarnąć się po długim śnie.
Jak to możliwe że byłam aż tak zmęczona?
Kiedy wyglądałam lepiej niż te wszystkie widma w horrorach, wyszłam z domu aby się przejść.
Aaron widząc mnie uśmiechnął się pobłażliwie a ja odwróciłam wzrok.
Szłam przed siebie po jakimś czasie przemieniając się w wilka.
Moja sierść błyszczała w świetle słonecznym a sama biegłam tak szybko jak tylko dałam radę.
Zatrzymałam się dopiero gdy dotarłam na stary klif.
Moje ciało znów przeszło przemianę a ja usiadłam nad przepaścią.
Było pięknie. Poczułam się wyciszona a szum drzew i śpiew ptaków zagłuszył wszystkie moje problemy.
W pewnym momencie usłyszałam kroki.
Odwróciłam się szybko a zobaczyłam coś czego nigdy bym się teraz nie spodziewała.
Za mną stał uśmiechnięty Bruno.
Przeszywał mnie wzrokiem a ja obserwowałam go uważnie
Czego tu chciał?
---
Witajcie krasnale :D Przepraszam, że zaniedbuje książkę ale nie mam czasu ani ochoty pisać -.- To opowiadanie powoli się kończy.. Myślę że pojawi się jeszcze 1 góra 2 rozdziały i tyle.
W ostatniej chwili zmieniłam plany więc spodziewajcie się dość oryginalnego zakończenia ;)
Zapraszam do komentowania co mnie bardzo motywuje :)
Rozdział dedykuję Nightworld-queen i smutam że zepsułam ci romansidło (hehe wcale nie)
Pozdrawiam także która bardzo mnie motywuje :d
Do zobaczyska niedługo
CZYTASZ
Zagubiona Alfa
WerewolfSiema! Jestem Sonia... I jestem wilkołakiem. No co? Nie wierzysz? Pewnie teraz myślisz, że zwariowałam, ale wcale tak nie jest. Nasza rasa ma wiele tradycji. Na przykład dorosłe samice alfy są sprzedawane do watahy innego wilkołaka. To troche pokrę...