Rozdział 7

8.7K 335 7
                                    

Na zakupach byłam do południa. Kupiłam nową bieliznę, spodnie, bluzkę i starsy z adidasa. Gdy wracam do domu Mikiego jeszcze nie ma, a w kuchni zastaję mamę gotującą obiad.
- Cześć mamo - mówię i całuję ją w policzek.
- No cześć kochanie, za pół godziny będzie obiad - uśmiecha się.
- Dobrze, to ja zaraz wracam, aby zaniosę zakupy - mówię i idę do swojego pokoju. Po chwili siedzę przy wyspie i jem spaghetti, które jest genialne. Po obiedzie udaję się przed tv, na pingwiny z Madagaskaru, a potem przebieram się i zchodzę na dół.
- Mamo idę biegać - krzyczę i wychodzę z domu. Wybieram park, w którym o dziwo jest dosyć spokojnie. Po godzinnym bieganiu wracam do mieszkania. Od razu zauważam Mike na kanapie.
- I jak wam poszło? - pytam, łapiąc za butelkę wody.
- W sumie spoko, tylko nie dokończyliśmy wszystkiego. Jutro jeszcze jedziemy, dlatego chłopaki przychodzą wieczorem na próbę.
- Okej. Mike? - pytam.
- Huh? - patrzy na mnie.
- Zagrasz coś dla mnie? Proszę - mówię, robiąc maślane oczka.
- Ale przecież już nas słyszałaś - odpowiada.
- Ale ja chcę żebyś ty zagrał, a nie zespół - mówię.
- No dobra
- Okej to zaraz przyjdę - uśmiecham się i lecę na górę pod prysznic, ubieram się w czarne spodenki i bluzę crop top z adidasa. Michael jest już w piwnicy. Stroi gitarę. Patrzę na perkusję i zagryzam wargę.
- Mylisz, że mogę? - pytam nieśmiało, wskazując palcem na perkusję.
- Kurde czy ty musisz mieć ciało supermodelki? Będziesz mi chłopaków rozpraszała - lustruje moje ciało, a potem się uśmiecha. Posłałam mu pytające spojrzenie.
- Ah tak, myślę, że jak Ash nie widzi to możesz, ale umiesz się wogóle tym obsługiwać? - pyta.
- Spokojna twoja rozczochrana - odpowiadam i siadam przy perkusji. Dziadek miał kiedyś w garażu i nauczył mnie trochę grać. Mike zaczyna grać dobrze mi znaną piosenkę Nirvany, a ja dołączam na perkusji. Jest świetnie. Przypomniam sobie, pobyt w rodzinnym domu dziadków. Gdy kończymy grać słyszę brawa. Patrzę na wejście, gdzie stoi Ashton. Cholera.
- Nie wiedziałem, że umiesz grać na perkusji - mówi zaskoczony.
- Jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz - posyłam mu uśmiech.

Black Strong || IrwinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz