Obejrzyjcie ten filmik Xd
Dzisiaj piątek, dlatego od samego rana jestem dość aktywna. O godzinie 5 poszłam biegać, po czym udałam się pod prysznic, a potem do szkoły. Lekcje minęły mi szybko, dlatego teraz żwawym krokiem kieruję się w stronę samochodu.
- Sky!! - słyszę za sobą krzyk Samanty.
- Hmm? - odwracam się w jej stronę i za blondynką dostrzegam tego dupka jak mu tak było? John? Jasper?
- Chcesz ze mną iść dzisiaj na plażę, na ognisko? - pyta z uśmiechem.
- On też będzie? - pytam, wskazując palcem na blondyna.
- Justin? Och pewnie tak każdy przychodzi - odpowiada. Właśnie, to jednak Justin, nie żaden John ani Jasper. Zwężam oczy.
- To sorry, ale nie przyjdę - wzruszam ramionami i wsiadam do audi po czym odjeżdżam. Chyba pogrzało tą Samantę, że będę iść na ognisko gdzie będzie ten cały Justin. Zresztą muszę przyznać, że nie za bardzo dogaduje się z ludźmi ze szkoły, może dlatego, że jestem starsza. Nie wiem, nie ważne. Podjeżdżając pod dom słyszę śpiew ze środka. Chłopaki mieli mieć próbę ale żeby tak głośno? W przed pokoju zastaję Luka.
- O co chodzi? Kto to śpiewa? - pytam. Blondyn wzdycha.
- Przyszliśmy na próbę i Ashton był głodny więc poszedł do lodówki i .. - przerywa.
- No i co? - dopytuje sie.
- Idź sama zobacz - mówi, popychając mnie w stronę kuchni.
Rozszerzam oczy, gdy rejestruję co robi Loczek.
- It's A Chocolate Milk Party! It's A Chocolate Milk Party! It's A Chocolate Milk Party! - Ashton śpiewa na całe gardło z czekoladowym mlekiem w ręku, kręcąc tyłkiem. Podnoszę brwi.
- Spoko jeszcze trochę to potrwa, dopiero zaczął je pić - słyszę głos Caluma.
- No i co z tego? - pytam.
- Dopóki nie skończy pić całego kartonu będzie tak śpiewał - wzdycha.
- To ja mu przerwę - mówię dumnie.
- Z całym szacunkiem, ale to nie pierwszy raz kiedy Irwinowi tak odwala i wiem dobrze, że nie skończy dopóki nie opróżni całego pudełka - mówi, patrząc na mnie.
- Zakład? - pytam, podnosząc brwi.
- Okej, jak chcesz przegrać - uśmiecha się - dycha pasuje?
- Pasuje - mówię i ściskam rękę bruneta.
Z uśmiechem na ustach podchodzę do Ashtona i wpijam się w wargi zielonookiego. Chłopak momentalnie przestaje tańczyć i upuszcza mleko, które rozlewa się po całej podłodze. Wplatuje palce we włosy Ashtona i smakuje jego podniebienie. Odrywam się od usta Irwina i ruszam w stronę Caluma z wystawioną ręką. Brunet patrzy na mnie niedowierzając, ale po chwili kładzie na mojej ręce.
- Miło się z tobą współpracuje - klepie Cala po ramieniu i udaję się w stronę salonu. Po drodze jeszcze słyszę głos Loczka.
- Co to było? - pyta.
- Nie wiem, ale jest dobra - odpowiada mu Calum.To jest impreza z mlekiem czekoladowym!!! :D mam tak samo jak Ashton Xd
CZYTASZ
Black Strong || Irwin
FanfictionSky to dziewczyna, która kiedyś była naiwna, słaba i miała złamane serce. Dziś jest tak zwaną "zimną suką", tworzy wokół siebie mur, przez który trudno się przebić jakiemu kolwiek osobnikowi płci męskiej. Czy komuś uda się to zrobić? Książka jest mo...