Rozdział 1

13.7K 481 13
                                    

Rano budzi mnie dzwonek w moim czarnym iphone. Biorę orzeźwiający prysznic, myję włosy i balsamuje ciało. Włosy suszę i pozostawiam rozpuszczone. Robię lekki makijaż, składający się z kremu wyrównującego koloryt skóry i tuszu do rzęs. Ubieram na siebie czarne szorty, czarną koszulkę z napisem "black strong" i koszulę w niebiesko-czarną kratę. To nie tak, że jestem w jakieś żałobie czy coś, poprostu lubię czarny kolor. Nigdy nie wyjdzie z mody, określa moją osobowość i pasuje do wszystkiego. Na nogi zakładam białe airmaxy i schodzę na dół, razem z walizką.

- Dzień dobry kochanie. Jesteś gotowa? - pyta mama pakując pojedyńcze rzeczy do swojej torebki.
- Tak wydaje mi się, że wszystko spakowałam - mówię i odstawiam walizkę na korytarz.
- Dobrze w takim razie zjedz szybko śniadanie i ruszamy w drogę - uśmiecha się i zakłada różowy sweter.

Wywracam oczami. Tak, ta kobieta mająca 38 lat w różowym sweterku czyli moja mama, drugi raz w życiu zakochała się w mężczyźnie. Chodzą z Arthurem od półtora roku, a zaręczeni są od 3 miesięcy. Za kilka miesięcy biorą ślub, dlatego właśnie dziś przeprowadzamy się na drugi koniec Australii, do domu wybranka mojej mamy, a raczej do willi, bo Arthur jest zajebiście bogaty. Cieszę się szczęściem mojej mamy. Przez wiele lat była samotna, od śmierci taty, czyli od sześciu lat, nie miała żadnego mężczyzny. Dużo pracowała i starała się, żeby w moim życiu niczego nie zabrakło. Nie odmawiała mi żadnych przyjemności tłumacząc, że tylko ja jej pozostałam i musi o mnie dbać. Bardzo ją kocham i szanuję, dlatego nie miałam nic do tego, że zaczęła spotykać się z Arthurem. Dopóki będzie szczęśliwa mogą być razem, a jak złamie jej serce to skopię mu tyłek. Wybranek mamy wydaje się naprawdę spoko, sam stracił żonę w wypadku samochodowym i musiał wychowywać swojego syna. Michael bo tak nazywa się jego syn, jest o rok starszy ode mnie i jest trochę zwariowany, przynajmniej tak słyszałam z opowieści mamy. Po śniadaniu zbieram ostatnie rzeczy i wsiadam do samochodu. Czas zacząć życie gdzieś indziej. Szkoda będzie mi tylko znajomych ze szkoły, to ostatni rok nauki w liceum i będę za nimi tęsknić.

Piszcie w komentarzach czy się podoba ;')

Black Strong || IrwinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz